"Nie ma podstaw do ekshumacji Marii Kaczyńskiej. Osobiście towarzyszyłem jej ciału do samego końca, do złożenia zwłok w trumnie" - napisał w oświadczeniu brat tragicznie zmarłej pierwszej damy Konrad Mackiewicz.
Oświadczenie Mackiewicza opublikował związany z "Gazetą Polską" portal niezależna.pl.
Brat Marii Kaczyńskiej odniósł się w nim także do wypowiedzi męża Jolanty Szymanek-Deresz, która również zginęła w katastrofie rządowego samoloty w Smoleńsku. "Skandaliczne historie, które opowiada w mediach Paweł Deresz, są nieprawdziwe" - napisał Mackiewicz.
"Spokój nad trumną żony"
Paweł Deresz w wywiadzie udzielonym w zeszłym tygodniu "Gazecie Wyborczej" powiedział m.in. że dziwi się, że "polityczni awanturnicy nie domagają się ekshumacji zwłok pary prezydenckiej". "Jeżeli wierzyć temu, co głosi pan Antoni Macierewicz, to był zamach przede wszystkim na prezydenta. A jeśli tak, to dokładne zbadanie zwłok pary prezydenckiej dałoby odpowiedź, ile jest w tym prawdy" - mówił Deresz. Wcześniej Deresz zaznaczał w różnych swoich wypowiedziach, że nie zgadza się na ekshumację swojej żony. Mówił o tym m.in. w TVN24 w programie "Kropka nad i", gdzie stwierdził, iż "chciałby, aby nad trumną jego żony zapanował w końcu spokój".
Konieczna ekshumacja wszystkich ofiar
Ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej domaga się córka Zbigniewa Wassermanna, Małgorzata, która w "Kropce nad i", stwierdziła, że "jako prawnik nie wyobraża sobie zakończenia tego postępowania bez przeprowadzenia ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy".
Kolejne badania ciał ofiar
W zeszłym tygodniu prokuratorzy wojskowi przeprowadzili w Gdańsku i Warszawie ekshumacje dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej. Z grobów wydobyto trumny, w których mają spoczywać szczątki Anny Walentynowicz oraz Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Zachodzi podejrzenie, że zwłoki zamieniono.
Po ekshumacji i oględzinach, syn Walentynowicz stwierdził, że w ciało, które złożono w grobie jego matki nie jest jej ciałem. Nie był jednak w stanie powiedzieć, czy ciało złożone w grobie Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej jest w rzeczywistości ciałem Anny Walentynowicz. Wykażą to badania DNA.
Prokuratura wojskowa zdecydowała o konieczności dokonania kolejnych czterech ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskie ponieważ są wątpliwości dotyczące określenia tożsamości ciał niektórych ofiar oraz, czy ciała te nie zostały zamienione.
Autor: km//bgr / Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Be&W | Rafał Nowak