Podkop wydrążony pod polsko-białoruską granicą został wykryty w czwartek w okolicach miejscowości Narewka na Podlasiu przez funkcjonariuszy Straży Granicznej.
- Kilkudziesięciometrowy tunel pod barierą i drogą techniczną miał około 1,5 metra wysokości. Jego ukryte w lesie wejście znajdowało się około 50 metrów po białoruskiej stronie granicy, wyjście zlokalizowano około 10 metrów od zapory po polskiej stronie - przekazał rzecznik Straży Granicznej podpułkownik Andrzej Juźwiak.
Systemy elektroniczne na granicy wykryły, że "podkopem w krótkim czasie przedostało się do Polski ponad 180 cudzoziemców", powiedział Jóźwiak.
- W wyniku podjętych natychmiastowo działań ujęto do tej pory ponad 130 osób, trwają poszukiwania pozostałych - oznajmił. - Wśród ujętych cudzoziemców byli głównie obywatele Afganistanu i Pakistanu, pozostali to między innymi obywatele Indii, Nepalu i Bangladeszu - dodał rzecznik.
W akcji, poza Strażą Graniczną, biorą udział żołnierze, policja oraz psy służbowe.
Przyjechali odebrać migrantów. Zostali zatrzymani
Straż Graniczna podaje, że w tym samym czasie zatrzymano również dwóch mężczyzn, 69-letniego Polaka i 49-letniego Litwina, którzy przyjechali odebrać migrantów. Mężczyźni mieli przerzucić cudzoziemców na zachód Europy. - Trwają wobec nich dalsze czynności - poinformował Juźwiak. Według SG, jest to czwarty w tym roku podkop pod granicą polsko-białoruską ujawniony przez funkcjonariuszy Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej. Jak podano w komunikacie, "fizyczne i elektroniczne zabezpieczenia na tym odcinku pozwalają natychmiast reagować na wszelkie próby naruszenia granicy państwowej".
Autorka/Autor: mgk/akr
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Straż Graniczna