- Do tej pory na walkę z wirusem Chiny przeznaczyły 10 miliardów dolarów - mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej ambasador Chin w Polsce Liu Guangyuan. Wyjaśnił, że obecnie znajdujemy się w kluczowym punkcie rozwoju epidemii, a strona chińska będzie dokładać wysiłków, aby ją zwalczyć.
Ambasador Liu Guangyuan wyraził nadzieję, że niedługo Chiny pokonają epidemię. Mówił, że w tej chwili znajdujemy się w kluczowym punkcie rozwoju epidemii i konieczne jest prowadzenie z nią zdecydowanej walki. - Strona chińska będzie dokładać wysiłków, aby zwalczyć epidemię. Mam nadzieję, że ten dzień w najbliższym czasie nadejdzie - dodał.
Zapewnił, że nowe przypadki zachorowań diagnozowane są w Chinach coraz szybciej. Dodał, że najwięcej przypadków - 73 procent - pochodzi z prowincji Hubei i to ten region jest najbardziej dotknięty epidemią.
- Według szacunków wielu chińskich i zagranicznych ekspertów z dziedziny chorób zakaźnych epidemia powinna osiągnąć szczyt od połowy do końca lutego. Będzie to również punkt zwrotny w walce z rozprzestrzenianiem się koronawirusa – zapowiedział.
RAPORT tvn24.pl: Koronawirus z Chin
10 miliardów na walkę z koronawirusem
Ambasador mówił, że nadal nie jest rozpoznane źródło zakażenia oraz okoliczności transmisji koronawirusa na człowieka. - Jest bardzo prawdopodobne, że wirus pochodzi z rynku w Wuhan, gdzie sprzedaje się owoce morza - powiedział Liu. Przypomniał, że pierwszy przypadek odnotowano w Wuhan 29 grudnia 2019 roku. - Wtedy otrzymaliśmy sygnał o wybuchu zbiorowych zachorowań o nieznanym pochodzeniu. W cztery dni Chiny przekazały tę informację WHO - dodał.
Zaznaczył równocześnie, że do tej pory na walkę z wirusem Chiny przeznaczyły 10 miliardów dolarów. Zapewnił, że kraj podjął zdecydowane i skoordynowane działania, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. - Wprowadziliśmy najbardziej restrykcyjne środki zapobiegawcze - przekonywał.
Jak chronić się przed zakażeniem koronawirusem z Chin?
Ambasador Liu powiedział, że obywatele chińscy, którzy przybyli do Polski, są zdrowi i nie rozprzestrzeniają wirusa.
- Zarejestrowaliśmy dwudziestu chińskich obywateli, którzy ostatnio wrócili do Polski po wybuchu epidemii z Chin, i nakazaliśmy im obserwację domową. Po dwutygodniowej obserwacji potwierdzili, że są zdrowi. Proszę się nie martwić o to, że rozprzestrzenią wirusa w Polsce - powiedział ambasador. Zapewnił równocześnie, że jest w stałym kontakcie z polskimi resortami zdrowia i spraw zagranicznych. Przypomniał, że w ambasadzie działa całodobowa linia, gdzie można pozyskać aktualne informacje na temat koronawirusa.
Autorka/Autor: akw/kg
Źródło: PAP