12-latka zginęła w wypadku, do którego doszło w sobotę rano w miejscowości Studzieniec pod Sierpcem (woj. mazowieckie). Na drodze krajowej nr 10 Toruń-Warszawa bus przewożący 18 dzieci uderzył w wiadukt. W sumie sześcioro dzieci trafiło do szpitala. Kierowcę przesłuchuje policja, wiadomo, że był trzeźwy. Trasa jest już przejezdna.
Jak poinformował rzecznik sierpeckiej straży pożarnej Marcin Strześniewski, ze wstępnych ustaleń wynika, że bus na pokrytej śniegiem nawierzchni drogi prawdopodobnie wpadł w poślizg i uderzył w podstawę wiaduktu kolejowego. Takie same ustalenia przedstawia wstępnie sierpecka policja.
Busem podróżowało 20 osób, w tym kierowca, opiekunka i 18 dzieci, dziewczynek w wieku 10-15 lat. Dzieci, należące do grupy tanecznej, jechały z Wyszkowa do Bydgoszczy.
Na miejscu zginęła 12-letnia dziewczynka.
Troje poszkodowanych w wypadku dzieci, a także troje, które później zaczęły uskarżać się na dolegliwości, trafiły ostatecznie do szpitala wojewódzkiego w Płocku.
Jedna z dziewczynek rannych w wypadku została najpierw przewieziona do szpitala w Sierpcu, jednak tam zdecydowano o przetransportowaniu jej do płockiej placówki, gdzie znajduje się oddział chirurgii dziecięcej.
Jak informuje reporterka TVN24, najciężej ranna dziewczynka przechodzi w szpitalu operację.
Pod opieką
Według relacji Strześniewskiego, Urząd Gminy w Sierpcu podstawił dla dzieci autobus zastępczy. Zostały one przewiezione do pobliskiego przedszkola, gdzie były pod opieką psychologów. Po południu zostały zabrane przez rodziców.
Szczegółowe okoliczności wypadku nie są na razie znane.
W okolicach Sierpca po opadach śniegu panują w sobotę trudne warunki drogowe. Samochód był zarejestrowanych do przewozu 20 osób i dokładnie tyle znajdowało się w nim w chwili wypadku.
Autor: mn//kdj / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24 | Mariusz