Na węgiel ich nie stać, więc będą palić drewnem - przynajmniej tak długo, jak go wystarczy. Małżeństwo z małopolskiego Biecza otrzymuje wspólnie 3100 złotych emerytury. To za mało, by mogli ogrzać dom przy cenach węgla przekraczających trzy tysiące złotych za tonę. Dodatkowym problemem jest deficyt surowca.
87-letni pan Janusz i jego 77-letnia żona przyznają, że z racji wieku nie będą stali przez kilka dni w kolejce do kopalni po tani węgiel. A to obecnie jedyny sposób, by kupić surowiec po przystępnej cenie. Małżeństwo otrzymuje wspólnie co miesiąc łącznie 3100 złotych emerytury.
Będą ogrzewać dom drewnem
Małżeństwo z Biecza mieszka w domu z 1932 roku. - Mamy trzy piece: jeden na pierwszym piętrze w sypialni, drugi w dużym pokoju na parterze i trzeci, który ogrzewa kuchnię i całą klatkę schodową. Nadchodzącą zimę widzę bardzo czarno, z trzech pieców będziemy palić chyba w jednym - powiedział nam pan Janusz.
87-latek z Biecza (Małopolska) pokazał nam swoją kotłownię. W piwnicy został mu tylko miał węglowy i drewno. - Jak długo wystarczy drzewa, tak długo będę nim palić w piecu. Mam trochę starego drewna, może na jakiś czas wystarczy. A co potem? - pyta emeryt.
"Nie mam żadnych szans"
Pan Janusz przyznaje, że nie stać go na zakup węgla w cenie przekraczającej trzy tysiące złotych - a to głównie takie oferty pojawiają się w składach węgla. Z powodu drożyzny niektórzy Polacy jeżdżą po surowiec za granicę lub stoją przez całe dni w kolejce do kopalni, by zapisać się na zakup opału w niskiej cenie. To jednak rozwiązania, z których z racji wieku trudno skorzystać seniorom z Biecza. - To ja mam iść z tą dziewczyną moją, która ma prawie 80 lat, a ja prawie 90? To jest fizyczną niemożliwością - tłumaczy pan Janusz.
W rozmowie z reporterem TVN24 pan Janusz przyznaje, że szanse na kupno węgla w przystępnej cenie graniczy z niemożliwością. Osobnym problemem jest deficyt surowca. - Nie ma szans. Ja przynajmniej nie mam żadnych szans, żeby to kupić. Cały wic polega tylko na jednym: żeby móc kupić te trzy tony, zakładajmy, za 4,5 tysiąca złotych. Na tyle jest mnie stać - podkreśla 87-latek. - Jakby był za półtora tysiąca, to kupię dwie tony za dodatek na węgiel. Ale na chwilę obecną nie ma nawet gdzie go kupić - dodaje.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24