Majątek wart miliony sprzedał za bezcen. Komornik skazany na bezwzględne więzienie

Sebastiana Sz
Sebastiana Sz. oskarżono o niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej
Źródło: tvn24

Na karę 2,5 roku bezwzględnego więzienia, grzywnę i 5-letni zakaz wykonywania zawodu skazał we wtorek Sąd Rejonowy w Nidzicy byłego komornika sądowego Sebastiana Sz. W ocenie sądu oskarżony naruszył prawo, gdy prowadził postępowanie egzekucyjne z majątku nidzickiego przedsiębiorcy - w efekcie został on sprzedany po rażąco zaniżonej cenie.

Zgodnie z wtorkowym wyrokiem Sebastian Sz. został skazany na 2,5 roku bezwzględnego więzienia, 10 tys. zł grzywny, 5-letni zakaz wykonywania zawodu i obowiązek naprawy szkody na rzecz poszkodowanego przedsiębiorcy, w wysokości ok. 200 tys. zł.

Sąd orzeczenie uzasadniał tym, że komornik został uznany winnym za podjęcie działań w celu przyjęcia korzyści majątkowej. Obok komornika oskarżeni zostali także dwaj biegli, którzy według prokuratury, wydając opinię na zlecenie komornika, rażąco zaniżyli wartość majątku przedsiębiorcy. Pierwszego z nich Michała B. sąd skazał na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata i 3-letni zakaz wykonywania zawodu. Drugiego z biegłych Arkadiusza B. sąd uniewinnił. Wyrok jest nieprawomocny.

Sebastian Sz. nie był obecny na publikacji wyroku. Jego obrońca mec. Zbigniew Terlik powiedział dziennikarzom, że będzie składał w imieniu swego klienta apelację. - Ja nie twierdzę, że egzekucja była prowadzona w całości prawidłowo, ale czym innym jest prowadzenie egzekucji, od czego komornik jest ubezpieczony a co innego popełnienie przestępstwa umyślnego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, które zarzuca się memu klientowi - podkreślił mec. Terlik.

Znacząco zaniżał wartość mienia

Sprawa dotyczyła egzekucji komorniczej wobec właściciela warsztatu samochodowego z Nidzicy. Zaciągnął on kredyt bankowy, ale po jakimś czasie zaczął mieć problemy z jego spłatą. Bank, mimo próśb kredytobiorcy, nie zgodził się na późniejszą spłatę i wszczął szybko postępowanie egzekucyjne i komornicze.

Majątek znajdujący się w warsztacie samochodowym prowadzonym przez Wiktora Chruściela - felgi, śruby i opony, których wartość rynkowa mogła sięgnąć kilku milionów złotych, zostały wycenione początkowo na 400 tys. zł. Po kolejnej wycenie ich wartość oceniono jeszcze niżej - na 109 tys. zł. Ponadto ruchomości zostały sprzedane z wolnej ręki, mimo że kodeks postępowania cywilnego wymaga przeprowadzenia publicznej licytacji.

"Nie chodzi mi o to, by komornik zgnił w więzieniu"

Wiktor Chruściel powiedział dziennikarzom, że jest częściowo zadowolony z finału sprawy. - Nie jestem człowiekiem mściwym i nie chodzi mi o to, by komornik zgnił w więzieniu, prosiłem sąd o karę surową i sprawiedliwą i taką orzekł sąd. Zdziwiła mnie natomiast wysokość naprawienia szkody orzeczona przez sąd, to zaledwie ułamek tego, co straciłem - powiedział Chruściel.Dodał, że ma duży żal do sędziego nidzickiego sądu, który odrzucał skargi na czynności komornicze a także do banku, któremu, jak ocenił Chruściel - w istocie nie zależało na odzyskaniu należności. Jak dodał, bank godził się na sprzedaż z wolnej ręki ruchomości, za które w sumie po egzekucji komorniczej uzyskał 30 tys zł. Natomiast zadłużenie przedsiębiorcy w banku wynosiło 1,3 mln zł.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, radca prawny Lech Obara podkreślił, że wyrok jest satysfakcjonujący, bo jest to pierwszy wobec komornika w Polsce wyrok bezwzględnego więzienia, o ile zostanie utrzymany w apelacji. Dodał, że na drodze cywilnej będzie dochodził wraz z Wiktorem Chruścielem faktycznie poniesionej przez niego szkody.

"Nie chodzi mi o to, by komornik zgnił w więzieniu"

"Nie chodzi mi o to, by komornik zgnił w więzieniu"

- Jesteśmy rozczarowani nieco częścią wyroku dotyczącą obowiązku naprawienia szkody - powiedział. - Spodziewaliśmy się 800 tys. (złotych), uzyskaliśmy 190 tys. - dodał Obara.

Niezależna senator Lidia Staroń, która interweniowała w ministerstwie sprawiedliwości w sprawie Wiktora Chruściela powiedziała po ogłoszeniu wyroku dziennikarzom, że złożyła skargę na sędziego, który nadzorował czynności komornicze w tej sprawie. Jak mówiła, w sprawie musi także odpowiedzieć prokurator, który umorzył początkowo postępowanie w sprawie komornika.

Majątek sprzedawał za bezcen

Komornik Sebastian Sz. już wcześniej został prawomocnie skazany w podobnej sprawie. Za zaniżanie wartości sprzętu rolniczego i sprzedanie go umówionemu nabywcy Sąd Okręgowy w Olsztynie wymierzył mu karę roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata.

Zakazał mu wykonywania zawodu przez pięć lat. Sebastian Sz. musiał też wpłacić 30 tys. zł grzywny i zwrócić pokrzywdzonym rolnikom z Siedlisk pod Giżyckiem prawie 60 tys. zł. Odpowiedzialność w tej sprawie poniósł też nabywca mienia zlicytowanego poniżej wartości, którego oskarżono o zmowę z komornikiem.

W połowie marca Bogusław W. został skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata i 15 tys. zł grzywny. Zobowiązał się również do naprawienia szkody, czyli zwrócenia pokrzywdzonym 24,7 tys. zł.

Były komornik sądowy Sebastian Sz. sprzedawał majątek za bezcen

Były komornik sądowy Sebastian Sz. sprzedawał majątek za bezcen

Autor: jaz/ja / Źródło: tvn24

Czytaj także: