"Musiałam kupić wino w sklepie". Alkohol zniknął z sejmowych lokali. Sprawdziliśmy dlaczego

[object Object]
Przedsiębiorca sprzedawał alkohol w Sejmie bez zezwoleńtvn24
wideo 2/3

Najstarsi bywalcy polskiego parlamentu nie pamiętają takiej sytuacji, by w sejmowym barze i restauracji nie można było kupić alkoholu. A tak jest teraz. Przy okazji na jaw wyszły luki w bezpieczeństwie najważniejszych osób w państwie.

Alkohol całe lata był obecny w sejmowych lokalach. Aż do końca września, gdy kelnerzy przestali go oferować w restauracji i popularnym "barze za kratą" - miejscu mniej formalnych spotkań i rozmów. Jak sprawdziliśmy, zaradni politycy szybko znaleźli rozwiązanie problemu.

- Musiałam kupić butelkę wina w sejmowym sklepie, postawiłam ją na stoliku w barze. Napijemy się po kieliszku, po ciężkim dniu, z koleżankami - mówi nam jedna z bliskich współpracowniczek premier Beaty Szydło. -To jakiś absurd, że nie można kupić alkoholu, choć całe lata był dostępny. Bo same restauracje wciąż działają - dodaje.

Alkohol bez koncesji

Sprawdzając przyczyny braku alkoholu w sejmowej gastronomii, stwierdziliśmy, że prawo było łamane przez niemal dwa miesiące w miejscu, gdzie jest ustanawiane. Odkryliśmy także ostry konflikt biznesmenów działających w tej branży w parlamencie od lipca. To wtedy Kancelaria Sejmu zorganizowała konkurs na prowadzenie sejmowych lokali.

- Zresztą był to już drugi konkurs ledwie w ciągu kilkunastu miesięcy. Poprzednio wybrana firma zrezygnowała. Wyglądało, jakby wręcz stąd uciekała - mówi wieloletni pracownik kancelarii.

Nad przebiegiem kolejnego konkursu czuwała szefowa kancelarii Agnieszka Kaczmarska, która w poprzednich kadencjach pracowała w klubie Prawa i Sprawiedliwości. Ostatecznie umowę powierzyła restauratorowi, który prowadzi lokal w pobliżu Sejmu - restaurację Ujazdowską.

- Mieliśmy cztery dni na przejęcie obowiązków po poprzedniej firmie. Wszystko działo się zbyt szybko, nie zadbałem o takie szczegóły, o które powinienem - przyznaje w rozmowie z nami przedsiębiorca.

Pytamy go, czy ma koncesję na alkohol, który był oferowany w sejmowych restauracjach w sierpniu i wrześniu. - Przyznaję, że nie mam. Wystąpiłem o koncesję i czekam - mówi. Zaznacza, że zgoda na sprzedaż alkoholu w Sejmie bez koncesji była jego błędem.

Handel alkoholem bez zezwoleń jest poważnym przestępstwem karno-skarbowym, za które grozi kara od 100 do 720 tysięcy złotych. Fiskus w takiej sytuacji sprawdza również, jak była księgowana sprzedaż, co może wiązać się z innymi zarzutami.

Spór o sprzedaż alkoholu w Sejmie
Spór o sprzedaż alkoholu w Sejmietvn24

Biznesmen na kłopoty

Prawne aspekty sejmowego wyszynku nie zamykają listy problemów. Do restauratora, który wygrał pierwotny konkurs, na początku września dołączył wspólnik. Zezwalał na to paragraf 15. umowy, którą podpisała szefowa Kancelarii Sejmu. Wspomniany paragraf umożliwia wprowadzenie na teren Sejmu innej firmy, już bez dodatkowych zgód władz kancelarii. Należy tylko poinformować minister Kaczmarczyk o pojawieniu się kolejnej firmy (i jej pracowników) w pilnie strzeżonym gmachu parlamentu.

- Podpisałem umowę cesji, bo szukałem przedsiębiorcy z większym doświadczeniem w branży i zapasem gotówki. Pomyliłem się, wielki błąd - znowu kaja się właściciel Ujazdowskiej.

Wybrał młodego prawnika i biznesmena, który sam w rozmowie z dziennikarzem magazynu "Manager" porównywał się z Philipem Marlowe'em, bohaterem powieści Raymonda Chandlera, dodając, że "kłopoty to moja specjalność".

