Cała Polska broni się przed powodzią. W Krakowie strażacy, żołnierze, policjanci, a nawet więźniowie starają się uszczelnić przerwany w nocy wał. W woj. opolskim Odra o 3 metry może przekroczyć stan alarmowy, a w woj. dolnośląskim ludzie mimo zagrożenia odmawiają ewakuacji. We Wrocławiu od godziny 18 zacznie obowiązywać alarm powodziowy.
Od godziny 18 będzie obowiązywać alarm powodziowy dla Wrocławia i powiatów: wrocławskiego, średzkiego, trzebnickiego - zdecydował wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec.
Wojewoda podjął taką decyzję w związku ze znacznym przyborem wody w Odrze. Fala kulminacyjna, która do Wrocławia ma dotrzeć w piątek rano, ma być nie tylko wyższa, ale i znacznie dłuższa, niż początkowo przypuszczano. Może płynąć przez miasto nawet tydzień.
Około 250 mieszkańców dwóch dolnośląskich wsi Stary Otok i Stary Górnik, leżących na terenach zalewowych, przygotowuje się na przyjście wody w związku z napełnianiem polderu Lipki-Oława. Ludzie nie chcą ewakuacji. Trwa zabezpieczanie dobytku workami z piaskiem.
Wojewoda dolnośląski zdecydował, że w środę zostanie zalany polder Lipki-Oława o pojemności 38 mln m sześciennych, aby nadmiar wody w Odrze nie przerywał wałów i nie doszło do niekontrolowanego zalania.
Dlatego też mieszkańcy Starego Górnika i Starego Otoka zostali poproszeni o zabezpieczenie gospodarstw, domów i opuszczenie ich na czas powodzi. Ostatecznie jednak tylko dwie osoby w podeszłym wieku zdecydowały się wyjechać. Pozostali mieszkańcy przygotowują się na przyjście wielkiej wody.
Tymczasem Jurkowlaniec, który w środę rano odwiedził Stary Otok i Stary Górnik, apelował do ludzi, aby jednak wyjechali, bowiem jeśli nawet ich domy nie zostaną zalane, to przynajmniej na kilka dni woda odetnie ich od reszty świata.
- We Wrocławiu spodziewamy się jej (fali kulminacyjnej - red.) w piątek rano. Tu w Starym Otoku powinna być w czwartek - mówił wojewoda. Obecnie nikt jednak nie potrafi powiedzieć, jak wysoka będzie fala i jak długo będzie przepływać przez dolnośląskie powiaty położone wzdłuż Odry.
Alarm powodziowy obowiązuje w powiecie oławskim. Natomiast pogotowia przeciwpowodziowe nadal obowiązują w powiatach: wrocławskim, trzebnickim, średzkim, wołowskim, legnickim, lubińskim, głogowskim i mieście Wrocławiu. Stany alarmowy zostały przekroczone w 12 punktach wodowskazowych; stan ostrzegawczy także w siedmiu punktach.
Z powodu trudnych warunków zamknięta została droga gminna nr 1933D (powiat wrocławski). Policja wyznaczyła objazd do Wrocławia przez Oławę. Zalana jest także droga gminna nr 17670D Marcinkowice-Zakrzów.
Małopolska buduje umocnienia
Stan alarmowy na rzekach przekroczony jest w 23 miejscach, stan ostrzegawczy w trzech miejscach. Straż pożarna informuje, że w całej Małopolsce ewakuowano ponad 2 tys. mieszkańców.
Według rzeczniczki wojewody małopolskiego Joanny Sieradzkiej najgorsza sytuacja jest obecnie w Szczucinie w powiecie dąbrowskim, gdzie doszło do przerwania wałów przy dopływie rzeki Breń do Wisły na terenie województwa podkarpackiego. Dodatkowo poziom wody w Wiśle jest podnoszony przez trzy następujące po sobie fale kulminacyjne z Dunajca, Raby i Wisły.
Wojewoda zadecydował o budowie umocnień, które zabezpieczą tereny gminy przed zalaniem. Sekretarz gminy Szczucin Zofia Korczak powiedziała, że sytuacja na tym terenie jest trudna, ale na razie opanowana. Do tej pory z zalanych terenów ewakuowano około 150 osób, wielu mieszkańców w obliczu zagrożenia samodzielnie opuściło też swoje domy. Woda w Wiśle utrzymuje się tam na stałym poziomie 986 cm.
W miejscowości Brzegi w powiecie wielickim pęknięte są wały na Wiśle. Do ewakuacji są przewidziane miejscowości Brzegi, Grabie, a także część Niepołomic. W powiecie brzeskim wyrwa w wałach Uszwicy ma 200 metrów. Trwa tam ewakuacja, do której przewidziano tysiąc osób.
Opolskie: 3 metry ponad stan alarmowy
Według najnowszych prognoz meteorologów fala kulminacyjna na Odrze dopiero w środę po południu przejdzie przez Koźle. Woda ma osiągnąć 800-810 cm - 3 metry ponad stan alarmowy.
