Bandyci ułaskawieni. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem - napisał w komentarzu do wtorkowej decyzji prezydenta Andrzeja Dudy minister do spraw Unii Europejskiej Adam Szłapka (KO). "Prezydent - tym razem prawidłowo - skorzystał z prawa łaski wobec przestępców. To wszystko" - komentował premier Donald Tusk. "Bezprawnie uwięzieni Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wychodzą na wolność" - napisał natomiast Mariusz Błaszczak (PiS).
Prezydent Andrzej Duda poinformował we wtorek, że akta związane z postępowaniem ułaskawieniowym wobec Wąsika i Kamińskiego wróciły do niego z Ministerstwa Sprawiedliwości z opinią negatywną; procedura została dopełniona. - Postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie Kamiński i Wąsik są ułaskawieni - ogłosił.
Tuż po godzinie 21 byli posłowie PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wyszli z więzień. RELACJA NA ŻYWO Z WTORKOWYCH WYDARZEŃ >>>
Decyzję prezydenta komentują politycy z partii koalicji rządzącej i opozycji.
Tusk: prezydent - tym razem prawidłowo - skorzystał z prawa łaski wobec przestępców
"Prezydent - tym razem prawidłowo - skorzystał z prawa łaski wobec przestępców. To wszystko" - napisał premier Donald Tusk.
Witold Zembaczyński (KO) w programie "Tak Jest" w TVN24 powiedział: - Patrzę na postępowanie prezydenta i nie przestaję się dziwić. Jak to jest możliwe, że głowa państwa bierze na siebie odpowiedzialność za czyny, które będą osądzone przez historię, być może przez trybunały i sądy karne i potrafi z taką łatwością okłamywać własnych obywateli - mówił.
- Pan prezydent nie pochylił się nad tymi aktami (od prokuratora generalnego - red.). Dlatego, że gdyby przeczytał je wnikliwie, okazałoby się, że być może dotarłoby do niego, jak głęboko manipuluje opinią publiczną, mówiąc o Kamińskim i Wąsiku jako więźniach politycznych. Nie, to są po prostu politycy, którzy popełnili przestępstwa - powiedział Zembaczyński.
Zdaniem posła Marcina Bosackiego (KO) "prezydent staje przeciw prawu i państwu, a po stronie przestępców, którzy wykorzystywali służby do prześladowania przeciwników". "Walka o demokratyczną, praworządną Rzeczpospolitą trwa nadal. Ani kroku wstecz" - napisał na platformie X (dawniej Twitter).
Minister ds. Unii Europejskiej Adam Szłapka (KO) napisał na platformie X: "Bandyci ułaskawieni. Ułaskawienie nie jest uniewinnieniem. Bandytami już pozostaną".
Śliz: ubolewam, że nie umiał się pan zachować jak prawdziwy prezydent
Poseł Paweł Śliz (Polska 2050-Trzecia Droga) ubolewa, że prezydent "nie umiał się zachować jak prawdziwy prezydent". "Ubolewam, że w pogardzie ma pan wymiar sprawiedliwości i wyroki sądów. Ubolewam, że jako absolwent mojej Alma Mater nie zna pan przepisów prawa. Ubolewam, że według pana są w Polsce równi i równiejsi" - napisał.
Współprzewodniczący Konfederacji Sławomir Mentzen napisał, że nie rozumie zarzutów, że prezydent "ułaskawił przestępców".
"Przecież to jest istotą ułaskawienia. Co więcej, cały spór dotyczył tego, czy ułaskawić można tylko przestępcę, czy też kogoś, kto nie był skazany. Dobrze, że ich ułaskawił i trochę skrócił front tej niszczącej Polskę wojny" - ocenił poseł Konfederacji.
Błaszczak: bezprawnie uwięzieni wychodzą na wolność
Arkadiusz Mularczyk (PiS) w "Tak Jest" powiedział: - To, co się działo wokół tej sprawy, jest absolutnym bezprawiem. Po raz pierwszy od '89 roku dwóch czynnych parlamentarzystów, ministrów za walkę z przestępczością korupcyjną w wyniku zemsty politycznej trafiło do więzienia.
