Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak powołał związanego z Instytutem Ordo Iuris dra hab. Błażeja Kmieciaka na stanowisko członka państwowej komisji do spraw badania przypadków pedofilii. We wrześniu 2019 Sejm przegłosował ustawę w sprawie komisji.
Dr hab. Błażej Kmieciak na stanowisko członka Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15, został powołany w piątek 15 maja.
"Kto krzywdzi dziecko, krzywdzi nasze rodziny, nasz naród. Nigdy nie będzie zgody na krzywdzenie dzieci, a każdy, kto jest temu winny, niezależnie kim jest i jakie ma wpływy, musi ponieść surową karę" - podkreślił w oświadczeniu rzecznik Mikołaj Pawlak. Dodał, że "głęboko wierzy, że Państwowej Komisji uda się wyjaśnić wszystkie przypadki nadużyć seksualnych wobec dzieci".
Pawlak podkreślił, że "nie będzie taryfy ulgowej dla żadnej osoby, dla żadnego środowiska". "Pedofilia to zbrodnia, którą trzeba wypalić rozgrzanym żelazem" - napisał.
Kmieciak napisał, że powołanie do komisji to dla niego "wielka odpowiedzialność", "zaszczyt" i "misja". "Moim celem jest naprawienie zła, które nigdy nie powinno się zdarzyć. Zła w najpodlejszym wydaniu. Zła, które pozostawiło u każdego skrzywdzonego dziecka ślad do końca jego życia. Dlatego każdy, kto takie zło czynił, musi za to odpowiedzieć. I zrobię wszystko, aby tej misji sprostać" - zapewnił.
Socjolog prawa, mediator
Jak podaje biuro RPD, Błażej Kmieciak jest doktorem habilitowanym nauk prawnych, ma doktorat z socjologii prawa. Jest absolwentem resocjalizacji i podyplomowych studiów w zakresie prawa medycznego i bioetyki. Ukończył Szkołę Praw Człowieka organizowaną przez Helsińską Fundację Praw Człowieka oraz Szkołę Profilaktyki Uzależnień w Warszawie.
Posiada uprawnienia mediatora, odbywał kursy organizowane przez Uniwersytet Harvarda, Uniwersytet Georgetown i Organizację Narodów Zjednoczonych dotyczące praktyki w stosowaniu praw dziecka oraz przeciwdziałaniu przemocy wobec dzieci. Przez osiem lat pełnił funkcję Rzecznika Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego, był ekspertem Rzecznika Praw Pacjenta do spraw bioetycznych. Był członkiem Zespołu ds. Ochrony Autonomii Rodziny i Życia Rodzinnego przy Ministerstwie Sprawiedliwości. Związany jest z Instytutem Ordo Iuris, w którym koordynował Centrum Bioetyki.
Pracuje w Zakładzie Prawa Medycznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jest ekspertem organizacji pozarządowych. Od urodzenia jest osobą z niepełnosprawnością - niedowidzącą.
Bez rozliczeń
Ustawa o Państwowej Komisji do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej 15 lat weszła w życie 26 września 2019 roku. Pierwszy raport powinien być opracowany w ciągu roku od tej daty. Za powołaniem komisji podczas głosowania w Sejmie ubiegłej kadencji opowiedziała się większość polityków zarówno obozu rządzącego, jak i opozycji.
Ustawę, która powołała Państwową Komisję, pilotował obecny wicepremier Jacek Sasin.
Zgodnie z założeniami, komisja ma liczyć siedem osób, dysponować budżetem w wysokości 12 milionów złotych i 44 pracownikami. Członkowie komisji są wybierani przez Sejm (trzech członków), Senat, prezydenta, premiera oraz Rzecznika Praw Dziecka (po jednej osobie).
W ustawie zapisano, że aby zostać członkiem komisji należy mieć polskie obywatelstwo, nie być karanym, mieć wyższe wykształcenie prawnicze, medyczne lub psychologiczne. Jednym z uprawnień nowego organu była możliwość wydawania postanowień o wpisaniu do Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Wątpliwości co do takiej działalności miały m.in. Sąd Najwyższy, Rzecznik Praw Obywatelskich, Rzecznik Praw Dziecka oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Podnoszono niekonstytucyjność przepisów, na podstawie których miała działać komisja.
28 kwietnia rząd postanowił zmienić ustawę powołującą komisję, zapisując te zmiany w projekcie ustawy "o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2", czyli tzw. tarczy antykryzysowej, która ma pomagać w zwalczaniu skutków koronawirusa. Rząd zaproponował, żeby oprócz osób z wykształceniem prawniczym, medycznym lub psychologicznym, w nowym podmiocie mogli zasiadać doktorzy habilitowani, profesorzy, nauczyciele akademiccy i osoby odznaczone odpowiednimi orderami lub odznaczeniami państwowymi.
Na liście orderów i odznaczeń, których otrzymanie uprawniałoby do zajmowania się pedofilią, pominięto Medal za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. Są tam za to liczne odznaczenia wojskowe, w tym Order Orła Białego i Virtuti Militari, Ordery Krzyża Wojskowego i Krzyża Niepodległości, Medal za Długoletnią Służbę oraz Gwiazda dla kombatantów polskich misji wojskowych. Jest też Krzyż Wolności i Solidarności, do którego nominuje prezes Instytutu Pamięci Narodowej, a który otrzymało wielu działaczy niepodległościowych, w tym na przykład grono prawicowych dziennikarzy. A także Medal za Długoletnią Służbę, który można otrzymać już po 10 latach pracy w państwowej instytucji.
11 maja 2019 roku premierę miał film dokumentalny braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", przedstawiający przypadki pedofilii w polskim Kościele. W ponad dwugodzinnym dokumencie znalazły się wstrząsające wyznania ofiar, które stanęły oko w oko ze swoimi oprawcami. Są także wyznania tych, którzy przyznają się do winy. Ofiary księży miały siedem i 12 lat.
Po głośnym filmie nie zaostrzono kar za tego typu przestępstwa, nie został rozliczony żaden z hierarchów odpowiedzialnych za ukrywanie pedofilii w Kościele. Do maja tego roku nie zdecydowano na utworzenie państwowej komisji do spraw pedofilii.
16 maja premierę miał drugi dokument Sekielskich - "Zabawa z chowanego", także poświęcony problemowi pedofilii wśród księży.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: brpd.gov.pl