Barbara Nowacka w koalicji z Grzegorzem Schetyną i Katarzyną Lubnauer. Liderka Inicjatywy Polska zdecydowała się na podpisanie porozumienia programowego z Koalicją Obywatelską - tym samym odłączyła się od bloku lewicy. Po lewej stronie już słychać, że to błąd. Decyzja rzeczywiście może dziwić, bo do tej pory ideologicznie nie było im po drodze. Materiał programu "Polska i Świat".
Wspólne zdjęcia Roberta Biedronia i Barbary Nowackiej to już historia, bo do najbliższych wyborów nie pójdą razem. On postawił na zjednoczenie lewicy, ona - na Platformę i Nowoczesną.
- Dzisiaj do sejmików są trzy komitety: Razem, Zieloni i SLD. Wszyscy przeciwko sobie. Zdecydowaliśmy o podpisaniu porozumienia szerokiego z Koalicją Obywatelską, bo gdybyśmy jeszcze zarejestrowali nasz czwarty komitet, byłaby to bratobójcza walka - mówił Dariusz Joński z Inicjatywy Polska.
W efekcie Inicjatywa Polska w wyborach samorządowych o sejmiki wojewódzkie powalczy w ramach Koalicji Obywatelskiej. Ramię w ramię z Grzegorzem Schetyną i Katarzyną Lubnauer.
- Zależy nam na tym, żeby to była taka formuła bardzo centrowa, ale jednak z liberalnym, konserwatywnym, lewicowym i prawicowym akcentem - tłumaczył w "Kropce nad i" TVN24 Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO.
- Cieszę się, że pani Barbara Nowacka podjęła taką decyzję, bo - w przeciwieństwie do Roberta Biedronia - wie, że samorząd jest istotny i walka o niego jest bardzo ważna. A Robert Biedroń odpuścił w tej chwili te wybory - ocenił Jerzy Meysztowicz, poseł Nowoczesnej.
"Barbara Nowacka, niestety, zawiodła swoich ludzi"
Decyzja Barbary Nowackiej to prawdopodobnie koniec marzeń o takim zjednoczeniu lewicy, jak przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi.
Koalicja między innymi Twojego Ruchu i SLD ostatecznie przegrała, ale obok Roberta Biedronia Barbara Nowacka wciąż była najważniejszym graczem po lewej stronie politycznej sceny. Teraz prezydent Słupska, SLD i Razem mówią jednym głosem - ten sojusz to błąd.
- Rozpłynie się w tej nijakości i beznadziei ideowej Platformy tak, jak wszyscy politycy lewicy, którzy tam trafili - stwierdził prezydent Słupska.
- Centrum to też jest dobre miejsce, chociaż absolutnie nie spodziewałem się, że Barbara Nowacka ma takie poglądy i jest w stanie kandydować z jednej listy z panem [Kazimierzem Michałem - przyp. red.] Ujazdowskim - zauważył Andrzej Rozenek, kandydat SLD na prezydenta Warszawy.
- Walczymy o to, żeby w Polsce była lewica, a nie chcemy zostać wasalami Grzegorza Schetyny. Problem jest w tym, że Barbara Nowacka, niestety, zawiodła swoich ludzi - oceniła Marcelina Zawisza z partii Razem.
"Wszyscy razem powinniśmy działać na rzecz społeczności lokalnej"
Sojusz Inicjatywy Polska oraz PO i Nowoczesnej jest o tyle zaskakujący, że do tej pory tym ugrupowaniom nie było po drodze ze względów ideologicznych.
Gdy w Sejmie procedowano projekt "Ratujmy kobiety", liberalizujący prawo aborcyjne, część posłów parlamentarnej opozycji nie wzięła udziału w głosowaniu. Ustawa przepadła, a Nowacka winiła Platformę i Nowoczesną, podkreślając, że za kontynuowaniem prac nad projektem zagłosował nawet Jarosław Kaczyński.
- Ulica, most, droga, szkoła czy szpital nie ma charakteru lewicowego czy prawicowego, a wyborcy są. I wszyscy razem powinniśmy działać na rzecz społeczności lokalnej - powiedział Andrzej Halicki, poseł PO.
- Sytuacja w Polsce się zmieniła. Jarosław Kaczyński zbudował duży blok polityczny: od centrowego [Jarosława - przyp. red.] Gowina, po skrajnego Zbigniewa Ziobrę. Dziś odpowiedzią na to może być tylko współpraca i budowanie silnych list wyborczych po drugiej stronie sceny politycznej - powiedział Grzegorz Napieralski, senator niezrzeszony, który po odejściu z SLD w 2015 roku, w ostatnich wyborach parlamentarnych wystartował z listy PO.
Programowych różnic w Koalicji Obywatelskiej będzie wiele, szczególnie jeśli sojusz przetrwa do wyborów parlamentarnych. Wszystkich łączy za to jeden cel - nie dopuścić do władzy PiS w samorządach.
Autor: tmw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24