Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę przewidującą utworzenie rejestru przestępców seksualnych, m.in. pedofilów. Jedna część rejestru ma być publiczna.
Przygotowana w resorcie sprawiedliwości ustawa o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym zakłada powstanie rejestru sprawców tych przestępstw, do którego trafiałyby dane osób prawomocnie skazanych. Składałby się on z dwóch części: rejestru z dostępem ograniczonym i rejestru publicznego, do którego dostęp będzie powszechny i bez ograniczeń.
W szczególnych przypadkach dane nie trafią do rejestru
Prawo dostępu do rejestru ograniczonego - gdzie będą wszystkie szczegółowe dane o skazanych, w tym miejsce zameldowania i faktyczny adres pobytu - będą miały m.in.: sądy, prokuratorzy, policja, ABW, Służba Celna, CBA, organy administracji rządowej i samorządowej.
Druga - powszechnie dostępna część - dotyczyłaby danych tych skazanych, którzy popełnili swój czyn wobec nieletnich, ze szczególnym okrucieństwem lub działali w recydywie. W tym przypadku nie byłyby podawane tak szczegółowe dane, jak np. dokładny adres, a jedynie nazwa miejscowości, w której skazany przebywa oraz jego fotografia.
W "szczególnie uzasadnionych przypadkach" sąd będzie mógł orzec, że dane skazanego nie trafią do rejestru. Te przypadki to: ochrona życia prywatnego lub inny ważny interes prywatny pokrzywdzonego albo jego osób najbliższych, zwłaszcza dobro małoletniego pokrzywdzonego. Sąd nie skieruje też danych do rejestru, jeśli uzna, że spowodowałoby to "niewspółmiernie surowe skutki dla skazanego". KGP będzie też prowadzić mapę przestępczości na tle seksualnym, która będzie stale aktualizowana i publicznie dostępna na stronach KGP. Do dwóch lat więzienia będzie grozić temu, kto bez uprawnienia uzyskałby dostęp do rejestru ograniczonego. Skazanemu umieszczonemu w rejestrze, który nie podałby swego adresu lub jego zmiany, grozić będzie areszt, ograniczenie wolności lub co najmniej tysiąc zł grzywny. Taką samą odpowiedzialność poniesie ten, kto dopuściłby osobę z rejestru do pracy z dziećmi.
Przyjęcie ustawy przez Sejm
Posłowie przyjęli ustawę przewidującą powstanie rejestru przestępców seksualnych 31 marca. Wcześniej Sejm odrzucił propozycje zgłoszone przez posłów opozycji. Według PO podawanie w rejestrze imienia i nazwiska sprawcy może prowadzić do ujawniania ofiar, bo 90 proc. przestępstw seksualnych jest dokonywana wobec bliskich.
Autor: mart/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock