30 osób zginęło, a ponad 265 zostało rannych w 225 wypadkach - to bilans trzech ostatnich dni na polskich drogach. Zatrzymano też 1030 pijanych kierowców.
Policyjna akcja "Znicz 2015" trwała od piątku, kiedy to wiele osób zdecydowało się na świąteczne wyjazdy. Już wtedy, zwłaszcza na drogach wyjazdowych z miast, było tłoczniej, choć - jak mówi Andrzej Browarek z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji - w tym roku w okolicach 1 listopada był on mniejszy niż w ubiegłym roku.
- To, że wypadków było więcej, to efekt m.in. ładnej pogody. Kierowcy jechali po prostu szybciej. Wieczorem temperatura gwałtownie spadała, a rano tworzyły się mgły, które bardzo ograniczały widoczność. Przypuszczamy, że do części z tych najtragiczniejszych zdarzeń mogło dojść właśnie z powodu mgieł - mówi Andrzej Browarek.
Do jednego z najtragiczniejszych wypadków weekendu doszło w nocy z piątku na sobotę w centrum Warszawy. Pijany kierowca stracił panowanie nad autem i wjechał w przystanek autobusowy. Potrącił dwóch mężczyzn, obaj zginęli.
W niedzielę prokuratura postawiła mu zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku; ponieważ był pijany i uciekł z miejsca wypadku, grozi mu nawet do 12 lat więzienia.
Tragiczny w skutkach był również wypadek na DK8 między Białymstokiem a Augustowem. W miejscowości Podcisówek samochód osobowy marki ford na rumuńskich tablicach rejestracyjnych zderzył się z samochodem ciężarowym. Zginęły trzy osoby, a dwie zostały ranne.
Pod prąd na autostradzie
Do tragicznego wypadku doszło też w niedzielę na autostradzie A1 w okolicy Sierosławia koło Piotrkowa Trybunalskiego.
- Trzy osoby zginęły na miejscu i trzy zostały odwiezione do szpitala, po tym jak samochód osobowy wjechał na autostradę pod prąd i zderzył się czołowo z ciężarówką - poinformował dyżurny Punktu Informacji Drogowej Piotr Witczak.
W ubiegłym roku w okolicach Wszystkich Świętych przypadał również w weekend. Na drogach doszło wówczas do 196 wypadków, w których zginęło 20 osób, a 252 zostały ranne. Zatrzymano 910 pijanych kierowców.
Autor: PM / Źródło: TVN24/PAP