Sytuacja w Koźlu jest trudna, woda przedostaje się przez wał w okolicach budowanej obwodnicy miasta. Na miejscu pracuje ciężki sprzęt. W Koźlu nie działa komunikacja PKS, komunikacja miejska jeździ bez rozkładu. Prezydent miasta przygotował punkty ewakuacji dla mieszkańców, ale chętnych na razie jest niewielu.
- Ten poziom w dalszym ciągu nie powinien zagrozić centrum i Zaodrzu. (...) Nie wiadomo też jak zachowają się stare wały na Metalchemie, tam cały czas pracujemy nad poprawieniem umocnień - powiedział szef miejskiego CZK, Rajmund Dorotnik.
Podkarpackie: Lokalne podtopienia
Trochę lepsza sytuacja panuje w woj. podkarpackim. - W ciągu najbliższej doby, w wyniku prognozowanych opadów deszczu w górnym biegu Wisłoki, Wisłoka, Sanu oraz na mniejszych bezpośrednich dopływach Wisły, na terenie województwa podkarpackiego wzrośnie poziom wody, miejscami powyżej stanów ostrzegawczych - informuje IMiGW.
Lokalnie, w wyniku prognozowanych burz, rzeki mogą przekroczyć stany alarmowe. Na Sanie poniżej zbiornika w Solinie spodziewany jest dalszy wzrost poziomu wody powyżej stanów ostrzegawczych, a poniżej ujścia Wisłoka - powyżej stanów alarmowych. Również na Wiśle, poniżej ujścia Dunajca, woda będzie nadal się podnosić powyżej stanów alarmowych.
IMiGW ostrzega przed lokalnymi podtopieniami, zagrożeniem dla obszarów zalewowych, możliwością wystąpienia wody z koryt rzecznych i zalania przybrzeżnych terenów. Może też dojść do uniemożliwienia prowadzenia prac hydrotechnicznych oraz utrudnień w komunikacji lądowej i żegludze wodnej.
Świętokrzyskie: Walka o utrzymanie wałów
W województwie świętokrzyskim najtrudniejsza sytuacja powodziowa jest w środę po południu w Sandomierzu, Połańcu i Nowym Korczynie. Trwa walka o utrzymanie wałów wiślanych. We wspomnianych trzech miejscach pracuje wojsko, dwie amfibie wysłano do Sandomierza i do Połańca.
Woda przerwała wały i zalała prawobrzeżny Sandomierz, gdzie mieszka 4,5 tys. osób. W nocy burmistrz zarządził ewakuację. Trwa walka o uratowanie przed zalaniem huty szkła.
Katarzyna Grzybowska z sandomierskiej policji powiedziała, że w trakcie ewakuacji strażacy znaleźli w jednym z mieszkań martwą starszą kobietę, ale - według niej - przyczyną śmierci nie było utonięcie.
W gminie Nowy Korczyn trwa ewakuacja niektórych gospodarstw w miejscowości Czarkowy i w samym Nowym Korczynie. W powiecie pracuje około 250 żołnierzy i kilkuset strażaków. Z kolei sekretarz gminy Połaniec Mieczysław Machulak powiedział, że w rejonie Połańca trwa walka o utrzymanie 27 km wałów wiślanych. W akcji uczestniczy kilkuset strażaków i wojsko oraz wolontariusze. Zużyto już ok. 40 tys. worków z piaskiem, na wałach układane są kołnierze podwyższające.
W najbardziej zagrożonych miejscowościach ogłoszono ewakuację, lecz mieszkańcy w większości nie chcą opuszczać domostw.
Lubuskie: Odra jedynym zagrożeniem
Rośnie poziom Odry w woj. lubuskim. Rzeka przekracza o kilkadziesiąt centymetrów stany alarmowe na kilku wodowskazach i nadal będzie przybierać. Obecnie jedynie Odra stanowi zagrożenie powodziowe w tym regionie - poinformował rzecznik wojewody lubuskiego Wiesław Ciepiela.
W minionych dniach wzrost poziomu wody w Odrze wynikał z opróżniania zbiorników retencyjnych w górnym biegu rzeki. Teraz spływają nią ogromne ilości wody, po intensywnych opadach deszczu w południowej części kraju. Spodziewane są lokalne podtopienia, ale nie powinny spowodować większego zagrożenia dla ludzi ani strat materialnych.
Niebawem do Lubuskiego dotrze główna fala powodziowa z południa kraju. Specjaliści spodziewają się, że nastąpi to podczas weekendu lub na początku przyszłego tygodnia.
W Lubuskiem od kilku dni prowadzony jest stały monitoring stanu rzek. Samorządy lokalne gmin i powiatów nadodrzańskich postawiły w stan gotowości swoje służby kryzysowe. Na razie jednak z żadnej z gmin nie wprowadzono pogotowia przeciwpowodziowego.
Łódzkie: 16 alarmów powodziowych
W kolejnych pięciu gminach woj. łódzkiego wprowadzono alarm powodziowy. W sumie ich liczba wzrosła w środę po południu do 16. W 10 gminach obowiązuje stan pogotowia przeciwpowodziowego.
