|

Rektorem uczelni Ziobry został polityk z partii Ziobry. A teraz nie można go odwołać

Michał Sopiński, rektor-komendant Akademii Wymiaru Sprawiedliwości
Michał Sopiński, rektor-komendant Akademii Wymiaru Sprawiedliwości
Źródło: Tomasz Wojtasik / PAP

To jest szkoła, która została stworzona przez polityków do celów politycznych - mówi o Akademii Wymiaru Sprawiedliwości Maria Ejchart, wiceministra sprawiedliwości. Uczelnia, która przez dekady zajmowała się szkoleniem strażników więziennych, została wykorzystana do przejęcia państwowych nieruchomości. Jeszcze przez cztery lata ma nią kierować niedawny polityk Suwerennej Polski.

Artykuł dostępny w subskrypcji
  • Ośrodek, który od kilkudziesięciu lat przygotowywał do pracy strażników więziennych, został przez ludzi Zbigniewa Ziobro zmieniony w uczelnię. Zamiast kilkumiesięcznych, intensywnych kursów oferuje ona pięcioletnie studia.
  • Obecne kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości uważa, że uczelnia - "mimo ogromnego zaplecza finansowego, lokalowego i kadrowego - nie zaspokaja potrzeb Służby Więziennej", niezbędnego przeszkolenia nie ma obecnie 6 tysięcy strażników.
  • Przy tworzeniu tej szkoły, jak twierdzi szef więzienników, wyprowadzono z zasobów SW nieruchomości. Ich wartość to kilkadziesiąt milionów złotych.
  • Rektorem-komendantem uczelni jest 31-letni Michał Sopiński, do niedawna polityk Suwerennej Polski. Mimo że szkoła ma status mundurowej, to nadzorujący ją minister sprawiedliwości nie może odwołać rektora.

Środek upalnych wakacji 2022 roku. Ławy sejmowe lekko tylko przerzedzone. Minister Zbigniew Ziobro prosi o głos.

- Więzienie to nie sanatorium, a osadzeni to nie kuracjusze - oświadcza. - Dlatego też wprowadzamy przyzwoitość i normalność do polskich zakładów karnych - triumfuje chwilę po przegłosowaniu programu reform "Nowoczesne Więziennictwo".

Od teraz niektóre przywileje osadzonych mają zostać zlikwidowane. Nie będą już mogli korzystać z opieki zdrowotnej poza kolejnością, wprowadzono im limit wyjść na zajęcia sportowe, kulturalne i oświatowe; rozszerzono zakres pracy. Oprócz tego poszerzono zakres stosowania dozoru elektronicznego dla sprawców lżejszych przestępstw, wprowadzono zapisy zwiększające bezpieczeństwo funkcjonariuszy Służby Więziennej. Funkcjonariusze mają być bardziej skuteczni i lepiej wyszkoleni...

Ale do 66-stronicowej nowelizacji ustawy o Służbie Więziennej trafia zapis o możliwości wyposażenia "Uczelni Służby Więziennej" w nieruchomości z zasobu nieruchomości Skarbu Państwa. Podczas wielogodzinnej dyskusji o nowej ustawie, ani na komisji, ani na sali plenarnej, nikt nie rozpocznie dyskusji o tym przepisie.

ZOBACZ REPORTAŻ "CZARNO NA BIAŁYM" O SZKOLE ZIOBRY - MAJĄTEK.

Za Zbigniewem Ziobrą siedzi dr Michał Sopiński, rektor-komendant uczelni, która ma kształcić funkcjonariuszy Służby Więziennej
Za Zbigniewem Ziobrą siedzi dr Michał Sopiński, rektor-komendant uczelni, która ma kształcić funkcjonariuszy Służby Więziennej
Źródło: TVN24

W prestiżowych instytucjach

- Baczność! W prawo zwrot! Naprzód marsz! - uczniowie kaliskiej mundurówki miarowym krokiem wchodzą na aulę uczelni w Kaliszu. Część z nich po maturze złoży tam papiery.