- Bardzo chciałbym dostać świetnie płatną posadę w korporacji na stanowisku zarządzającego i pracować po osiem godzin dziennie, a nie 18 na dobę, ratując przedsiębiorstwa określane przez wszystkich jako "trupy". Ale niestety trafiają do mnie tylko takie propozycje pracy, więc je realizuję - mówi o sobie.

Współpracownik z aferą w tle

To w jego siedzibie wiosną agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawili się tak licznie, że musieli przyjechać "kilkunastoma pathfinderami".

Po tej operacji zatrzymany został jego bliski współpracownik. Piotr Kaczorek z biura prasowego CBA tak informował wtedy o działaniach służby antykorupcyjnej: "Zatrzymani przez nas usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga zarzuty przestępstw przeciwko obrotowi gospodarczemu: nadużycia zaufania i wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, prania pieniędzy w celu osiągnięcia znacznej korzyści majątkowej. Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o aresztowanie syndyka, a sąd wyznaczył 1,5 mln zł poręczenia majątkowego".

CBA: 22 miliony strat. Wniosek o areszt dla syndyka
CBA: 22 miliony strat. Wniosek o areszt dla syndykatvn24

Gdy spotykamy się z przedsiębiorcą, ten tłumaczy, że czasem prokuratura i CBA nie rozumieją zasad biznesu i jest spokojny, że jego współpracownik oczyści się przed sądem. Dodaje również, że już go zwolnił: prawo pracy precyzuje, że jeżeli pracownik został tymczasowo aresztowany na okres ponad trzech miesięcy, to należy z nim rozwiązać umowę o pracę. - Zresztą to nie miało nic wspólnego z moim zaangażowaniem w Sejmie, gdzie wkładałem duże pieniądze z prywatnego majątku. Po to, aby politycy mieli pewność usług na najwyższym poziomie, godnym marszałków Sejmu, Senatu czy premiera - deklaruje.

Konflikt restauratorów

Już po kilkunastu dniach wspólnego prowadzenia sejmowych restauracji właściciel Ujazdowskiej i jego nowy partner biznesowy weszli jednak w ostry konflikt. Ten ostatni opowiada, że nagle przestano go wpuszczać do Sejmu, gdzie zostawił sprzęt kuchenny oraz produkty warte nawet kilkaset tysięcy złotych.

- Wszystko leży w magazynach opieczętowane, gotowe do protokolarnego odbioru. Nasza dalsza współpraca jest niemożliwa - odpowiada właściciel Ujazdowskiej.

- W miejscu, gdzie rodzi się prawo, dokonano na mnie przestępstwa. Informowałem o mojej sytuacji władze Kancelarii Sejmu, prokuratora generalnego i władze klubu Prawa i Sprawiedliwości. Żadnej reakcji - skarży się jego wspólnik.

Według niego nadal obowiązuje cesja umowy i to on powinien świadczyć usługi gastronomiczne w Sejmie jeszcze przez dziesięć lat. Próbował poinformować policję, że padł ofiarą przestępstwa na terenie parlamentu. - Usłyszałem, że nie mogą interweniować na terenie Sejmu. Tam władzę ma jedynie marszałek Sejmu i Straż Marszałkowska. A ci udają, że mnie nie ma i nigdy na terenie Sejmu nie było - mówi wspólnik.

Poza widokiem służb

Ten ostry konflikt pokazuje luki w systemie bezpieczeństwa państwa. Pytaliśmy w służbach specjalnych oraz w urzędzie ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego (który - choćby jako poseł - sam korzysta z sejmowych restauracji), czy służby przyglądają się konfliktowi restauratorów. Od najwyższych rangą osób słyszeliśmy: "nic o tym nie wiem".

O komentarz poprosiliśmy byłego koordynatora służb i członka sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Marka Biernackiego. Odpowiedział pytaniem: - Jeśli w Sejmie może się pojawić restaurator, który prowadził interesy badane przez CBA, to może wkrótce pojawią się kelnerzy, którzy nagrywali polityków i biznesmenów?

