Chwile grozy nad lotniskiem w Modlinie. Awionetka szkoleniowa Diamond Katana DA20 z dwoma osobami na pokładzie przy starcie straciła koło. Na szczęście doświadczony pilot bezpiecznie wylądował. Wcześniej przez ponad dwie godziny latał nad lotniskiem wypalając paliwo. Informacje o problemach z awionetką otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Ani pilot ani jego uczeń nie odnieśli żadnych obrażeń. - Pilot posadził maszynę na pasie bez najmniejszego uszczerbku - powiedziała Edyta Mikołajczyk z zespołu prasowego lotniska.
Lotnisko było przygotowane do awaryjnego przyjęcia awionetki. Lądowanie odbyło się na utwardzonym pasie, przygotowywanym do obsługi ruchu pasażerskiego. W pogotowiu były służby zabezpieczające lądowanie, straż pożarna i karetki pogotowia.
Na lotnisku normalnie startują i lądują małe maszyny.
Jak powiedział dziennikarzom prezes Portu Lotniczego Warszawa-Modlin Piotr Okienczyk, pilot zaraz po starcie zgłosił, że urwało mu się koło. - Nasi pracownicy podjechali na miejsce startu i rzeczywiście znaleźli koło. Samolot latał tak długo, ponieważ wypalał paliwo - podkreślił prezes.
Obsługa naziemna cały czas była w kontakcie z pilotem. - Starałem się od samego początku podtrzymywać go w przekonaniu, że wszystko będzie dobrze. W międzyczasie ustaliłem ile jest osób na pokładzie i jaka ilość paliwa. Potem powiadomiłem odpowiednie służby - relacjonował dyżurny operacyjny lotniska Sławomir Janiszewski.
Źródło: TVN24, Kontakt 24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24