Po krótkim wstępie czas na konkrety. Zakwaterowanie - bezpłatne. Całodzienne wyżywienie - bezpłatne. Umundurowanie - bezpłatne. A poza tym co miesiąc "pieniążki", bo część uposażenia, która przysługuje za stopień, jest wypłacana funkcjonariuszom służby kandydackiej.

- Kończycie szkołę z tytułem magistra i egzaminem oficerskim na stopień podporucznika służby więziennej. Podporucznik służby więziennej za jakiś czas będzie porucznikiem, kapitanem, majorem, a później być może podpułkownikiem, pułkownikiem i generałem. Oczywiście nie jest tak prosto o te ostatnie najwyższe stopnie, ale ta ścieżka awansu występuje i daje możliwość pracy na najwyższych stanowiskach kierowniczych w Służbie Więziennej - mówi major wykładowca i odpala pokaz slajdów. Na zdjęciu pojawia się wyremontowany pokój.

- Te kwestie socjalno-bytowe, myślę, że są na bardzo wysokim poziomie. Telewizor, lodówka, czajnik się pojawiają. Są aneksy kuchenne… No i pewność zatrudnienia po ukończeniu tej szkoły, bez względu na poziom wykształcenia - dodaje. Zarówno po licencjacie, jak i po magisterce zakłady karne i areszty śledcze rozsiane po całym kraju przyjmą nowy narybek.

Za chwilę, po pytaniach z sali, okaże się, że to nie tyle możliwość, co konieczność zatrudnienia, bo po ukończeniu szkoły absolwent ma obowiązek odsłużenia pięciu lat w Służbie Więziennej. Potem ktoś złośliwie dopyta, czy gwarancja zatrudnienia dotyczy tylko penitencjarystyki, czy może też pozostałych kierunków. Prowadzący wyjaśni skrupulatnie, że pozostałych kierunków niestety już nie, bo kierunki dla cywili to już jest rodzaj standardowych studiów.

- Natomiast prawo w Warszawie to studia również bezpłatne, stacjonarne, pięcioletnie. Jest możliwość zakwaterowania w centrum w Warszawy. Zapewniamy też możliwość praktyk w prestiżowych instytucjach, sądach, prokuraturach i innych instytucjach związanych bezpośrednio z prawem... - zachęca prowadzący.

Co to za szkoła?

Powstała z końcem wakacji 2018 roku pod nazwą Wyższa Szkoła Kryminologii i Penitencjarystyki w Warszawie i miała zasilać kadry Służby Więziennej.

Pierwotnie miała rozgościć się w sąsiedztwie Aresztu Śledczego Warszawa-Białołęka, dopóki nie wybuduje własnego kampusu. Lokalizacja okazała się jednak nietrafiona. Przepadło 80 tys. zł wydanych na studium wykonalności oraz ponad 234 tys. zł na przygotowanie terenu pod inwestycję.

Wiceminister sprawiedliwości zdecydował, że tzw. kampus mundurowy szkoły znajdzie się w Kaliszu. Dlaczego akurat tam? Bo tam znajdował się Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu. Tylko najpierw trzeba go jeszcze było zlikwidować, by mogła w nim na dobre zagościć nowa szkoła.

Najpierw była umowa o współpracę z nieodpłatnym użyczeniem m.in. biblioteki, akademika i sal dydaktycznych. A już we wrześniu 2019 roku Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu został "zniesiony". Miesiąc później pierwszy rocznik przyszłych kadetów wkroczył w stare mury nowej uczelni. W styczniu 2020 roku uczelnia podpisała umowę użyczenia obiektu na trzy lata, ale pół roku później zmieniła się ona na czas nieokreślony.

Można, tylko po co?

Przed laty kompleks szkoleniowy w Kaliszu był największym ośrodkiem kształcenia więzienników. Posiadał aż 400 miejsc szkoleniowych do podnoszenia kompetencji zawodowych wraz z infrastrukturą do specjalistycznych szkoleń, jak choćby imitację oddziału więziennego. Po przejęciu kampusu przez nową uczelnię miejsca do szkolenia funkcjonariuszy więziennictwa zmniejszyły się o jedną trzecią.

