Każda demokracja będzie trwała tylko wtedy, gdy będzie przekonanie, że system jest sprawiedliwy - powiedziała Hilarie Bass, prezydent jednego z największych amerykańskich stowarzyszeń prawniczych. W rozmowie z TVN24 skrytykowała zmiany w sądownictwie wprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.
Szefowa American Bar Association (ABA), zrzeszającego 400 tysięcy członków, przyjechała do Polski z dwudniową wizytą. Zamierza spotkać się z prawnikami, przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego, a także ze zwolennikami oraz krytykami ostatnich zmian legislacyjnych dotyczących wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
W grudniu ubiegłego roku ABA w specjalnym oświadczeniu apelowała o zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym.
"Jesteśmy zmartwieni"
Teraz, w rozmowie z TVN24, Bass podkreśliła, że kierowane przez nią stowarzyszenie "jest zmartwione tym, że może dojść do podważenia praworządności w Polsce".
- W szczególności skupiamy się na niezależności wymiaru sprawiedliwości. Każda demokracja będzie trwała tylko wtedy, gdy będzie przekonanie, że system jest sprawiedliwy. Niezależność sądownictwa i idea trójpodziału władzy odwołuje się do podstaw demokracji - zaznaczyła.
Zdaniem Bass zmiany w polskim wymiarze sprawiedliwości mogą wpływać nie tylko na przestrzeganie praw człowieka, ale również na decyzje inwestorów.
- Jeżeli chodzi o inwestycje zagraniczne, to inwestorzy muszą wiedzieć, że sądy są niezawisłe i mogą wymusić przestrzeganie prawa, nawet jeśli stroną jest rząd - przekonywała prezydent ABA.
"Demokracja jest podważana"
Zapytana o ostatnie zmiany w sądowych ustawach, Bass odpowiedziała, że wszystkie one "podważają możliwość działania sędziów niezawiśle i niezależnie".
Zwróciła uwagę na zaangażowanie rządu w wybór sędziów, możliwość usuwania sędziów, których decyzje będą według rządu niewłaściwe, jak również brak dostępu obywateli do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie mogliby się poskarżyć, że rząd nie przestrzega konstytucji.
- Każda z tych rzeczy, nawet osobno podważa możliwości sędziego, by mógł niezależnie przyjrzeć się faktom, porównać je z prawem i wydać wyrok, który w jego przekonaniu będzie zgodny z konstytucją - powiedziała prezydent ABA.
- To wszystko sprawia, że demokracja, z której byliśmy tak dumni i która w Polsce istniała od roku 1989, jest podważana - stwierdziła Hilarie Bass.
Zmiana ustaw sądowych
23 maja weszła w życie nowelizacja ustaw o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Zmiany zakładają m.in. dwustopniową procedurę konsultacji przy odwołaniu prezesa sądu.
W noweli przewidziano procedurę konsultacji przy odwołaniu prezesa lub wiceprezesa sądu. Zgodnie z przyjętymi zapisami minister sprawiedliwości najpierw zasięga opinii kolegium sądu, a jeżeli ta jest negatywna - zwraca się do KRS. KRS będzie mogła większością dwóch trzecich głosów odmówić zgody na odwołanie prezesa sądu - co jest wiążące dla ministra. Jeśli KRS nie zajmie stanowiska w tej sprawie w terminie 30 dni, to brak tego stanowiska nie będzie stał na przeszkodzie w odwołaniu prezesa sądu przez ministra. Nowela zakłada też zrównanie wieku przejścia w stan spoczynku kobiet i mężczyzn sędziów do 65 lat. Jednocześnie pozostawiona została kobietom sędziom możliwość przejścia w stan spoczynku w wieku 60 lat, niezależnie od stażu pracy.
Autor: PTD / Źródło: TVN24, PAP