Dawni szefowie ABW i UOP założyli fundację, by pomagać byłym i obecnym funkcjonariuszom. Liczą, że Polacy będą im przekazywać 1 proc. podatku - pisze "Rzeczpospolita".
Wniosek o rejestrację Fundacji Pomocy Byłym Pracownikom i Funkcjonariuszom Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Urzędu Ochrony Państwa wpłynął już do sądu.
Pomysł wyszedł od szefa ABW Krzysztofa Bondaryka. Założycielami fundacji zostali niemal wszyscy byli szefowie UOP i ABW. Zabrakło jednak m.in. Bogdana Święczkowskiego i Witolda Marczuka, którzy stali na czele ABW w okresie rządów PiS.
Pierwszym szefem fundacji został Krzysztof Kozłowski, były minister spraw wewnętrznych i pierwszy szef UOP.
Na leczenie i stypendia
– Ma ona pomagać rodzinom tych ludzi służb, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej – wyjaśnia gen. Gromosław Czempiński, były szef UOP, jeden z członków założycieli fundacji.
Fundacja będzie m.in. finansować leczenie, zapewniać stypendia i zapomogi dla dzieci funkcjonariuszy. – Zaraz po rejestracji zamierzamy wystąpić o przyznanie statusu organizacji pożytku publicznego, aby na rzecz fundacji można było co roku przeznaczyć 1 procent ze swojego podatku – mówi Czempiński.
Do tego czasu fundacja będzie utrzymywała się ze składek członkowskich.
To nie pierwsza fundacja wspierająca byłych funkcjonariuszy służb. Od kilku miesięcy działa Fundacja Sowa, która ma m.in. pomagać byłym funkcjonariuszom WSI.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24