Wcześniej szkolenia był krótkie, intensywne, z naciskiem na praktykę. Najdłuższe trwało kilka miesięcy. Kaliska szkoła odpowiadała na określone zapotrzebowanie: jeśli strażnik wyszkolony z pionu ochrony miał otrzymać awans na oddziałowego, wysyłano go do Kalisza na szkolenie dla oddziałowych.

Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, kampus mundurowy w Kaliszu
Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, kampus mundurowy w Kaliszu
Źródło: TVN24

- Jeśli mam w tej chwili 451 nieprzeszkolonych oddziałowych, to oni wykonują swoje obowiązki w oczekiwaniu na szkolenie, dzięki możliwości odstępstwa czasowego. Gdyby nie to, to mielibyśmy paraliż Służby Więziennej - wyjaśnia płk Andrzej Pecka, dyrektor generalny Służby Więziennej.

Aktualnie w Służbie Więziennej jest aż 6 tysięcy nieprzeszkolonych funkcjonariuszy: 4 tysiące podoficerów i 2 tysiące chorążych. Do tego dochodzą osoby nieprzeszkolone z pionu ochrony, czyli nieposiadające specjalistycznych szkoleń: dla oddziałowych (1450 osób), kierowników działów ochrony (77 osób) i dla dowódców zmian (403 osoby).

- Czy 5-letnie studia z penitencjarystyki, które prowadzi uczelnia w Kaliszu, nie są bardziej kompleksowe niż tygodniowe czy nawet trzymiesięczne szkolenie? - pytamy dyrektora Peckę.

- Tak, tylko to nadal jest szkolenie głównie teoretyczne - odpowiada płk Pecka. - Można tę wiedzę przyswajać pięć lat, tylko po co? To wygląda na marnotrawienie publicznych pieniędzy. To powinna być szkoła Służby Więziennej z naciskiem na umiejętności praktyczne. Jeśli widzę wykładowców z nadania politycznego, którzy z penitencjarystyką nigdy nie mieli nic wspólnego, to mam pewne obiekcje, jak ten funkcjonariusz będzie wyszkolony. Myślę, że próbowano nam z tej szkoły zrobić takie Collegium Humanum - mówi dyr. Pecka. - Celem nie było kształcenie funkcjonariuszy Służby Więziennej, tylko swoich ludzi - dodaje.

W 2021 roku Wyższa Szkoła Kryminologii i Penitencjarystyki w Warszawie zmienia się w Szkołę Wyższą Wymiaru Sprawiedliwości, choć to wciąż nie jest docelowa nazwa. Od tego momentu, oprócz szkolenia kadr więziennictwa, uczelnia oferuje również studia prawnicze.

Zbigniew Ziobro, Marcin Romanowski
Zbigniew Ziobro, Marcin Romanowski
Źródło: Wojtek Jargiło / PAP

- Pierwsza szkoła, która jest szkołą związaną z Ministerstwem Sprawiedliwości - mówił z dumą wiceminister Marcin Romanowski w audycji katolickiego radia Fiat.fm nadającego z Częstochowy. - Rzeczywiście nie ulega wątpliwości, że wymiar sprawiedliwości ciągle wymaga naprawy, ale to, co wymaga przede wszystkim tej zmiany, to ludzie - zaznaczał, podkreślając znaczenie etyki chrześcijańskiej w kształceniu przyszłych prawników. By znaleźć kandydatów o odpowiednim profilu moralnym, ogłoszenia o naborze rozwieszano m.in. w parafiach.

- Dawniej, żeby szybko wyszkolić młodych, ambitnych urzędników dla PiS-u, wysyłało się ich do ojca Rydzyka po wyższe wykształcenie. Gdy powstała szkoła Ziobry, stała się konkurencją dla toruńskiej uczelni - mówi nam anonimowo jeden z pracowników ministerstwa.

- Chodziło o stworzenie kadr dla nowego wymiaru sprawiedliwości, które wraz z Suwerenną Polską miały przeprowadzać jego reformę - stwierdza Daniel Flis, dziennikarz Fundacji Reporterów, który przez lata opisywał kulisy działania uczelni.

- Kuźnia kadr politycznego wymiaru sprawiedliwości - ocenia Maria Ejchart, aktualna wiceministra sprawiedliwości.

Dewastacja

Centralny Ośrodek Szkolenia Służby Więziennej w Kaliszu przez ponad 60 lat kształcił funkcjonariuszy więziennictwa. W Europie był znany i ceniony.

Byli już pracownicy mówią z goryczą o przejęciu dawnej bazy dydaktyczno-logistycznej COSSW: - Dla nas to była dewastacja całego dorobku dydaktycznego Służby Więziennej. Wprowadzono rozwiązania, których służba nie potrzebowała, na przykład pięcioletnie studia dla funkcjonariuszy, którzy powinni być przygotowani do pracy liniowej, czyli w bezpośrednim kontakcie ze skazanym. Nie wiem, w jaki sposób będą ci funkcjonariusze wykorzystani przez służbę. Patrząc na kadrę naukową nowej uczelni, na nazwiska i pełnione funkcje, mógłbym wnioskować, że są to osoby ściągnięte do uczelni celem przechowania do lepszych czasów dla PiS.

Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, kampus mundurowy w Kaliszu
Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, kampus mundurowy w Kaliszu
Źródło: TVN24

- Jak tylko zaczęła działać, od razu była bardzo hermetyczna. Bardziej hermetyczna niż poszczególne jednostki organizacyjne Służby Więziennej. Przez pewien czas nie było nawet można się zapoznać ze strukturą - jakie są działy, kto tam pracuje. To wszystko było trzymane w tajemnicy. Bardzo często nie można się było dostać na teren placówki, mimo że jest to, jak by nie patrzeć, jednostka organizacyjna Służby Więziennej. Każdy funkcjonariusz powinien mieć prawo wejścia na teren takiej jednostki w godzinach jej pracy. A tutaj problemem było nawet wejście do sekretariatu, aby złożyć jakiekolwiek pismo - opowiada Łukasz Cichocki, dawny wykładowca COSSW.

Adam Bodnar, aktualny minister sprawiedliwości: - Dla mnie Kalisz zawsze był symbolem polskiego więziennictwa, symbolem nastawienia się na absolutną jakość kształcenia kadr więziennictwa. Miejscem, przez które przechodzili oficerowie, podoficerowie, pracownicy więziennictwa, w którym kształciło się z najlepszym standardem. Uważam, że powinniśmy do tego wrócić.

Maria Ejchart: - Obecna Akademia Wymiaru Sprawiedliwości oderwała się od rzeczywistości penitencjarnej w Polsce.

Płk Andrzej Pecka: - Tworząc tę szkołę, wyprowadzono z zasobów Służby Więziennej szereg nieruchomości, których wartość jest liczona w kilkudziesięciu milionach złotych.

CNB2
Po co szkole te nieruchomości?
Źródło: TVN24

Nieruchomości? W tym miejscu wracamy do zapisu, który podczas sejmowych debat nad 66-stronicową nowelizacją umowy przeszedł niemal niezauważony.

Przypomnijmy, były upalne wakacje 2022 roku. W te same wakacje 29-letni wówczas Michał Sopiński, działacz Solidarnej (później Suwerennej) Polski został prorektorem Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości. Rektorem został niedługo później - w marcu 2023 roku po ustąpieniu ze stanowiska ówczesnego rektora-komendanta Marcina Strzelca. A w połowie kwietnia ustawą zmieniono nazwę uczelni na Akademię Wymiaru Sprawiedliwości, wprowadzając również zapis o powołaniu rektora Akademii przez ministra sprawiedliwości.

Ale nieruchomości zaczęto przejmować wcześniej, jeszcze pod starym szyldem, a nawet przed wejściem w życie ustawy.

Warszawa, Zakopane

Po przejęciu kompleksu szkoleniowego w Kaliszu do puli nieruchomości nowej uczelni trafiło dawne schronisko dla nieletnich na warszawskim Okęciu. Schronisko zlikwidowano pięć lat temu decyzją ministra Zbigniewa Ziobry. Obiekt - przystosowany do potrzeb wychowanków ze świeżo wyremontowanymi pokojami, pomieszczeniami warsztatowymi do nauki stolarki i obróbki metalu, z siłownią, świetlicą i boiskiem - od kilku lat stoi pusty.

LIPOWCZANA
Budynki na Okęciu, w których mieścił się ośrodek wychowawczy
Źródło: TVN24

Budynek położony w atrakcyjnym sąsiedztwie lotniska miał zostać przeznaczony na siedzibę Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, którą kierowała wówczas sędzia Małgorzata Manowska (obecnie pierwsza prezes Sądu Najwyższego). Ale ten projekt nie został zrealizowany. Umową darowizny w lipcu 2022 roku obiekt przeszedł w posiadanie Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości, czyli obecnej Akademii Wymiaru Sprawiedliwości.

Miejsce dawnego ośrodka wychowawczego odwiedzają już ponoć tylko ekipy filmowe, które potrzebują ujęć z więziennej scenerii. Poza tym cisza. Pusto. Zza wysokich murów zwieńczonych drutem kolczastym słychać niekiedy kosiarkę.

Potem była wspomniana już ustawa z lipca 2022 roku. Na jej mocy w grudniu 2022 roku Ministerstwo Sprawiedliwości wydało zarządzenie (podpisane przez wiceministra Marcina Romanowskiego), w wyniku którego uczelnia dostała kolejne nieruchomości. Największe wrażenie robią te w Zakopanem.

ZAKOPANE PARZENICA
Ośrodek "Parzenica" znajduje się kilka kroków od Krupówek
Źródło: TVN24

Ośrodek Konferencyjno-Wypoczynkowy "Parzenica" znajduje się w centrum miasta, kilka kroków od Krupówek, ma ponad sto miejsc noclegowych. Do dyspozycji gości jest sauna, jacuzzi, jadalnia z całodziennym wyżywieniem, patio z grillem, sala klubowa z bilardem, piłkarzyki, tenis stołowy. Z okien rozpościera się widok na pobliski Giewont.

Do kompletu szkoła dostała też od Służby Więziennej dawny pensjonat Złoty Róg - od Krupówek ciut dalej niż kilka kroków, ale nie więcej niż 10 minut spacerem.

Obecne kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości i Służby Więziennej uważa, że część nieruchomości przekazanych uczelni zostało przekazanych z naruszeniem prawa. Dotyczy to budynków w Zakopanem, ale też w Warszawie.

- Ustawa, która została stworzona na potrzeby przekazania nieruchomości uczelni, faktycznie zawierała zapis o możliwości ich przekazywania, ale musiał zostać spełniony warunek "zbędności" - wyjaśnia wiceministra Maria Ejchart. - W przypadku nieruchomości przy ulicy Wiśniowej mamy dokumenty świadczące o tym, że ten warunek nie został spełniony - podkreśla.

WISNIOWA
Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej od lat mieści się przy Wiśniowej na Mokotowie
Źródło: TVN24

Przy Wiśniowej 50 od lat mieściła się siedziba Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej. Gdy w grudniu 2018 roku powstawała nowa uczelnia, użyczono jej dwa piętra, poddasze i piwnicę. Użyczono na trzy lata. Z początkiem 2022 roku "trzy lata" zmieniły się w czas nieoznaczony. A w listopadzie 2023 roku, jeszcze przed oddaniem władzy przez Zbigniewa Ziobrę, podpisano umowę o przeniesieniu własności nieruchomości na Akademię Wymiaru Sprawiedliwości.

Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej w Warszawie, który obejmował trwały zarząd nad tą nieruchomością przez ćwierć wieku, dziś jedynie gościnnie, na zasadzie użyczenia, zajmuje fragment budynku.

- W dokumentacji zgromadzonej w Ministerstwie Sprawiedliwości był zapis, który mówił o stworzeniu nowej siedziby Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej w Warszawie - mówi Maria Ejchart. I w ten sposób wypełniono warunek "zbędności". Ale Ejchart zaznacza: - Ta siedziba nie powstała i nie znam planów, żeby miała powstać.

Dlatego nowe władze resortu złożyły do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

A w Zakopanem? Tu z kolei z dokumentów wynika, że Okręgowy Inspektorat Służby Więziennej nie określił tych nieruchomości jako zbędnych. Dlatego również zawiadomiono prokuraturę.

ZAKOPANE ZLOTY ROG
Pensjonat "Złoty Róg" w Zakopanem
Źródło: TVN24

Mieszkania i ośrodek na Łotwie

Akademia Wymiaru Sprawiedliwości (wcześniej jako Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości) przejęła też kilka lokali mieszkalnych. Cztery mieszkania znajdują się przy ulicy Jachowicza, w blokach przylegających do Okręgowego Ośrodka Wychowawczego w warszawskiej Falenicy.

- Jak powstała ta szkoła, to w pewnym momencie służba więzienna "wypuściła" im parę mieszkań, jak to się ładnie mówi - tłumaczą nam mieszkańcy przy ul. Jachowicza. Jeden z lokali od ponad czterech lat miał zajmować rzecznik uczelni Konrad Wierzbicki wraz z rodziną. Zapytaliśmy o to rektora uczelni, ale nie odpowiedział.

Inne mieszkanie należące do uczelni znajduje się na warszawskich Sielcach (to niemal centrum miasta), w kamienicy przy ul. Tatrzańskiej. Lokator bywa tu rzadko, a jeśli już jest, to wychodzi wcześnie rano i wraca późno wieczorem. Wysoki, starszy. Sąsiedzi czasem widzą, jak idzie z wyprasowaną koszulą na wieszaku.

To jednak wciąż nie wszystko.

Kolejnym zarządzeniem z 30 października 2023 roku, po przegranych wyborach, ale jeszcze przed oddaniem władzy przez ministra Ziobrę, do majątku Akademii Wymiaru Sprawiedliwości dodano też dawny areszt śledczy w Hajnówce, który faktycznie jest atrakcyjnym domkiem położnym na zalesionej działce.

HAJNOWKA
Dawny areszt śledczy w Hajnówce
Źródło: TVN24

A co mieści się w lokalu przy alei Wyzwolenia (to już ścisłe centrum stolicy)? Na ścianie widnieje tylko tabliczka uczelni. Tę kamienicę odwiedzamy kilka razy, ale za każdym drzwi są zamknięte. Za nimi na powierzchni niemal 120 m kw. znajdują się cztery pomieszczenia biurowe, aneks kuchenny, toaleta, schowek i korytarz z recepcją. Jest już po remoncie, o którym opowiadają mieszkańcy budynku. - Spieszyli się bardzo, bo do nocy słychać było hałasy. Pewnie chcieli zdążyć przed zmianami - mówi jeden z nich.

Zmiany, czyli przegrane w październiku 2023 roku wybory. Dotacja celowa na zakup tego lokalu została udzielona w sierpniu 2023 roku. W połowie września podpisano akt notarialny.

WYZWOLENIA
Lokal w alei Wyzwolenia też należy do Akademii Wymiaru Sprawiedliwości
Źródło: TVN24

Kolejny lokal - przy ul. Stawki w Warszawie - trafił do puli nieruchomości Akademii Wymiaru Sprawiedliwości tuż po otrzymaniu dotacji celowej ze środków budżetu państwa w grudniu 2023 roku. Akt notarialny podpisano dwa dni przed Wigilią.

Zza brudnej szyby widać tylko jego część. Całość ma 522 m kw. i obejmuje parter budynku.