Podobne luki dotyczą osób personelu zatrudnianego przez restauratorów. W tym przypadku firma wraz ze swoimi pracownikami pojawiła się na terenie parlamentu z dnia na dzień. To oznacza, że żaden z kucharzy, którzy gotowali dla marszałków Sejmu i Senatu, premier i ministrów, nie był sprawdzany przez służby.

Kancelaria umywa ręce

Kancelaria Sejmu, której przesłaliśmy pytania między innymi dotyczące handlu alkoholem bez koncesji, odesłała nas do... restauratorów.

"Zwracamy uwagę, że przedmiotem umowy nie jest 'catering', a oddanie w dzierżawę lokali użytkowych, w których restaurator zobowiązał się świadczyć usługi gastronomiczne w celu zapewnienia wyżywienia posłom, senatorom, pracownikom Kancelarii Sejmu i Senatu oraz innym osobom przebywającym na terenie parlamentu" - odpisano na nasze pytania.

Sprawa wyjaśniana "w trybie pilnym"

Do sprawy handlu w Sejmie alkoholem bez koncesji odniósł się w poniedziałek po południu na Twitterze dyrektor Centrum Informacji Sejmu Andrzej Grzegrzółka. W odpowiedzi na publikację na ten temat tygodnika "Wprost" zapewnił, że sprawa jest obecnie wyjaśniana. "Kancelaria Sejmu wyjaśnia sprawę w trybie pilnym i podejmowane są stosowne kroki prawne" - napisał.

W wydanym później komunikacie CIS czytamy: "28 lipca 2017 r. Kancelaria Sejmu zawarła ze spółką Movin Restauracje sp. z o. o. umowę dzierżawy lokali w celu prowadzenia usług gastronomicznych w budynkach Kancelarii Sejmu przy ul. Wiejskiej 4/6/8 w Warszawie. Zgodnie z umową, restaurator był zobowiązany do przedstawienia niezbędnych zezwoleń na sprzedaż alkoholu, czego ostatecznie nie uczynił. 25 września Kancelaria Sejmu otrzymała informację o sprzedaży alkoholu w jednej z restauracji i zażądała jego wycofania z oferty oraz przedstawienia przez restauratora szczegółowych wyjaśnień. Kancelaria Sejmu podejmuje stosowne kroki prawne".

Autor: Robert Zieliński (r.zielinski@tvn.pl)//rzw / Źródło: TVN24/PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przy Lindleya ratownik medyczny został zaatakowany przez pacjenta oczekującego na przyjęcie na oddział. Na miejsce jedzie policja.

Ratownik zaatakowany przez pacjenta na SOR

Ratownik zaatakowany przez pacjenta na SOR

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Henrik Landerholm, doradca premiera Szwecji do spraw bezpieczeństwa narodowego, w poniedziałek zrezygnował ze stanowiska. Wcześniej media ujawniły, że mógł narazić bezpieczeństwo kraju, zostawiając tajne dokumenty po spotkaniu. W sprawie wszczęto śledztwo.

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Zgubił telefon, zapomniał o tajnych dokumentach. Doradca premiera podał się do dymisji

Źródło:
PAP

- Nasze myśli powinniśmy skierować ku milionom ofiar, które nigdy nam nie powiedzą, co przeżywały, co czuły, ponieważ pochłonęła je Zagłada - powiedział Marian Turski, ocalały z nazistowskiego obozu Auschwitz, podczas uroczystości z okazji 80. rocznicy jego wyzwolenia. Tova Friedman mówiła, że "wszyscy mamy obowiązek nie tylko pamiętać, ale także ostrzegać i uczyć, że nienawiść rodzi więcej nienawiści". Głos zabrali także Janina Iwańska i Leon Weintraub.

"Została nas tylko garstka"

"Została nas tylko garstka"

Źródło:
TVN24, PAP

Policjanci poszukują napastnika, który w poniedziałek około godziny 15 zaatakował 60-letniego mężczyznę ostrym narzędziem w Olkuszu (woj. małopolskie). - Życiu poszkodowanego nie zagraża niebezpieczeństwo. Robimy co w naszej mocy, żeby jak najszybciej ustalić tożsamość sprawcy i go zatrzymać - przekazuje komisarz Marcin Kwiecień z olkuskiej komendy miejskiej.

