"Nie dam rządzącym tej satysfakcji. Nie wejdę w polityczną walkę na poziomie ścieków"

trzaskowski
"Podjęliśmy decyzję jak realizować awaryjny system przesyłu ścieków pod Wisłą"
Źródło: TVN24

Nie wejdę w polityczną walkę na poziomie ścieków, nie dam rządzącym tej satysfakcji - napisał w niedzielę w mediach społecznościowych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Oni marzą o tym, żeby ściągnąć mnie do tego poziomu i wykończyć doświadczeniem" - dodał. Odpowiedział w ten sposób na uruchomiony przez PiS licznik ścieków kierowanych do Wisły.

W sobotę politycy Prawa i Sprawiedliwości poinformowali o uruchomieniu strony internetowej z licznikiem wskazującym ilość ścieków wpadających do Wisły z powodu awarii oczyszczalni Czajka. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży mówił na konferencji prasowej, że jedyny ruch prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego to ruch ścieków do Wisły. W ten sposób nawiązał do planowanej na 5 września inauguracji ruchu obywatelskiego Trzaskowskiego. Do inauguracji nie doszło ze względu na awarię układu przesyłowego odprowadzającego ścieki do oczyszczalni Czajka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Trzaskowski: jest umowa na ułożenie tymczasowego rurociągu >>>

"Nie wejdę w polityczną walkę na poziomie ścieków"

W niedzielę wieczorem prezydent Warszawy napisał w mediach społecznościowych, że kiedy PiS uruchomił stronę internetową z licznikiem ścieków, dostał tysiąc pomysłów, w jaki sposób na to odpowiedzieć.

"Najmocniejszy z nich zakładał uruchomienie strony, na której pokazalibyśmy licznik ze ściekami, które lały się do Wisły w trakcie kadencji Lecha Kaczyńskiego. Nawet wyliczono mi, ile litrów ścieków wpłynęło do Wisły w tym czasie" - napisał Rafał Trzaskowski na Facebooku.

"Ale ja nie dam rządzącym tej satysfakcji. Nie wejdę w polityczną walkę na poziomie ścieków" - dodał. "Oni marzą o tym, żeby ściągnąć mnie do tego poziomu i wykończyć doświadczeniem, ale ja wiem, że nie warto kłócić się z głupcem, bo po jakimś czasie ktoś, kto się temu przygląda, czyli nasz wyborca, przestanie dostrzegać między nami różnice" - czytamy we wpisie prezydenta stolicy.

Trzaskowski podkreślił jednocześnie, że jeśli opozycja chce wygrać z Prawem i Sprawiedliwością, nie może pozwalać sobie narzucać pola i zasad gry.

"Nie PiS powinien być w centrum naszego zainteresowania, ale ta ogromna większość Polek i Polaków, która nie głosuje na partię rządzącą. A oni nie oczekują od nas, że będziemy celniej i mocniej rzucać politycznym błotem, tylko zajmiemy się zdefiniowaniem na nowo wizji Polski, sposobu realizacji tej wizji w postaci nowego programu (...). Chcą usłyszeć nową opowieść i nowy, świeży język" - napisał Trzaskowski.

Jak podkreślił, właśnie tym między innymi ma się zająć Ruch Nowa Solidarność. "Mamy na to trzy lata i wiem, że to wcale nie jest dużo czasu" - zaznaczył.

"Nie będziemy wchodzić w podjazdowe wojenki z PiS"

Trzaskowski stwierdził, że nowy ruch jeszcze nie wystartował, a już politycy z różnych stron sceny boją się go i próbują deprecjonować. "Chciałbym ich uspokoić. Nie będziemy uczestniczyli w bieżącej polityce. Chcemy ją zmieniać, a nie - uczestnicząc w niej - legitymizować jej obecne zasady działania. Nie będziemy też wchodzić w podjazdowe wojenki z PiS. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że takie zaczepne potyczki mają nas odciągnąć od organicznej pracy, a tego PiS boi się najbardziej" - czytamy we wpisie prezydenta stolicy i byłego kandydata na prezydenta Polski.

"Nie chcemy brać udziału w politycznej wojnie na ścieki" - zaznaczył. "Naszym celem jest raczej przygotowanie procesu, który porównać można do procesu ich ozonowania. Chcemy pokazać, że nie jesteśmy skazani na wojnę w stylu, który zaprezentował ostatnio (i prezentuje od dawna) PiS" - dodał.

"Polska polityka może być inna. Gdybym w to nie wierzył, właśnie ogłaszałbym start strony z licznikiem ścieków Lecha Kaczyńskiego, a nie start nowego ruchu" - zakończył Trzaskowski.

Kolejna awaria oczyszczalni Czajka

Do awarii kolektorów odprowadzających ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka doszło w minioną sobotę. Nieczystości - poddane ozonowaniu i oczyszczane mechanicznie - są zrzucane do Wisły. Poprzednia awaria kolektorów nastąpiła rok temu, również pod koniec sierpnia. Zbudowanym z inicjatywy rządu i sfinansowanym z budżetu państwa tymczasowym rurociągiem umieszczonym na moście pontonowym ścieki płynęły do oczyszczalni w czasie, gdy MPWiK naprawiał układ pod Wisłą - do połowy listopada. We wtorek po raz kolejny ma ruszyć budowa mostu pontonowego, na którym umieszczony zostanie tymczasowy przesył awaryjny. Tym razem koszty budowy i utrzymania instalacji poniesie stolica. Decyzją prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy nieodpłatnie zostaną użyczone miastu rury niezbędne do obsługi tego przesyłu.

Plan działania po awarii kolektora przesyłowego Czajki
Plan działania po awarii kolektora przesyłowego Czajki
Źródło: Urząd m.st. Warszawy
Czytaj także: