- Nie wyjechaliście, bo chcieliście opuścić swoją ojczyznę. Wyjechaliście dlatego, że nie mieliście w naszym kraju warunków do tego, żeby się rozwijać, żeby znaleźć pracę (...) - mówił w czasie spotkania w ambasadzie RP w Londynie z przedstawicielami polskiej emigracji Andrzej Duda. Jak zapewnił, będzie dążył do tego, by w Polsce doszło do "dobrych zmian". Więcej w "Faktach z zagranicy" o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.
W czasie spotkania w ambasadzie Andrzej Duda podkreślił, że wizyta w Londynie ma dla niego szczególny charakter. Zwrócił uwagę, że odbywa się w 75. rocznicę Bitwy o Anglię, w której – jak mówił – polscy lotnicy dali pokaz wspaniałego wyszkolenia i dowód wielkiego bohaterstwa. Prezydent przypomniał swoją wizytę w Londynie z marca, z czasu kampanii wyborczej, podczas której spotkał się z Polakami mieszkającymi w brytyjskiej stolicy. - Mówiłem wtedy, że chciałbym, żebyście Państwo mogli wrócić do Polski, ale powiedziałem, że nie śmiem apelować o powrót. Nie wyjechaliście, bo chcieliście opuścić swoją ojczyznę. Wyjechaliście dlatego, że nie mieliście w naszym kraju w Polsce warunków do tego, żeby się rozwijać, żeby znaleźć pracę, czy żeby znaleźć pracę, która jest w godny sposób płatna, żeby można było zrealizować swoje ambicje życiowe, oczekiwania, czy na godnym poziomie utrzymać rodzinę – mówił prezydent. Dodał, że zadaniem rządzących w Polsce jest, aby podobne warunki pracy stworzyć w naszym kraju.
- Wierzę w to, że w naszym kraju taka zmiana jest możliwa. Po raz kolejny powtarzam, że będę czynił wszystko, jako prezydent, aby takie dobre zmiany nastąpiły – powiedział.
"Ludzie ubożeją"
Po oficjalnej części spotkania z ponad 200 reprezentantami polskich organizacji w Wielkiej Brytanii, prezydent Duda przez ponad dwadzieścia minut rozmawiał z dziennikarzami lokalnych mediów polonijnych.
Andrzej Duda poinformował o utworzeniu Biura ds. Kontaktów z Polakami Zagranicą, które działać będzie przy Kancelarii Prezydenta. - Chciałbym, żeby te kontakty się zintensyfikowały, żeby było więcej eksportowanej kultury polskiej, żeby więcej dzieci miało dostęp do polskich szkół - mówił Andrzej Duda.
- Wielkim zadaniem, które sobie stawiam, jest stworzenie w Polsce możliwości powrotu. Dlatego dziś trzeba pilnować, żeby polskie dzieci rodzące się tutaj wychowywały się w naszej tradycji, żeby były uczone w języku polskim, znały dobrze polską historię. To jest wielkie zadanie na teraz, dopóki te możliwości powrotu rzeczywiście w kraju nie zostaną stworzone - dodał prezydent.
- Widzimy (w Polsce) postępujące rozwarstwienie społeczne, zanika wytwarzająca się po 1989 roku klasa średnia, ludzie ubożeją. To jest proces, który musi być zatrzymany, a nawet odwrócony. Dzisiaj nie powiem: pakuj się, wracaj do Polski, bo wtedy ktoś mi zarzuci: ten człowiek mnie oszukał - powiedział Duda.
- Ja nie mam dzisiaj odwagi powiedzieć: wracajcie do kraju. Czy jest więcej miejsc pracy w ich miejscowościach, czy łatwiej prowadzić działalność gospodarczą, czy obciążenia są mniejsze? Ja tych zmian nie widzę. Polski rozwój jest głównie w statystykach - ocenił.
Andrzej Duda zwrócił również uwagę na fakt, że mniejsze miejscowości dają znacznie mniejsze szanse niż wielkie miasta. - Jeżeli mamy realizować konstytucyjne prawo swobodnego wyboru miejsca zamieszkania, to potrzebny jest nam zrównoważony rozwój - mówił prezydent.
Prezydent poruszył również kwestię kryzysu humanitarnego związanego z uchodźcami. - Jeżeli na cokolwiek mamy się zgodzić to proponowane rozwiązanie musi uwzględniać nasze możliwości i specyfikę kraju. W Polsce stopa życiowa jest cały czas dużo niższa niż na zachodzie Europy. Uchodźcy i emigranci ekonomiczni też sobie zdają z tego sprawę - podkreślił.
- Dopiero w ostatnich tygodniach, czy miesiącach ten napływ zaczął być lawinowy. To nie jest kwestia intensyfikacji działań wojennych, które się ostatnio przecież nie zmieniły, tylko jakiś proceder. Musimy zadać sobie pytania: jakie są tego przyczyny i kto na tym zarabia. To gigantyczny interes - ocenił prezydent dodając, że w pełni popiera sprzeciw polskiego rządu wobec obowiązkowych kwot podziału uchodźców na poszczególne kraje UE.
Autor: lukl/ja / Źródło: tvn24.pl, PAP