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Drony, śmigłowiec i psy tropiące. Szukają mężczyzny, który zaatakował 60-latka

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Notowania największych amerykańskich firm związanych z rozwojem sztucznej inteligencji (AI) oraz jej infrastrukturą zaliczyły ostry spadek na giełdzie. Pojawienie się DeepSeek podało w wątpliwość dotychczasowy model rozwoju AI, który opierał się na gigantycznych inwestycjach - wskazał "Washington Post".

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

"Moment Sputnika". Nowa aplikacja z Chin zaskoczyła rynek

Źródło:
Reuters, PAP

W poniedziałek opublikowany został list gończy za Dawidem Danielem Złotkowskim, który w centrum Głogowa (Dolnośląskie) próbował potrącić autem przechodniów. Wcześniej decyzję o jego tymczasowym aresztowaniu wydał sąd.

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Próbował taranować przechodniów. Wydano za nim list gończy

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Artur Olech został odwołany ze stanowiska prezesa PZU. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza - poinformowała spółka w komunikacie. Rada powołała jednocześnie Andrzeja Klesyka do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu.

Prezes PZU odwołany

Prezes PZU odwołany

Źródło:
PAP

Ekolodzy i sąsiedzi Chin obawiają się konsekwencji budowy zapory wodnej, którą Pekin wznosi w Tybecie. Choć ma to być największy tego typu obiekt na świecie, nie podano szczegółów projektu. - Dyskrecja Chin podsyca nieufność - ocenia ekspertka cytowana przez "The New York Times".

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

"Wielki i tajemniczy projekt" na pograniczu budzi obawy sąsiadów

Źródło:
The New York Times, tvn24.pl

W Walencji termometry w poniedziałek pokazały prawie 27 stopni Celsjusza. To najwyższa w ponad stuletniej historii pomiarów temperatura w styczniu. Miejscami było jeszcze goręcej. Niezwykłe ciepło jest związane z burzą Herminia, która zaledwie kilkaset kilometrów dalej przyniosła intensywne opady śniegu.

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Prawie 27 stopni w środku zimy. Padł styczniowy rekord

Źródło:
Daria de Leon, Leonoticias, ENEX, Las Provincias

Byli szefowie Służby Kontrwywiadu Wojskowego zostali uznani przez Prokuraturę Krajową za pokrzywdzonych bezprawnym działaniem prokuratury. Śledczy mieli bezprawnie, bo bez dowodów, postawić zarzuty rzekomej współpracy z rosyjskimi służbami generałowi Piotrowi Pytlowi i generałowi Januszowi Noskowi - ustalił dziennikarz "Superwizjera" TVN i tvn24.pl Maciej Duda.

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Byli szefowie SKW uznani za pokrzywdzonych. Wcześniej posądzano ich o współpracę z Rosjanami

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki na spotkaniu z wyborcami w Tychach komentował rzekomy nowy "podatek od płotu", sugerując, że pewnie będzie też "trzeba zapłacić" za jego banery wyborcze. Wprowadzał w błąd.

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Podatek od płotu, opłaty za wieszanie plakatów wyborczych? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Amerykańska policja zatrzymała na Florydzie 37-letniego mężczyznę po tym, jak przekazał służbom, że "działając w samoobronie" śmiertelnie postrzelił 57-latka. Ofiara wynajmowała od niego mieszkanie. Lokalne media informują o szczegółach sprawy, powołując się na raport policji.

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Miał ustawić termostat. Właściciel mieszkania z zarzutem zastrzelenia lokatora

Źródło:
NBC 6 South Florida, CBS News

Na trasie S2 zderzyły się dwa auta: osobowe i ciężarowe. Lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko. Były duże utrudnienia w ruchu.

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Trasa S2 stanęła w korku po wypadku. Dwie osoby trafiły do szpitala, w tym dziecko

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rozpowszechniany przekaz brzmi alarmująco: oto niemieckie konsorcjum ma pierwszeństwo na wydobywanie węgla ze złoża na Śląsku, a Jastrzębska Spółka Węglowa "musiała ustąpić Niemcom". Wyjaśniamy, o co naprawdę chodzi w tej historii.

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Niemcy "mają pierwszeństwo" do polskiego złoża węgla? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Na Bielanach zderzyły się toyota i kia. Kierowca toyoty trafił do szpitala. Okazało się, że nie było to pierwsze poniedziałkowe zdarzenie z jego udziałem.

