Historia pewnego konfliktu, czyli minister Zbigniew Ziobro kontra prezes Andrzej Rzepliński. Ostatnie decyzje prokuratury w sprawie Trybunału Konstytucyjnego wydają się mało przypadkowe i dość mocno polityczne. A ci, którzy znają ministra i prokuratora Ziobrę z dawnych czasów, wyraźnie widzą źródło konfliktu. Materiał "Polska i Świat".
Janusz Kaczmarek doskonale zna Zbigniewa Ziobro i jego metody pracy - najpierw jako prokurator krajowy, później jako szef MSWiA współpracował z obecnym ministrem sprawiedliwości w rządzie PiS. Dziś o sporze wokół TK mówi jako personalnym sporze pomiędzy Ziobrą i Rzeplińskim - stąd proste skojarzenia z urażoną dumą i osobistą rozgrywką.
- Może zaczątkiem tego konfliktu były nawet niefortunne słowa pana Andrzeja Rzeplińskiego, który powiedział ministrowie sprawiedliwości per Zbyszek. To mogło spowodować jakąś kontrakcję ministra sprawiedliwości, który dzisiaj nie szczędzi gorzkich, ostrych słów w stosunku do prezesa Trybunału - mówi Kaczmarek.
"Buta kroczy przed upadkiem"
Słowa o "prokuratorach pana Zbyszka" padły w grudniu, ale dopiero teraz Zbigniew Ziobro wytoczył największe działa.
- Buta kroczy przed upadkiem i o tym zapomina chyba pan prezes Rzepliński - mówił niedawno na konferencji prasowej Ziobro.
To minister sprawiedliwości zdecydował, że śledztwem ws. szefa TK zajmie się prokuratura w Katowicach. - To nie oznacza polityki. To oznacza realizację obowiązującego prawa - powiedział Ziobro.
- Mamy w jednej osobie i ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, który może wszystko - komentuje sprawę Joanna Scheuring-Wielgus (Nowoczesna).
Coraz częściej w PiS pojawiają się plotki, że Ziobro decyzję podjął sam - bez konsultacji z premier Szydło i kierownictwem partii i że nie wiedział o niej nawet Jarosław Kaczyński.
- Tu mogła zajść sytuacja taka, że gorliwość Zbigniewa Ziobro zaskoczyła Jarosława Kaczyńskiego - mówi Marek Migalski, były europoseł PiS.
- Jeszcze kilka takich odsłon i w grudniu będzie zmiana prezesa (TK - red.) i jak sądzę ta sytuacja się unormuje - uważa z kolei Elżbieta Jakubiak, była minister sportu i rekreacji w rządzie PiS.
Krytyka wewnątrz partii
Mimo że Ziobro podkreśla, że decyzje zapadają nie w jego gabinecie, a w gabinetach śledczych, to śledztwo ws. prezesa TK ma swoich krytyków także wewnątrz PiS.
- Możliwe jest dobre, efektywne rządzenie, które nie pozostawia ludzi samych sobie, połączone z kooperacją i szacunkiem dla sądu konstytucyjnego - mówił w poniedziałek w "Faktach po Faktach" Kazimierz M. Ujazdowski, europoseł PiS.
To nie pierwszy raz, gdy europoseł PiS jawnie sprzeciwia się działaniom partii wobec Trybunału. Za to jak zwykle partia tłumaczy to pluralizmem.
Prezes PiS dotąd nie skomentował ani słów swojego europosła, ani śledztwa prokuratury. Jest na urlopie.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24