Nie żyje 19-latek z Bielska-Białej, który w poniedziałek zabłądził w masywie Błatniej w Beskidzie Śląskim. Ciało poszukiwanego odnaleźli we wtorek w rejonie Wielkiej Polany w Jaworzu ratownicy GOPR – podała wieczorem śląska policja.
Dziewiętnastolatek w poniedziałek rano wybrał się na górską wędrówkę. Ojciec odwiózł go w rejon bielskiej Wapienicy i zostawił na końcowym przystanku linii autobusowej.
Kilka godzin później chłopak zadzwonił do ojca i powiedział, że zszedł ze szlaku i zabłądził. Od tego czasu nie było z nim kontaktu.
Śledczy ustalą okoliczności śmierci nastolatka
Młodego bielszczanina poszukiwało kilkudziesięciu policjantów, ratowników GOPR, pracowników Nadleśnictwa Bielsko oraz członków grup ratowniczych ochotniczej straży pożarnej z psem tropiącym.
"Po południu w rejonie Wielkiej Polany w Jaworzu ratownicy GOPR odnaleźli zaginionego. Niestety, mężczyzna nie żyje" – przekazała policja we wtorkowym komunikacie.
Dodała też, że "śledczy ustalają szczegółowe okoliczności, w jakich doszło do jego śmierci. Prokurator zarządził przeprowadzenie sekcji zwłok".
Autor: akr/adso / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock