Śmierć 14-letniej Natalii. "To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy?"

Źródło:
tvn24.pl
Izabela Jezierska-Świergiel: odpowiedzialność się rozłożyła, może ktoś inny zareaguje
Izabela Jezierska-Świergiel: odpowiedzialność się rozłożyła, może ktoś inny zareagujeTVN24
wideo 2/3
Izabela Jezierska-Świergiel: odpowiedzialność się rozłożyła, może ktoś inny zareagujeTVN24

To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy? - stwierdziła w "Faktach po Faktach" TVN24 Izabela Jezierska-Świergiel, wiceprezeska Fundacji ITAKA. Były komendant wojewódzki policji doktor Rafał Batkowski ocenił, że zostały spełnione wszystkie przesłanki, aby uruchomić Child Alert. - Ta sytuacja jest dla mnie zaskoczeniem - dodał. Reporterka TVN24 Małgorzata Marczok zwróciła uwagę, że dla rodziny nastolatki komunikat policji jest "niezrozumiały i przede wszystkim krzywdzący, ponieważ - ich zdaniem - policja wykazała się sporą opieszałością".

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Kowalski przekazał w piątek TVN24, że sekcja zwłok 14-letniej Natalii z Andrychowa odbyła się w piątek i śledczy dysponują już wstępnym protokołem z badania. - Jako wstępna przyczyna została wskazana przez biegłych śmierć mózgowa, która nastąpiła na skutek obrzęku mózgu, który spowodowany został masywnym krwawieniem śródmóżdżkowym - przekazał prokurator.

Reporterka TVN24 Małgorzata Marczok oceniła w "Faktach po Faktach", że "szokujące" jest to, iż nikt nie pomógł Natalii. - Gdy tylko przyjechaliśmy na miejsce, to okazało się, że to jest ścisłe centrum. Wokół jest mnóstwo sklepów, główny hipermarket, obok którego jest pas zieleni. Tuż obok jest duży parking i dookoła są mniejsze sklepiki - relacjonowała Marczok. 

Reporterka przypomniała, że na podstawie nagrań z monitoringu można odtworzyć, iż "Natalia najpierw szła chodnikiem, a później została znaleziona przy banerze reklamowym, gdzie leżała". - Trudno uwierzyć, że nikt jej nie widział. Gdy pytaliśmy różnych ludzi, czy można w tym miejscu nie zauważyć dziecka, mówili, że nie - dodała Marczok. 

Rozbieżne informacje rodziny 14-latki i policji

- To jest szokujące. Wyobraźmy sobie sytuację, w której dziecko dzwoni do ojca i mówi, że źle się czuje, traci przytomność, nie wie, gdzie się znajduje, leży już w śniegu. Ojciec ruszył na poszukiwanie córki, przemierzył trasę z domu na przystanek autobusowy. Musiał przechodzić ulicą w pobliżu miejsca, w którym Natalia już leżała, ale jej nie zauważył. Ruszył do Kęt, wracając do domu po tym, jak upewnił się, że córka nie dotarła do szkoły, zadzwonił na policję - przypomniała Marczok. 

Reporterka zauważyła, że w tym momencie tej historii pojawiają się rozbieżne informacje. - Zdaniem rodziny pierwszy sygnał na policję był już o godzinie 9.36, kiedy ojciec zadzwonił na komisariat. Usłyszał, że musi tam przyjechać i przed godziną 10 się tam znalazł. Rodzina nie rozumie, dlaczego z komunikatu policji wynika, że ich zdaniem ojciec zgłosił się kilka godzin po zaginięciu córki. Jest to dla nich niezrozumiałe i przede wszystkim krzywdzące, ponieważ - ich zdaniem - policja wykazała się sporą opieszałością. Ojciec spędził tam dwie i pół godziny, próbując zgłosić zaginięcie córki, próbując prosić o to, żeby patrole ruszyły w teren - mówiła reporterka TVN24. Zaznaczyła, że w tym samym czasie 14-latka znajdowała się "na trawniku przy parkingu, zaledwie 500 dalej". 

Małgorzata Marczok w "Faktach po Faktach"
Małgorzata Marczok w "Faktach po Faktach"TVN24

Dlaczego nikt nie pomógł? "Odpowiedzialność się rozłożyła: może ktoś inny zareaguje"

Izabela Jezierska-Świergiel - wiceprezeska zarządu Fundacji ITAKA, zajmującej się problemem zaginięć - oceniła w "Faktach po Faktach", że "coraz częściej" zdarza się tak, iż "nikt nie zareagował", gdy można byłoby uniknąć tragicznej sytuacji. - Pracuję w fundacji od kilkunastu lat, obserwowałam wiele historii zaginięć, rozmawiałam z wieloma rodzinami. Mam poczucie, że obecnie, kiedy żyjemy w wirtualnym świecie, w którym komentujemy zaginięcia, komentujemy sytuację rodzin osób zaginionych, to, co rodzina powinna była zrobić, czego nie zrobiła, co zrobiła dobrze, co zrobiła źle, czy osoba zaginiona była tak czy inaczej ubrana, wyrażamy swoje opinie, doradzamy, to jednak w świecie rzeczywistym nie reagujemy - stwierdziła wiceprezeską Fundacji ITAKA. 

- Często zastanawiam się nad tym, czy osoba, która udostępnia wizerunek osoby zaginionej w mediach społecznościowych, byłaby w stanie zauważyć tę zaginioną osobę, siedzącą obok w autobusie. Myślę, że nie. Myślę, że byłaby tak zajęta udostępnianiem tego wizerunku, że nie byłaby w stanie zorientować się, że ma tę osobę przed sobą. Tutaj mieliśmy do czynienia z bardzo podobną sytuacją. Ta odpowiedzialność rozłożyła się: "może ktoś inny zareaguje, ja nie muszę, spieszę się, jestem zajęty, zajęta" - powiedziała gościni "Faktów po Faktach".

- Jak widać, nie każdy się interesuje historią drugiego człowieka. Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy to było małe, czy duże miasto. Oczywiście, że w małych miastach ludzie się znają, to są zamknięte często społeczności. Mieszkają tam od wielu lat. Dziewczynka mieszkała tam też dosyć długo, ojciec zapewne jest znany. Zapewne mijały ją osoby, które ją znały i nikt nie zareagował. To jest pytanie dla nas wszystkich: dlaczego nie reagujemy? - zaznaczyła Jezierska-Świergiel.

Batkowski: tutaj system zawiódł

Były komendant wojewódzki policji na Mazowszu i w Wielkopolsce oraz były członek zarządu EUROPOL-u dr Rafał Batkowski ocenił, że policja "zwykle" bardzo dobrze sobie radzi z takimi działaniami. - Tutaj system zawiódł - zaznaczył.

- Dwanaście lat temu temat poszukiwania osób, szczególnie dzieci, pojawił się jako priorytet w policji. Stworzono potem także narzędzia jak Child Alert i inne rozwiązania - przypomniał Batkowski. Stwierdził, że w przypadku zaginięcia Natalii "wszystkie przesłanki, aby go (Child Alert - red.) uruchomić, zostały spełnione".

- Uważam, że policja, która otrzymała informację o zdarzeniu, o zaginięciu, o tym, że dziewczynka czuła się źle wtedy, kiedy utracono z nią kontakt, a do tego mieliśmy na zewnątrz już zimową aurę, niskie temperatury, powinno zmusić do natychmiastowego działania - zauważył były komendant wojewódzki.

Gość "Faktów po Faktach" wyjaśnił, że "przyjmując zawiadomienie, wypytując o fakty, o wszystkie okoliczności tego zdarzenia", równolegle można byłoby "rozpocząć penetrację terenu, wysłać patrole, starać się odnaleźć tę osobę". - Jednocześnie natychmiast powinniśmy żądać poprzez komendę wojewódzką - tak to w praktyce wygląda - pozycjonowania telefonu dziewczynki, tak aby zrobić wszystko, aby natychmiast odnaleźć tę osobę - zauważył.

- Podkreślam: zwykle policja bardzo dobrze radzi sobie z takimi sytuacjami. Ta sytuacja jest dla mnie zaskoczeniem - zaznaczył Batkowski.

Dr Rafał Batkowski: zostały spełnione wszystkie przesłanki, żeby uruchomić "Child Alert"
Dr Rafał Batkowski: zostały spełnione wszystkie przesłanki, żeby uruchomić "Child Alert"TVN24

Śmierć 14-letniej Natalii

We wtorek 14-letnia Natalia miała jechać z Andrychowa do pobliskich Kęt na zajęcia. Rano zatelefonowała do ojca, że źle się czuje i nie wie, gdzie jest, po czym kontakt z nią się urwał. Ojciec zgłosił sprawę policji, wspólnie ze znajomymi na własną rękę szukał też swojego dziecka. Policja wczesnym popołudniem opublikowała komunikat o poszukiwaniu 14-latki. Chwilę później dziewczynkę odnalazł znajomy jej ojca.

Czytaj więcej: "Widziałem, jak ta dziewczyna stoi koło słupa. Ale nie przypuszczałem…"

Wezwana karetka przetransportowała dziewczynkę do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. 14-latka była wówczas w stanie bardzo głębokiej hipotermii, temperatura jej ciała wynosiła 22 stopnie. Mimo wysiłków lekarzy życia dziewczynki nie udało się uratować.

Autorka/Autor:tmw/ft

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Słowackie służby rozważają wersję, w której podejrzany o zamach na premiera Roberta Fico nie był "samotnym wilkiem", jak wcześniej sądzono - powiedział na niedzielnej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych Matusz Szutaj Esztok. Przekazał, że wszystkie instytucje w kraju związane z bezpieczeństwem pracują na pełnych obrotach. Szef słowackiego wywiadu stwierdził w niedzielę, że nie można wykluczyć, iż Słowacja "stała się żyzną glebą dla działań zagranicznych służb".

Wcale nie był "samotnym wilkiem"? Śledczy badają nową wersję

Wcale nie był "samotnym wilkiem"? Śledczy badają nową wersję

Źródło:
PAP, Reuters

Śmigłowiec prezydenta Iranu Ebrahima Raisiego rozbił się w północno-zachodniej części kraju. Państwowa telewizja przekazała, że do katastrofy doszło z powodu złych warunków pogodowych. Na pokładzie był też między innymi szef irańskiej dyplomacji. Ekipy ratunkowe próbują dotrzeć na miejsce, ale utrudnia to gęsta mgła. "Nadal mamy nadzieję, ale wiadomości napływające z miejsca katastrofy są bardzo niepokojące" – powiedział anonimowo jeden z irańskich urzędników.

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. "Wiadomości bardzo niepokojące"

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. "Wiadomości bardzo niepokojące"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters

Jechali na spacer przez centrum Gdańska, zauważyli, że kierowca auta przed nimi "dziwnie się zachowuje". Gdy kierujący audi zaczął zahaczać o krawężniki, pan Szymon podjął szybką decyzję. Wyłączył silnik i szybko podbiegł do audi, aby zabrać kluczyki kierowcy. Miał przeczucie, 29-latek jest pijany.

Powiedział do żony "dzwoń na policję" i wyskoczył z auta, by zatrzymać pijanego kierowcę

Powiedział do żony "dzwoń na policję" i wyskoczył z auta, by zatrzymać pijanego kierowcę

Źródło:
TVN24

Rosjanie wciąż nie dotarli do "betonowej linii obrony" w obwodzie charkowskim - oznajmił prezydent Wołodymyr Zełenski. Ofensywa sił rosyjskich na tym odcinku trwa. Naczelny dowódca armii ukraińskiej Ołeksandr Syrski przekazał, że w przygranicznym regionie Rosjanie "rozszerzyli strefę aktywnych działań wojennych o prawie 70 kilometrów". Podsumowujemy miniony tydzień w Ukrainie.  

Przed Rosjanami "betonowa linia obrony". Trwa ewakuacja

Przed Rosjanami "betonowa linia obrony". Trwa ewakuacja

Źródło:
NV, Ukraińska Prawda, BBC, PAP, tvn24.pl

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi, którego śmigłowiec uległ w niedzielę wypadkowi, to twardogłowy islamski duchowny i urzędnik związany przez większość życia z irańskim wymiarem sprawiedliwości. Ma ultrakonserwatywne poglądy polityczne. Wielu Irańczyków i obrońców praw człowieka zarzuca mu udział w masowych egzekucjach więźniów politycznych w latach 80. Jest postrzegany jako potencjalny następca najwyższego przywódcy Iranu Alego Chameneiego.

Wypadek śmigłowca z prezydentem Iranu. Kim jest Ebrahim Raisi?

Wypadek śmigłowca z prezydentem Iranu. Kim jest Ebrahim Raisi?

Źródło:
tvn24.pl, BBC, Reuters

Gdzie jest burza? W niedzielę 19.05 w Polsce raz po raz grzmi. Zjawiska mogą być gwałtowne. Śledź aktualną sytuację pogodową w kraju na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmoty słychać w wielu regionach

Gdzie jest burza? Grzmoty słychać w wielu regionach

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl

- U nas niestety kultury przestrzeni nie ma. W tym kraju myślimy, że nam jej nigdy nie zabraknie i zabudowujemy w tak właśnie zmyślny sposób, niszcząc przy okazji krajobraz wsi oraz dobre ziemie, które są w okolicy i mogłyby służyć rolnictwu. Bo to jest jak zagroda z wieloma kurnikami w środku – komentuje urbanista Paweł Mrożek, odnosząc się do inwestycji pod Ożarowem Mazowieckim, gdzie powstało osiedle z ponad setką identycznych domów. Dlaczego jego widok wciąż wywołuje tyle emocji?

Jak zagrody dla kur albo mrowisko. Dlaczego w Polsce buduje się takie osiedla?

Jak zagrody dla kur albo mrowisko. Dlaczego w Polsce buduje się takie osiedla?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niedzielne popołudnie w wielu częściach kraju jest burzowe. Niebo zasnuwają ciemne chmury, zrywa się wiatr, pada, a miejscami sypie gradem. W Toruniu doszło do podtopień.

Biało jak po opadach śniegu, w Toruniu zalało ulice i tunel. Burze w Polsce

Biało jak po opadach śniegu, w Toruniu zalało ulice i tunel. Burze w Polsce

Źródło:
tvnmeteo.pl, PAP

Po weekendzie na termometrach zobaczymy prawie 30 stopni. Co jeszcze czeka nas w pogodzie? Sprawdź autorską długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: gorący początek tygodnia. Co dalej?

Pogoda na 16 dni: gorący początek tygodnia. Co dalej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Do ostrego starcia między posłem PiS Przemysławem Czarnkiem a liderem Lewicy Robertem Biedroniem doszło w niedzielę w programie "Śniadanie Rymanowskiego". Były minister edukacji nazwał Biedronia "zdegenerowanym człowiekiem". W odpowiedzi poseł Lewicy zarzucił Czarnkowi, że stoi za nim "ideologia nienawiści". Wiceszef MON Paweł Zalewski z Trzeciej Drogi zażądał, by Czarnek przeprosił Biedronia, a następnie w proteście opuścił studio. Tę sytuację, a także inną - z czwartku - skomentował premier Donald Tusk. "To wojna cywilizacji" - napisał.

Awantura między Biedroniem i Czarnkiem. Wiceminister w proteście opuścił studio, Donald Tusk komentuje

Awantura między Biedroniem i Czarnkiem. Wiceminister w proteście opuścił studio, Donald Tusk komentuje

Źródło:
PAP, Polsat News, tvn24.pl

"Jestem przeciwko robalom" - oświadczyła podczas wywiadu w radiu Beata Kempa. I utrzymywała, że w europarlamencie głosowała przeciwko unijnej strategii białkowej, czyli przeciwko "dodawaniu robaków do produktów spożywczych". Sprawdziliśmy. To nieprawda.

Beata Kempa: nie głosowałam "za dodawaniem robaków do produktów". Głosowała

Beata Kempa: nie głosowałam "za dodawaniem robaków do produktów". Głosowała

Źródło:
Konkret24

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed burzami prawie w całej Polsce. Dla części województwa wielkopolskiego oraz zachodniopomorskiego podniesiono stopień ostrzeżeń do drugiego. Głównym zagrożeniem podczas burz będą obfite opady deszczu.

Uwaga! Tu podniesiono stopień ostrzeżeń IMGW przed burzami

Uwaga! Tu podniesiono stopień ostrzeżeń IMGW przed burzami

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Dwie osoby nie żyją, a pięć uznano za zaginione w wyniku, prawdopodobnie, zderzenia łodzi na Dunaju nieopodal Budapesztu - podały zachodnie agencje.

