742 zarzuty i akt oskarżenia. Łapówki "za każdą czynność, którą wykonywała"

Była dyrektorka szkoły usłyszała 742 zarzuty
Nauczyciele o byłej dyrektorce. "Jak wchodziłam do pokoju pani dyrektor to przed tym się żegnałam"
Źródło: tvn24
Jest akt oskarżenia przeciwko byłej dyrektor jednej ze szkół policealnych w Białymstoku. Kobieta usłyszała 742 zarzuty, z czego większość korupcyjnych. - Żądała korzyści majątkowych w zasadzie za każdą czynność, którą wykonywała - przekazała Beata Wołosik z Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Śledztwo w tej sprawie trwało cztery lata. Nauczyciele podlegli byłej już dyrektor jednej z białostockich szkół policealnych powiadomili prokuraturę o tym, co działo się w szkole.

Reporterka TVN24 Marta Abramczyk podkreśliła, że w tym czasie, jak wynika z aktu oskarżenia, kobieta brała łapówki między innymi za przyznawanie premii i nagród podległym sobie nauczycielom. Ten sam korupcyjny mechanizm miała stosować również przy awansowaniu swoich podwładnych.

Jedna z nauczycielek wyjaśniała, że to były różne kwoty. - 1500, 1200 [złotych - przyp. red.]. W zależności, jaka premia. To było wkładane do teczki do podpisu. Teczka była zostawiana u pani dyrektor - relacjonowała.

Jak przekazała reporterka TVN24, przez dziesięć lat kobieta miała również nękać i zastraszać swoich pracowników.

742 zarzuty

Beata Wołosik z Sądu Rejonowego w Białymstoku poinformowała TVN24, że była już dyrektorka usłyszała 742 zarzuty. - Większość z nich wiąże się z przyjmowaniem korzyści majątkowych - dodała.

- Oskarżona, będąca funkcjonariuszem publicznym, czyli dyrektorem tej szkoły, żądała tych korzyści majątkowych w zasadzie za każdą czynność, którą wykonywała - zaznaczyła.

- W tej sprawie oskarżone są jeszcze dwie inne osoby, które łącznie usłyszały trzy zarzuty - wyjaśniała reporterka TVN24. Jak dodała, z ustaleń wynika, że miały one "współpracować z byłą dyrektorką" i "poświadczać nieprawdę". - Również staną przed sądem - przekazała Marta Abramczyk.

Autor: js//now / Źródło: tvn24

Czytaj także: