Losy rodziny malutkiej Róży śledził cały kraj. Zabrane matce tuż po porodzie dziecko, decyzją sądu zostało przekazane rodzinie zastępczej. Po walce rodziców i przychylnych im osób, udało się odzyskać malucha. Teraz cała rodzina zasiadła za wigilijnym stołem. Spełniło się ich największe marzenie.
Tuż po świętach rodzice małej Róży z Błot Wielkich (woj. wielkopolskie) wezmą ślub. Chcą w ten sposób zatrzymać dziecko, które im już raz odebrano. W trakcie uroczystości zaślubin dziecko będzie miało też chrzciny. - To będzie cicha, skromna uroczystość. Chcieliśmy, by byli tylko chrzestni, świadkowie, ksiądz i rodzina. Mam nadzieję, że za dużo kamer i dziennikarzy w kościele nie będzie - powiedział Władysław Szwak, ojciec pięciomiesięcznej Róży.
Według Małgorzaty Heller-Kaczmarskiej - mecenas reprezentującej sprawy rodziny - decyzja o ślubie może mieć wpływ na dalsze rozstrzygnięcia odnośnie praw Wioletty Woźnej i Władysława Szwaka do opieki nad dziećmi. Tę sprawę w najbliższym czasie ma badać sąd. - Zawsze jest lepiej, gdy rodzice są małżonkami, a nie konkubentami. Ślub nie zmienia jednak automatycznie sytuacji prawnej w tej sprawie, ingerencja sądu nie była spowodowana konkubinatem, tylko tym, że uznano, iż były naruszone prawa dziecka - dodała mec. Heller-Kaczmarska.
Odebrana ze względu na "niewydolność wychowawczo-opiekuńczą"
Róża, która przyszła w lipcu na świat w szamotulskim szpitalu, zaraz po porodzie została odebrana rodzinie. Decyzja została podjęta m.in. na podstawie informacji od ordynatora oddziału noworodkowego ze szpitala w Szamotułach i sprawozdań z kuratorskiego nadzoru nad rodziną. Sądowa kurator stwierdziła niewydolność wychowawczo-opiekuńczą matki małoletnich dzieci i oceniła, że nie daje ona gwarancji prawidłowego spełniania funkcji rodzica w przypadku opieki nad noworodkiem.
Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił pierwsze zażalenie na decyzję o przekazaniu noworodka rodzinie zastępczej. Uzasadnił to dobrem dziecka, wskazując na pasywność matki w sprawowaniu opieki rodzicielskiej. Adwokat rodziny złożyła ponowny wniosek o uchylenie decyzji o przekazaniu noworodka do rodziny zastępczej, bo dziecko uznał ojciec posiadający pełnię praw rodzicielskich. We wrześniu mała Róża wróciła do rodziców na mocy decyzji sądu w Szamotułach.
Kobieta została wysterylizowana
Dodatkowo, w trakcie badania szpitalnej dokumentacji okazało się, że w trakcie porodu kobieta została wysterylizowana. Na początku grudnia Prokuratura Okręgowa w Poznaniu umorzyła śledztwo w tej sprawie uznając, że pozbawienie płodności było uzasadnione z medycznego punktu widzenia. Decyzję prokuratury zaskarżyła mecenas reprezentująca Wiolettę Woźną.
W sprawę odebranego rodzicom noworodka włączyli się: Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Praw Obywatelskich i minister sprawiedliwości. Listy w obronie rodziny małej Róży z prośbą o pomoc i dokładne zbadanie całej sprawy mieszkańcy Błot Wielkich skierowali m.in. do prezydenta i premiera.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24