Do sieci trafiło nagranie z monitoringu z jednej z podstawówek w Puławach. Na filmie widać jak rówieśnicy biją 10-letniego chłopca. Mimo że do bójki dochodzi na szkolnym korytarzu, a wokół przechodzi kilka osób dorosłych, większość z nich nie reaguje. Sprawę zgłosiła na policję babcia pobitego chłopca, która jest jego prawną opiekunką.
Do bójki doszło 26 marca w Szkole Podstawowej nr 2 im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Puławach.
Na filmie z monitoringu widać jak grupa uczniów atakuje na szkolnym korytarzu 10-letniego Kacpra. Po chwili podchodzi do nich dorosła osoba, która rozmawia z chłopcami. Ci na chwilę się wstrzymują, ale gdy kobieta odchodzi, ponownie atakują swojego rówieśnika. W czasie bójki korytarzem przechodzą także inni dorośli, ale nikt nie reaguje.
- Kiedy zapytałam, czy mogę bezpiecznie wysłać Kacpra następnego dnia do szkoły, pani dyrektor odpowiedziała wymijająco. Kiedy jeszcze raz powtórzyłam pytanie, odpowiedziała, że nie jest w stanie mi tego zagwarantować. Powiedziała, że to jak z prognozą pogody - nigdy nie jest się w stanie dać gwarancji na to, jaka będzie. To jest przerażająca odpowiedź - mówi w rozmowie z TVN24 ciocia pobitego 10-latka.
Sprawą zajmuje się policja
Na film zamieszczony w internecie natrafił pracownik kuratorium oświaty. Wcześniej nikt nie poinformował kuratorium o pobiciu. Jak powiedziała Alicja Ciszek-Roskal, dyrektor Wydziału Nadzoru Pedagogicznego Kuratorium Oświaty w Lublinie, kuratorium czeka na wyjaśnienia dyrektorki szkoły. Następnie w szkole zostanie przeprowadzona kontrola dotyczące tego, czy podstawówka zapewnia bezpieczeństwo swoim uczniom. Nie wiadomo jeszcze, czy nauczyciele poniosą jakieś konsekwencje.
Babcia Kacpra zgłosiła sprawę pobicia na policję. 10-latkami zajmie się teraz sąd rodzinny. Jednocześnie dyrekcja podstawówki zgłosiła na policję sprawę wycieku nagrania ze szkolnego monitoringu.
Autor: db\mtom / Źródło: tvn24