Arcybiskup Gądecki o polityce: zastanówmy się, czy nie niszczymy ojczyzny

05
05.12.2017 | Prezydent Andrzej Duda w orędziu: Polska nie jest niczyją własnością
Źródło: Fakty TVN

Jubileusz 100-lecia niepodległości jest dobrą okazją do tego, żeby się zastanowić, czy aby nie przyczyniamy się do destrukcji naszej ojczyzny - wskazał przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita poznański arcybiskup Stanisław Gądecki.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i metropolita poznański był w środę gościem porannej rozmowy w Radiu Poznań.

"Jak wiele kosztowało odzyskanie wolności"

- Każdy jubileusz jest dobrą okazją do tego, żeby zatrzymać się, podjąć refleksję i cofnąć się (...) w tych wszystkich takich negatywnych tendencjach. Jubileusz niepodległości tym bardziej, ponieważ on daje nam do przemyślenia pewien ciąg 123-letniej, rozbiorowej historii - stwierdził metropolita poznański arcybiskup Stanisław Gądecki.

Ocenił jednocześnie, że jubileusz powinien skłaniać Polaków do refleksji na tym, "jak wiele kosztowało odzyskanie wolności i co my rzeczywiście robimy dla zachowania pokoju i autonomiczności naszej ojczyzny".

Zdaniem hierarchy 100. rocznica odzyskania niepodległości "jest dobrą okazją do tego, żeby się zastanowić, czy aby nie przyczyniamy się do destrukcji naszej ojczyzny".

- Czy to, co leży w naturze polityki - parcjalność, czyli dzielenie, tworzenie bardzo partykularnych interesów i obrona tych interesów, czy to w istocie nie gubi tego, co wspólne, nie niszczy dobra wspólnego - tłumaczył przewodniczący Episkopatu.

"Jedna i druga strona okłada się na oślep"

Metropolita poznański powiedział, że przyglądając się reakcjom ludzi, ale także przekazom medialnym obrazującym ostatnie wydarzenia w kraju, odnosi wrażenie, że spory polityczne, które są wpisane w naturę debaty politycznej, "przeradzają w takie seanse nienawiści do przeciwników".

- Widać, że jedna i druga strona okłada się na oślep jakoby, nie zdając sobie przy tym sprawy, że faktycznie to jest też pewien rodzaj pedagogii, że w ten sposób uczy się całe społeczeństwo pewnego rodzaju zachowań, które kolidują (...) z kulturą i nie mają z tym wiele wspólnego. Silniejsze osobowości nie poddadzą się temu, ale słabsze z pewnością ulegną i też zaczną posługiwać się takim językiem, który ostatecznie potem prowadzi i do zniekształcenia obrazu naszego społeczeństwa, i jednocześnie do zaniedbania myśli o tym, że Polska jest naszą ojczyzną, i że my akurat w tym środowisku musimy żyć i powinniśmy żyć w pokoju - zaznaczył arcybiskup.

Apel o szacunek i kulturę

Arcybiskup Gądecki nawiązał także do apelu o wzajemny szacunek i kulturę w debacie publicznej, który wystosował w ubiegłym tygodniu. Jak mówił, apel ten ma być "takim wezwaniem do otrzeźwienia, bo my, zdaje się jakbyśmy mieli iść cały czas po tej linii pochyłej w dół, coraz bardziej się staczamy".

- W pierwszym rzędzie jest to apel, który dotyczy samych elit, dlatego że to one dźwigają większą odpowiedzialność za stan życia społecznego. Ale potem także to wezwanie do każdego z obywateli, żeby nie poddawali się tego rodzaju złym tendencjom - podkreślił Gądecki.

Składając życzenia z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, zaznaczył, że należy pamiętać, iż to "opłatek jest chlebem pojednania". - Czy łamiemy się z bliskimi, czy łamiemy się z nieznajomymi, za każdym razem, w tym sensie chrześcijańskim, tworzy się wspólnota braterska, czy wspólnota, która z natury zmierza do pokoju - mówił.

- Życzyłbym, żeby ten czas Bożego Narodzenia był takim momentem - z jednej strony - refleksji nad dobrem, które stało się naszym udziałem w tym minionym roku, z drugiej strony - czasem, w którym podejmujemy jakiś wysiłek kształtowania siebie samych i przygotowywania siebie do racjonalnych rozmów w dziedzinie publicznej - właśnie dla dobra tych przyszłych pokoleń - dodał hierarcha.

Autor: MKK//now / Źródło: PAP

Czytaj także: