Szczecińska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabiegu chirurgicznego, po którym 4-letni chłopiec ma poważne zaburzenia zdrowotne. Trzy miesiące temu w Pomorskiej Akademii Medycznej chłopiec przeszedł zabieg usunięcia stulejki.
- Śledztwo prowadzone jest w sprawie narażenia na utratę życia lub uszczerbku na zdrowiu. Jak dotąd nikomu nie postawiono zarzutów – poinformowała rzeczniczka prokuratury w Szczecinie Małgorzata Wojciechowicz.
O sprawie napisała czwartkowa „Gazeta Wyborcza”. - Od trzech miesięcy Patryk leży w szpitalu. Jego stan lekarze określają jako utratę świadomości. Dziecko ma poważne zaburzenia neurologiczne, sztywne rączki i nóżki, nie porusza się, nie mówi, karmione jest za pomocą sondy, ma ataki epilepsji – napisał dziennik.
Przesłuchano już lekarza przeprowadzającego zabieg oraz anestezjologa Prokuratura, zabieg
- Gromadzimy dowody, trwają przesłuchania personelu. Przesłuchano już m.in. lekarza przeprowadzającego zabieg oraz anestezjologa. Następne przesłuchania zaplanowano w najbliższych dniach. Po zebraniu całej dokumentacji o opinię poprosimy biegłego lekarza – powiedziała Wojciechowicz.
Szpital napisał, że sala jest Rzeczniczka Zachodniopomorskiego Oddziału NFZ w Szczecinie Małgorzata Koszur poinformowała, że w 2006 r. szpital, w którym operowano chłopca "potwierdził posiadanie sali wzmożonego nadzoru ze stałym nadzorem pielęgniarskim". Jak zaznaczyła, posiadanie takiej sali jest warunkiem koniecznym do wykonywania tego typu świadczeń.
- Nie było powodów, aby podważać prawdziwość oświadczenia, szczególnie w przypadku szpitala klinicznego, który udziela świadczeń zdrowotnych w tym zakresie od wielu lat – zaznaczyła Koszur.
Placówka zapłaci za błąd? Rzeczniczka NFZ Jolanta Kocjan poinformowała, że szpitale często podają nieprawdziwe informacje - Prowadzimy kontrolę stanu faktycznego, ale nie jesteśmy w stanie tego zrobić od razu. Przede wszystkim opieramy się na oświadczeniach kierownictwa szpitala. To bardzo ważny dokument. Każdy, kto takie oświadczenie składa, ponosi później odpowiedzialność - powiedziała.
Dodała, że jeżeli placówka medyczna nie spełnia standardów, które deklarowała, ponosi karę finansową nawet do 2 proc. wartości całego kontraktu z NFZ. Fundusz za niegroźny zabieg usunięcia stulejki płaci szpitalom w woj. zachodniopomorskim 500 zł.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24