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Zderzył się z innym autem dwa razy w ciągu dnia, nie miał polskiego prawa jazdy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski zwyciężyłby zarówno w pierwszej, jak i drugiej turze wyborów prezydenckich w maju - wynika z nowego sondażu Opinia24. Na drugim miejscu znalazł się kandydat PiS Karol Nawrocki, a na trzecim Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Najnowszy sondaż prezydencki

Najnowszy sondaż prezydencki

Źródło:
Opinia24

Dziesiątki tysięcy Palestyńczyków, którzy w niedzielę zgromadzili się w okolicach obsadzonego przez izraelskie wojska korytarza Netzarim w Strefie Gazy, zaczęły przekraczać go w poniedziałek rano. Jest to skutek porozumienia między Izraelem i Hamasem. Zgodnie z nim tylko nieuzbrojone osoby będą mogły wrócić na północ. Izraela ostrzegł również mieszkańców Gazy, aby nie zbliżali się do izraelskich żołnierzy w żadnym miejscu.

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Palestyńczycy wracają do domu. "Jakbym narodziła się na nowo"

Źródło:
Reuters, PAP

Proboszcz bazyliki św. Brygidy w Gdańsku zainstalował na dachu świątyni panele fotowoltaiczne. Przekonuje, że instalacji nie widać z dołu, więc nie burzy "wizerunku architektonicznego kościoła". Poza tym panele są zamontowane w bezpieczny sposób. Chociaż ksiądz zapłacił już mandat nałożony przez pomorskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków, ma nadzieję, że instalację uda się ocalić. - Instalacji fotowoltaicznych na średniowiecznych, gotyckich, zabytkowych kościołach w Gdańsku po prostu być nie może - komentuje z kolei rzecznik konserwatora.

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Fotowoltaika na dachu średniowiecznego kościoła. Proboszcz zapłacił mandat, ale paneli nie ściągnął

Źródło:
TVN24

Krokodyl pojawił się na plaży w australijskim stanie Queensland. Nietypowy gość wywołał spore zamieszanie wśród plażowiczów - zwierzęta te dość rzadko zapuszczają się tak daleko na południe stanu. Gad szybko znikł ludziom z oczu, a lokalne służby starają się go znaleźć i zabezpieczyć.

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Nietypowy widok na plaży. "Nie mogłam uwierzyć własnym oczom"

Źródło:
ABC News

Janusz Palikot opuścił w poniedziałek areszt śledczy we Wrocławiu. Były poseł i biznesmen wpłacił 2 miliony złotych kaucji, na co miał czas do końca stycznia. Palikot trafił do aresztu w październiku ubiegłego roku, jest podejrzany o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy osób na kwotę blisko 70 milionów złotych. - Jestem człowiekiem niewinnym, co udowodnię - mówił po opuszczeniu aresztu.

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Janusz Palikot opuścił areszt, uzbierał dwa miliony złotych

Źródło:
PAP

Z ciężarówki przewożącej materiały budowlane podczas zakrętu wypadł pręt i wbił się w auto jadące tuż za nim - przekazała straż pożarna. Dwie osoby są ranne.

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Pręt wbił się w jadące auto. Są ranni

Źródło:
TVN24

Nowa Zelandia złagodziła przepisy wizowe dla osób pracujących zdalnie - pisze BBC. Tamtejsze władze mają nadzieję, że pobudzi to rozwój turystyki. 

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Łagodzą przepisy wizowe, aby przyciągnąć "cyfrowych nomadów"

Źródło:
BBC

Tylko w niedzielę aresztowano 956 imigrantów przebywających w USA nielegalnie. Według doniesień "Washington Post" Donald Trump nakazał wypełniać normy aresztowań na poziomie do 1,5 tys. osób dziennie, ponieważ był niezadowolony z dotychczasowego tempa operacji.

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Największa dzienna liczba aresztowań imigrantów. "Washington Post": Trump zlecił wypełnianie norm

Źródło:
NBC News, PAP, "Washington Post"

W Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu miało dojść do "utarczki" pomiędzy lekarzem a ratownikiem medycznym. Na miejsce wezwano policję.

