W jedynej na Węgrzech elektrowni atomowej doszło do awarii - poinformowały we wtorek węgierskie media. Załoga zakładu przyznała, że w poniedziałek popołudniu na podłogę bloku czwartego upadło aktywne urządzenie pomiarowe. Na szczęście nikt nie ucierpiał i nie doszło do emisji materiału radioaktywnego.
Do awarii doszło w leżącej w centrum kraju miejscowości Pecs.
Zdarzenie sklasyfikowano jako incydent, a więc wypadek drugiej kategorii w ośmiostopniowej skali Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Co prawda ten incydent mógł zakłócić normalną pracę elektrowni, lecz nie był na tyle poważny, by zmieniać procedury bezpieczeństwa.
Wracający z Pecs do Budapesztu premier Węgier Gordon Bajnai zatrzymał się na chwilę w elektrowni, aby uzyskać szczegółowe informacje o wypadku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24