Według informacji łódzkiego Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) najwięcej, bo o 94 cm poziom wody przekroczył stan alarmowy na rzece Prosna w miejscowości Mirków; natomiast o 91 cm na rzece Ner w Poddębicach.
Stany alarmowe przekroczone są jeszcze na rzekach: Czarna Włoszczowa w miejscowości Januszewice (30 cm), Czarna Konecka w Dąbrowie (64 cm); Pilica w Sulejowie (74 cm) oraz w Białobrzegach (1 cm); Luciąża w Kłudzicach (38 cm); Liwiec (Zaliwie-Pigawki - 22 cm); Bzura (Kwiatkówek - 24 cm); Warta (Bobry - 62 cm; Działoszyn - 66 cm; Osjaków - 67 cm; Burzenin - 1 cm, Sieradz - 6 cm); Widawka (Podgórze - 63 cm); Grabia (Łask - 39 cm); Ner (Lutomiersk - 61 cm); Oleśnica (Niemichrów - 72 cm).
Jak poinformowało WCZK na trasie Łęczyca - Witonia powstała wyrwa w nasypie i woda wdziera się na torowisko. Wprowadzono ograniczenie prędkości pociągów do 20 km na godzinę.
Na drodze krajowej nr 1 Kamieńsk-Radomsko nadal zamknięty jest jeden pas ruchu. W miejscowości Okup woda wylewa się na jezdnię. Rozlewiska na jezdni powstały m.in. w miejscowościach: Zygry, Zadzim, Rożdżały, Wylazłów, Warszyce-Biała, Konstantynów Łódzki, Lutomiersk, Piątek.
Lokalne podtopienia występują m.in. w miejscowościach: Grabno, Zamość, Żagliny, Pruszków, Brody, Brzeski, Kustrzyce, Kozuby, Korczyska i Marzenin. Rzeki: Moszczenica, Malina, Struga zalewają pola, dochodzi do podtopień domów i upraw rolniczych na terenie Piątku.
Dwa zbiorniki wodne, które znajdują się na terenie województwa łódzkiego, mogą jeszcze przyjąć odpowiednio - w Sulejowie 5,5 mln m3 wody, a w Jeziorsku - ok. 31 mln m3 wody.
Stan alarmu powodziowego obowiązuje w powiecie łęczyckim: w gminach Świnice Warckie, Łęczyca, Góra św. Małgorzaty, Piątek, Grabów i w mieście Łęczyca, w pow. poddębickim: w gminach Poddębice i Wartowice, w powiecie łaskim: w gminach Sędziejowice i Widawa, w pow. tomaszowskim: w mieście Tomaszów Mazowiecki i gminie Inowłódz, w gminie Szadek w powiecie zduńskowolskim, w gminie Działoszyn (pow. pajęczański) oraz w Radomsku, Żytnie.
Mazowieckie: 14 alarmów powodziowych
Wojewoda mazowiecki wprowadził w środę o godz. 14 alarmy powodziowe i pogotowia przeciwpowodziowe w niektórych powiatach województwa. Jak poinformował zespół prasowy wojewody, alarmy powodziowe zostaną wprowadzone w powiatach: lipskim, zwoleńskim, kozienickim, garwolińskim oraz grójeckim w związku z przekroczeniem stanów alarmowych na Liwcu (o 12 cm) oraz Pilicy (o 1 cm).
Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszone będzie w powiatach: otwockim, piaseczyńskim, legionowskim, nowodworskim, powiecie Warszawa-Zachód oraz dla samego Miasta Stołecznego Warszawy.
Wojewoda Jacek Kozłowski apeluje, by wszyscy mieszkańcy zagrożonych terenów dla własnego bezpieczeństwa podporządkowali się zaleceniom lokalnych władz. Służby wojewody przypominają, że wprowadzenie alarmu oznacza całodobowe dyżury w Powiatowych Zespołach Zarządzania Kryzysowego, przygotowanie ludności i zwierząt do ewentualnej ewakuacji oraz stałe monitorowanie poziomu wód.
Instrukcję dla powodzian można znaleźć na stronie internetowej Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego.
Wielkopolska: Warta w górę
W ciągu najbliższej doby w zlewni Warty przewidywany jest dalszy wzrost stanów wody w strefie stanów wysokich. Stwarza to zagrożenie dla obszarów przybrzeżnych - poinformował w środę po południu Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Stany powyżej alarmowych występować będą na wodowskazach Piwonice i Bogusław (Prosna). Instytut prognozuje wzrost stanów wody w strefie stanów ostrzegawczych do okołoalarmowych na wodowskazie Uniejów i Koło (Warta). Stany ostrzegawcze utrzymują się natomiast na wodowskazie w Białośliwiu i Czarnkowie (Noteć) - informuje IMiGW.
Według Instytutu, może to spowodować zagrożenie dla obszarów przybrzeżnych, utrudnienia w prowadzeniu prac hydrotechnicznych w korycie rzeki i w strefie przybrzeżnej, a nawet zagrożenia dla życia ludzi i dóbr materialnych zlokalizowanych w pobliżu rzek.
Źródło: PAP, tvn24.pl