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Interwencja policji w szpitalu. "Utarczka między lekarzem a ratownikiem"

Źródło:
Głos Wielkopolski, tvn24.pl

Brytyjski król Karol III w poniedziałek odwiedził Centrum Społeczności Żydowskiej na krakowskim Kazimierzu. Spotkał się tam z ocalałymi z Holokaustu i uchodźczyniami z Ukrainy. Podtrzymując pamięć o potwornościach przeszłości, kształtujemy naszą przyszłość - podkreślił monarcha podczas spotkania.

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Król Karol III. "Podtrzymując pamięć, kształtujemy naszą przyszłość"

Źródło:
PAP

57-latek z Bydgoszczy przez półtora miesiąca mieszkał z denatem za ścianą. Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiedzi wyczuli na klatce odór rozkładającego się ciała. Jak ustalili policjanci, pod koniec listopada doszło do kłótni i bójki między współlokatorami, które okazały się tragiczne w skutkach. Sprawcy może grozić dożywotnie pozbawienie wolności.

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Przez 1,5 miesiąca mieszkał ze zwłokami kolegi. Sąsiadów zaniepokoiła nieprzyjemna woń

Źródło:
KWP Bydgoszcz

Donald Trump zrobił "pierwszy ewidentny fałszywy krok" w sprawie wojny w Ukrainie - ocenia w publicysta włoskiego dziennika "Corriere della Sera". Jak wskazuje, prezydent Stanów Zjednoczonych nie dotrzymał obietnicy zakończenia walk w ciągu dwóch dni, a "ręka wyciągnięta do Rosjan spotkała się z pogardliwymi reakcjami Moskwy".

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

"Pierwszy fałszywy krok" Donalda Trumpa w sprawie Ukrainy

Źródło:
PAP

W obu silnikach samolotu Jeju Air, który rozbił się w grudniu o betonowe ogrodzenie na pasie startowym lotniska Muan w Korei Południowej, znaleziono szczątki ptaków. Z opublikowanego wstępnego raportu ze śledztwa nie wynika jednak, co mogło być bezpośrednią przyczyną katastrofy, w której zginęło 179 osób.

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Wstępny raport po katastrofie samolotu Jeju Air. Oto co wykryto w silnikach

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Do 31 stycznia właściciele nieruchomości muszą przekazać samorządom informacje o obecności na swoich posesjach wyrobów z azbestu. W przypadku niedopełnienia obowiązku może grozić im grzywna.

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Obowiązek dla właścicieli niektórych nieruchomości. Zostało tylko kilka dni

Źródło:
tvn24.pl

Aż dwie trzecie spośród osób, które przeszły zakażenie SARS-CoV-2, przez ponad rok ma objawy PCS (post-Covid-19 Syndrome). To przede wszystkim zmęczenie, zaburzenia funkcji poznawczych i trudności z oddychaniem. Ale nie tylko. Nowe badanie przeprowadzili badacze z Uniwersytetu we Freiburgu.

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Zmagasz się ze zmęczeniem, nie możesz spać? To może być PCS

Źródło:
PAP
Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Auschwitz jest w nas. Niemal co czwarty Polak dotknięty wojenną traumą?

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

"Uchodźcy z TikToka" w chińskiej aplikacji. "Prędzej oddałbym swoje DNA partii komunistycznej, niż wrócił na Instagram"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ministerstwo informacji Sierra Leone powiadomiło, że "bada doniesienia medialne" w sprawie holenderskiego barona narkotykowego i groźnego przestępcy Josa Leijdekkersa. Agencja Reutera opublikowała nagranie z mszy, na którym widać Leijdekkersa. Według nieoficjalnych informacji, miał poślubić córkę prezydenta tego kraju.

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Prezydent na mszy, tuż za nim niebezpieczny przestępca. Nagranie

Źródło:
PAP, Reuters, BBC, tvn24.pl

W 2010 roku w Polsce było 58,9 tysiąca salonów kosmetycznych i fryzjerskich. Pod koniec 2024 roku było ich już ponad 132 tysiące - informuje w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolita". - Liczba salonów systematycznie rośnie, co jest oznaką rosnącego zapotrzebowania na tego typu usługi - mówi w rozmowie z dziennikiem Tomasz Starzyk, rzecznik wywiadowni Dun & Bradstreet, która przygotowała raport na ten temat.

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Wysyp salonów w całej Polsce. "Liczba systematycznie rośnie"

Źródło:
"Rzeczpospolita"