Sąd aresztował w nocy z piątku na sobotę trzy kolejne z 10 osób zatrzymanych w ostatnich dniach przez Centralne Biuro Antykorupcyjne pod zarzutami wręczania łapówek. Wcześniej podobna decyzja zapadła wobec dwóch innych podejrzanych - podała katowicka prokuratura. W śledztwie prowadzonym od 2016 roku zarzuty usłyszał były senator Prawa i Sprawiedliwości Stanisław K.
Wobec pozostałych pięciu zatrzymanych zostały zastosowane tak zwane wolnościowe środki zapobiegawcze.
Śledztwo, w którym wcześniej zarzuty usłyszał między innymi były senator PiS Stanisław K., dotyczy wręczania łapówek na łączną kwotę 1,9 miliona złotych. Wśród zatrzymanych w ostatnich dniach przez CBA osób są między innymi właściciel stacji telewizyjnej i uczelni niepublicznej w Katowicach, prezes Izby Gospodarczej Transportu Lądowego i przedsiębiorcy z branży deweloperskiej.
Są oni podejrzani o przestępstwa płatnej protekcji oraz wręczania korzyści majątkowych.
Areszt dla pięciu podejrzanych
O ogłoszonej w nocy z piątku na sobotę decyzji o aresztowaniu trzech osób podejrzanych poinformowała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach Agnieszka Wichary. Aresztowani to prezes jednej z warszawskich firm i dwaj członkowie zarządu innej spółki, tworzącej z nią konsorcjum.
- Mają zarzut dotyczący wręczenia, wspólnie i w porozumieniu, prawie 956 tysięcy złotych łapówki od maja 2016 do października 2017 roku - powiedziała prokurator Wichary.
Wcześniej zostały aresztowane dwie inne osoby z zatrzymanych ostatnio dziesięciu osób. Wobec pozostałych pięciu zastosowano poręczenia majątkowe. W całym śledztwie jest już 21 podejrzanych.
Właściciel regionalnej telewizji: nie mam sobie nic do zarzucenia
W piątek wieczorem rozesłano mediom oświadczenie jednego z zatrzymanych - właściciela regionalnej telewizji TVS i Wyższej Szkoły Technicznej Arkadiusza Hołdy, który poprosił o podawanie jego pełnych danych i nieukrywanie wizerunku, gdyż - jak zaznaczył - nie ma sobie nic do zarzucenia.
"Złożyłem stosowne zeznania w prokuraturze i mam nadzieję, że sprawa zostanie szybko wyjaśniona. Ponadto informuję, że ta sprawa nie ma wpływu na działalność moich firm" - zapewnił biznesmen w nagraniu opublikowanym na stronie internetowej jego telewizji.
Były senator miał pośredniczyć
Jak podawało wcześniej CBA, śledztwo prowadzone przez krakowską delegaturę biura dotyczy wręczania korzyści majątkowych na kwotę blisko 1,9 miliona złotych. Chodzi o podejmowanie się pośrednictwa w załatwieniu spraw w zamian za łapówki, a także powoływania się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych województwa małopolskiego oraz udzielania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne, w związku z pełnieniem tych funkcji.
Według ustaleń śledztwa 10 ostatnio zatrzymanych osób w zamian za korzyści majątkowe - w tym rzeczowe i pieniężne, przekazywane bezpośrednio bądź w formie darowizn na rzecz wskazanych fundacji, a także korzyści osobiste - załatwiało za pośrednictwem byłego senatora różne sprawy w instytucjach państwowych i samorządowych.
Zarzuty dla Stanisława K.
Śledztwo w tej sprawie toczy się od 2016 roku. W styczniu 2018 roku zarzuty usłyszał ówczesny senator Stanisław K. Wcześniej zrzekł się immunitetu chroniącego parlamentarzystę i został przez PiS zawieszony w prawach członka partii. Senat nie uwzględnił jednak prokuratorskiego wniosku o zgodę na zatrzymanie i aresztowanie K. Były senator stawił się na przesłuchanie w prokuraturze, po którym zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe.
Według prokuratury, senator miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to - jak podawała Prokuratura Krajowa - senator miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej w kwocie miliona złotych, przy czym połowa tych pieniędzy została przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa.
Prokuratura zarzuciła też K., że przyjął korzyść majątkową o wartości co najmniej 170 tysięcy złotych w zamian za wywarcie wpływu na prezesa zarządu i członków zarządu PKP SA w zakresie podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym, na mocy której krakowska firma miała otrzymać 4,4 miliona złotych jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie.
Trzeci zarzut wobec K. dotyczy pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Według prokuratury, senator miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system półotwarty, za co miał otrzymać korzyść majątkową o wartości co najmniej 24 tysięcy złotych - wyposażenie w oświetlenie obiektów sportowych należących do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.
W ostatnich wyborach K. startował jako niezależny kandydat do Senatu. Nie zdobył mandatu.
Zatrzymany syn byłego senatora
W ramach tego samego śledztwa w grudniu 2017 roku CBA zatrzymało kilka innych osób podejrzanych o korupcję, w tym syna senatora, który był wiceprezesem fundacji kierowanej przez ojca. Podejrzani - według ustaleń śledczych - mieli przyjąć łapówki na łączną kwotę blisko 1,2 miliona złotych.
Autor: js//now / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CBA