Prezydent Andrzej Duda, wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, udaje się w poniedziałek z oficjalną wizytą do Kijowa. Prezydent ma rozmawiać z władzami Ukrainy o nowych formach współpracy polsko-ukraińskiej, politycznej, a także w ramach partnerstwa gospodarczego.
Prezydent leci do Kijowa w poniedziałek wieczorem. Po przylocie uda się na Polski Cmentarz Wojenny w Bykowni, gdzie złoży wieńce na Wspólnej Mogile Ofiar Totalitaryzmu. Następnie prezydent wraz z małżonką ustawią znicz pod Centralnym Monumentem Poświęconym Ofiarom Totalitaryzmu, po czym złoży wieniec na Mogile Zbiorowej na Polskim Cmentarzu Wojennym.
Spotkanie z Poroszenką i Jaceniukiem
Ceremonia oficjalnego powitania polskiej pary prezydenckiej przewidziana jest na wtorkowe przedpołudnie. Wcześniej tego dnia Andrzej Duda złoży wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza, a także wraz z małżonką złoży symboliczny koszyk pod Pomnikiem Ofiar Wielkiego Głodu 1932-1933.
Po ceremonii oficjalnego powitania odbędą się rozmowy delegacji polskiej i ukraińskiej pod przewodnictwem prezydentów Polski i Ukrainy. Po rozmowach przewidziana jest wypowiedź dla mediów obu prezydentów Andrzeja Dudy i Petra Poroszenki. Następnie prezydent Duda wraz z małżonką złożą kwiaty pod Krzyżem „Bohaterów Niebiańskiej Sotni”.
Po południu Duda spotka się z premierem Ukrainy Arsenijem Jaceniukiem, a następnie będzie rozmawiał z przewodniczącym Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyrem Grojsmanem.
W polskiej ambasadzie odbędzie się spotkanie prezydenta ze studentami i młodymi intelektualistami. Na koniec wizyty Andrzej Duda wraz z małżonką spotkają się także z przedstawicielami społeczności polskiej na Ukrainie. Podczas tego spotkania planowana jest wypowiedź prezydenta dla mediów.
O czym mogą rozmawiać?
W ocenie Jana Malickiego ze Studium Europy Wschodniej UW wizyta prezydenta w Kijowie będzie okazją do pokazania, jaka jest pozycja Ukrainy w koncepcji polityki zagranicznej prezydenta Dudy, a także jaka jest pozycja Polski w strategii politycznej prezydenta Petra Poroszenki oraz czy pojęcie strategicznego partnerstwa między naszymi krajami jest nadal aktualne. Jak zauważył ekspert, pierwsze kilka miesięcy prezydentury Andrzeja Dudy pokazało, że "raczej nacisk jest położony na budowanie sojuszy w Europie Środkowej". Malicki zaznaczył, że z pewnością w rozmowach prezydentów Polski i Ukrainy nie może zabraknąć tematu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Jak mówił ekspert, warte przedyskutowania są także kwestie dotyczące pozycji Polaków na Ukrainie i Ukraińców w Polsce, a także sprawa ukraińskiej ustawy z 9 kwietnia br., uznającej prawny status uczestników walk o niezależność tego kraju w XX w.
Kolejną kwestią, która według Malickiego powinna się znaleźć w agendzie rozmów prezydenta w Kijowie, to relacje gospodarcze między naszymi krajami.
Czas na więcej pragmatyzmu?
W opinii Malickiego "skończył się czas, kiedy Ukraina mogła absolutnie i automatycznie liczyć na pozytywną reakcję Polski w każdej sprawie, na przyjeżdżanie prezydenta Polski za każdym razem i na zaangażowanie polityków polskich za każdym razem, kiedy to jest potrzebne Ukrainie".
- Moim zdaniem idzie czas bardziej twardych, surowych stosunków wzajemnych; niewykluczających przyjaźni i sojuszów, ale opartych o zasadę, że coś się daje i czegoś się wymaga - powiedział Malicki. Według niego "kolejne rządy ukraińskie uważały, że mogą nie inwestować w relacje z Polską, bo Polska i tak zawsze będzie popierać Ukrainę, bo jest to w interesie Polski, by mieć na Wschodzie sojusznika i osłabiać Rosję". - Ten etap się skończył - dodał.
Malicki zaznaczył, że nie oznacza to, że Polska wycofa swe poparcie dla unijnych sankcji wobec Rosji. Według niego kwestię tę należy widzieć w szerszej perspektywie niż tylko relacje dwustronne między Polską a Ukrainą. W opinii eksperta, relacje polsko-ukraińskie po okresie "heroiczno-, sentymentalno-, romantycznym" staną się bardziej pragmatyczne. Podkreślił, że nie oznacza to, że będą gorsze.
Autor: kg//gak / Źródło: PAP