Media: zderzenie łodzi na Dunaju, nie żyją dwie osoby, pięć zaginęło

Media: zderzenie łodzi na Dunaju, nie żyją dwie osoby, pięć zaginęło

Źródło:
Reuters, ABC News

Francuska policja usunęła dziesiątki barykad blokujących główną drogę łączącą lotnisko ze stolicą Nowej Kaledonii, Numeą - podała Agencja Reutera. Zamieszki w terytorium zamorskim Francji na Pacyfiku trwają. Numea "jest w stanie oblężenia" - oznajmiła burmistrzyni Sonia Lagarde.

Barykady wzdłuż drogi usunięte, ale główne miasto nadal "oblężone". Francja ma coraz większy problem na Pacyfiku

Barykady wzdłuż drogi usunięte, ale główne miasto nadal "oblężone". Francja ma coraz większy problem na Pacyfiku

Źródło:
Reuters, PAP, BBC

Chorwacja jest pierwszym krajem Unii Europejskiej, który zdecydował się na powołanie ministerstwa do spraw demografii. - To pokazuje jak pilny jest problem, z którym mierzy się Chorwacja, i który znacząco wpływa na gospodarkę kraju i całe społeczeństwo - mówi profesor Ivan Czipin z Uniwersytetu w Zagrzebiu.

W Chorwacji powstanie resort do walki z kryzysem demograficznym

W Chorwacji powstanie resort do walki z kryzysem demograficznym

Źródło:
PAP

Podczas prowadzonego przez wspólnotę mieszkaniową remontu kamienicy przy Kłopotowskiego 38 na warszawskiej Pradze Północ, w przejeździe bramnym zostały odkryte drzwi. - Niezwykłe znalezisko jest bardzo cenne - ocenia stołeczny konserwator zabytków.

Remontowali zabytkową kamienicę. Odkryli zamurowane drzwi

Remontowali zabytkową kamienicę. Odkryli zamurowane drzwi

Źródło:
tvnwarszawa.pl
"Zdziwiła mnie ostatnia wypowiedź Donalda Tuska. Rozbudził strach"

"Zdziwiła mnie ostatnia wypowiedź Donalda Tuska. Rozbudził strach"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W piątek przyznano nagrody imienia Janusza Korczaka 2024. Wśród laureatów znalazła się między innymi Justyna Suchecka z redakcji tvn24.pl. "Jestem bardzo dumna i wzruszona, że mogę się znaleźć w takiej drużynie" - napisała dziennikarka.

Przyznano Nagrody Korczaka 2024. Wśród laureatów dziennikarka tvn24.pl

Przyznano Nagrody Korczaka 2024. Wśród laureatów dziennikarka tvn24.pl

Źródło:
tvn24.pl, Głos Nauczycielski

Jest atrakcyjną dziewczyną o szerokich zainteresowaniach - śpiewa, tańczy i projektuje ubrania. Na Instagramie śledzi ją ponad 2,5 miliona osób. Nic dziwnego, że zainteresowali się nią reklamodawcy. Cenią ją za pracowitość, nigdy nie ma gorszego dnia, nie narzeka i nie domaga się podwyżki. To dlatego, że... nie istnieje. Influencerzy stworzeni przez AI? - Widzę potencjał takich rozwiązań w Polsce, ale branża nie wie, jak się za to zabrać - mówi ekspert. Choć zdarzają się wyjątki. 

Mogą sprzedać ci prawie wszystko, choć nie istnieją

Mogą sprzedać ci prawie wszystko, choć nie istnieją

Źródło:
tvn24.pl

Ruszyło głosowanie internautów na zwycięzcę Nagrody Internautów XX edycji Grand Press Photo. Wyboru można było dokonać spośród 233 zdjęć, 56 autorów. Na oddanie głosu jest tydzień, do 21 maja do godziny 23:59. Wszystkich laureatów XX Grand Press Photo 2024 poznamy podczas gali dzień później, czyli 22 maja.

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

XX edycja Grand Press Photo. Rusza głosowanie internautów

Źródło:
tvn24.pl