W okolicach Manowa (zachodniopomorskie) zderzyły się trzy samochody: tir, samochód osobowy i bus. Pasażerka samochodu osobowego zginęła na miejscu, natomiast kierujący zmarł po przewiezieniu do szpitala. Krajowa "jedenastka" przez cztery godziny była zablokowana.
Samochody zderzyły się na drodze krajowej nr 11, w miejscu, gdzie prowadzone są roboty drogowe.
- Na tym odcinku wprowadzona jest tymczasowa sygnalizacja świetlna. Dla jadących od strony Koszalina zapaliło się czerwone światło. Najpierw zatrzymał się tir, później samochód osobowy fiat. Nadjeżdżający bus nie zdążył się zatrzymać, uderzył w fiata, który wbił się w tira i został zmiażdżony - informuje kom. Urszula Tartas z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie.
Fiatem podróżowało starsze małżeństwo. 68-letnia kobieta, która była pasażerką samochodu osobowego, zginęła na miejscu. 70-letni mężczyzna kierujący osobówką zmarł w szpitalu.
Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności wypadku. Tatras z koszalińskiej policji informuje, że kierujący busem był trzeźwy.
Utrudnienia na trasie
Droga krajowa nr 11 była zablokowana przez około cztery godziny. Policja wytyczyła objazdy z Koszalina przez Cewlino do Bobolic i z Bobolic przez Rosnowo do Koszalina. Jednak i tak w okolicach wypadku tworzyły się korki. Dyżurny Punktu Informacji Drogowej w Szczecinie poinformował, że trasa została odblokowana o godz. 13:00.
Autor: as/i / Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Adam Wojcik/Kontakt24