Właścicielka sklepu odzieżowego zdobyła lukratywny kontrakt na catering na stadionie Lecha Poznań. Dlaczego? Jest partnerką życiową Krzysztofa M. ps. "Litar", który po napaści na innego kibica i usłyszeniu zarzutów prokuratorskich stracił kontrakt - informuje "Gazeta Wyborcza". Umowa miała przywrócić doping na stadionie, ale kibole nadal siedzą w milczeniu.
To ciąg dalszy sprawy sprzed roku, kiedy podczas jednego z meczów reprezentacji szef stowarzyszenia Wiara Lecha zaatakował rodzinę z dziećmi. Przywódca fanatyków Lecha popychał, uderzył i opluł kibica za to, że był ubrany na biało-czerwono. Żona z dwójką dzieci też zostały oplute, gdy stanęły w jego obronie.
Biznes zostaje "w rodzinie"
Początkowo bierne władze Lecha zainterweniowały dopiero wtedy, gdy w maju prokurator postawił Krzysztofowi M. zarzuty i zakazał wstępu na stadion. Rozwiązano wtedy umowę z należącą do "Litara" firmą Trocadero, która zapewniała catering podczas meczów.
Jak ustaliła gazeta, kilka dni później nową umowę władze Lecha podpisały z firmą Taste of Style Catering, która należy Justyny Grabowskiej. To partnerka życiowa "Litara", która co prawda pracowała w Trocadero, ale jej podstawową działalnością gospodarczą był prowadzony od wielu lat sklep odzieżowy. Rozszerzyła ją o catering dopiero w maju.
Umowa jest bardzo dochodowa. "GW" podaje, że po jednym z ostatnich meczów jej firma wystawiła Lechowi fakturę za dostarczanie jedzenia na trybunę VIP-ów - a także policjantom monitorującym mecz - na sumę 55 tys. zł.
Milczenie jest bronią
Po rozwiązaniu umowy z "Litarem" Trybuna nr II, na której zasiadają najbardziej fanatyczni kibice "Kolejorza", zamilkła. Kibice jako przyczynę podawali wojnę, jaką rząd wypowiedział stadionowym zadymiarzom, ale nieoficjalnie mówi się, że była to reakcja na ukaranie Krzysztofa M.
Mimo tego, że Lech podpisał nową umowę, kibice milczą. Gazeta nieoficjalnie ustaliła, że tym razem chodzi o kolejnego kibica - "Klima", który zajmuje się stadionowym dopingiem. Usłyszał on zarzuty za wejście na płot oddzielający trybuny od murawy. Policja złożyła wniosek o 2 tys. grzywny i dwuletni zakaz stadionowy. Sam klub do tej pory nie wyciągnął konsekwencji wobec "Klima".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: zdjęcie z monitoringu