Były szef MON Mariusz Błaszczak (PiS) napisał na platformie X, że "w praworządnym kraju za walkę z korupcją dostaje się odznaczenia". "Tylko w państwie Tuska można iść za to do więzienia. Dzięki prezydentowi Andrzejowi Dudzie, bezprawnie uwięzieni Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik wychodzą na wolność. Marszałek Hołownia ma teraz obowiązek umożliwić naszym posłom wykonywanie mandatów" - podkreślił.
Poseł PiS Michał Wójcik napisał, że "bezprawnie uwięzieni parlamentarzyści zostają ułaskawieni pomimo działań barbarzyńców".
Za co zostali skazani Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik
Zarówno Mariusz Kamiński, jak i Maciej Wąsik zostali prawomocnie skazani przez warszawski sąd okręgowy za niedopełnienie obowiązków oraz przekroczenie uprawnień. Chodzi o okres od 14 grudnia 2006 roku do 5 lipca 2007 roku i działania dotyczące tzw. afery gruntowej. W okresie Mariusz Kamiński był szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a Maciej Wąsik jego zastępcą. Razem z nimi skazano również dwóch innych członków ówczesnego kierownictwa CBA.
Jak stwierdził sąd okręgowy, Mariusz Kamiński "przekroczył przyznane mu uprawnienia i nie dopełnił ciążących na nim obowiązków" w ten sposób, że "kierował popełnieniem" czynu zabronionego przez podległych mu funkcjonariuszy CBA "pomimo braku podstaw prawnych". Wyrok mówi m.in. o zaplanowaniu, zorganizowaniu i zrealizowaniu "przy wykorzystaniu wykonujących jego polecenia funkcjonariuszy CBA" (w tym Macieja Wąsika - red.) prowokacji. Stwierdza, że "zlecił zainicjowanie na podstawie podrobionych dokumentów" przeprowadzenie odrolnienia gruntów. Aby to uwiarygodnić - jak stwierdza sąd - "zlecił podrobienie szeregu dokumentów urzędów administracji rządowej i samorządowej", które wymieniono w wyroku.
W odniesieniu do Macieja Wąsika sąd stwierdził, że nie dopełnił ciążących na nim obowiązków w ten sposób, że "wykonując polecenia przedłożonego, to jest Szefa CBA Mariusza Kamińskiego, których realizacja spowoduje popełnienie czynu zabronionego, nie dopełnił wynikającego z art. 71 ust. 2 cytowanej ustawy o CBA obowiązku odmowy wykonania polecenia, a także przekroczył uprawnienia w ten sposób, że zlecił podległym mu pracownikom przeprowadzenie czynności operacyjno-rozpoznawczych (…) pomimo braku podstaw prawnych do ich realizacji".
Czym była tzw. afera gruntowa
Afera gruntowa była prowokacją wymierzoną przeciwko ówczesnemu wicepremierowi w rządzie Jarosława Kaczyńskiego - Andrzejowi Lepperowi. Jak przypomina Konkret24, latem 2007 roku CBA przeprowadziło operację, w ramach której wręczono dwóm osobom w kierowanym przez Leppera Ministerstwie Rolnictwa tzw. kontrolowaną łapówkę za odrolnienie gruntu na Mazurach. Przeciek utrudnił jednak doprowadzenie sprawy do końca. Według sądu Kamiński zaplanował i zorganizował prowokację CBA, zlecił wprowadzenie w błąd jednej osoby i podżeganie do korupcji, podczas gdy brak było podstaw do wszczęcia operacji CBA w resorcie rolnictwa. Polecenia Kamińskiego wykonywał jego zastępca Maciej Wąsik i dwóch oficerów z pionu operacyjno-śledczego - czytamy na Konkret24.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jakub Szymczuk/Kancelaria Prezydenta RP