- Puste to stoi. Pomierzyli, pooglądali, ale nie wiadomo, co tu ma się dziać. Mówią, że jakaś biblioteka, jakieś szkolenia, ale nic konkretnego - dowiadujemy się nieoficjalnie.

STAWKI
Lokal przy Stawki ma ponad 500 metrów kwadratowych powierzchni
Źródło: TVN24

Cztery dni po październikowych wyborach parlamentarnych Akademia Wymiaru Sprawiedliwości próbowała przejąć od Ministerstwa Spraw Zagranicznych zabytkową willę nad Morzem Bałtyckim na Łotwie.

- Atrakcyjna nieruchomość, drewniana, stuletnia, warta co najmniej kilka milionów złotych. W świetnej lokalizacji tuż pod stolicą Łotwy, przy plaży, niedaleko kurortu, który jest być może najpiękniejszy w krajach bałtyckich - mówi Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej. Nurtowało go, dlaczego tuż po wyborach MSZ chciało się pozbyć takiej nieruchomości.

- Wystarczy przeczytać tę kilkustronicową próbę uzasadnienia, żeby zobaczyć, że to jest zrobione na rympał, tylko po to, żeby jak najszybciej przekazać atrakcyjną nieruchomość. W uzasadnieniu napisano, że willa będzie pełnić funkcję ośrodka, którego zadaniem będzie gromadzenie i rozpowszechnianie wiedzy na temat polityki europejskiej i znaczenia poszczególnych państw członkowskich, ale też, co jest już kompletnie aberracyjne, że umożliwi to poznanie języka, kultury, historii i polityki obu państw - mówi Bosacki, który wraz z Arkadiuszem Myrchą (też Koalicja Obywatelska) przeprowadzili w tej sprawie kontrolę poselską. - Gdyby udało się wyremontować willę pod Rygą, to potrzebny byłby dyrektor, dyrektor administracyjny, dyrektor programowy, kilka etatów sekretarskich, konserwatorów zieleni, obiektu - wymienia stanowiska, które jego zdaniem Akademia Wymiaru Sprawiedliwości musiałaby utworzyć do utrzymania działalności w przejętej willi.

Do przekazania willi na własność ostatecznie nie doszło. Nie zgodziły się na to władze MSZ w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego (szefem resortu był wówczas Szymon Szynkowski vel Sęk).

CNB
Reporter "Czarno na białym" w oczekiwaniu na rektora
Źródło: TVN24

- Obudowywanie takich instytucji, jak Akademia Wymiaru Sprawiedliwości taką liczbą dotacji, nieruchomości jest po to, żeby ta poduszka, na której nieuchronnie lądują pozbawieni funkcji rządowych, ale też tych średniego szczebla ludzie PiS-u, żeby tych dobrze płatnych etatów było jak najwięcej - mówi Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej. - To jest właśnie to moszczenie jamy na zimę, tę czteroletnią zimę nierządzenia.

A w szkole Ziobry zatrudnienie znalazło wiele osób z partyjnych i ministerialnych korytarzy, zarówno liderzy Suwerennej Polski, jak i byli wiceministrowie z resortu Zbigniewa Ziobry, byli naczelnicy departamentów w resorcie Ziobry, awansowani przez niego prokuratorzy i sędziowie tzw. dobrej zmiany.

Rektor na lata

Od momentu powstania kadra uczelni w nieco ponad trzy lata rozrosła się niemal dziesięciokrotnie. 34 stanowiska zwiększono do 299. Puchną kadry, zwiększa się liczba przedmiotów. Są zajęcia z religioznawstwa, biomedycznych podstaw rozwoju, psychoterapii, profilaktyki. Rektor-komendant tłumaczy, że rzeczywistość penitencjarna jest złożona i wielowymiarowa. Do wyedukowania odpowiedniej kadry nie wystarczą już tylko nauki społeczne. Potrzebne są też ścisłe, przyrodnicze, humanistyczne i te o zdrowiu.

Michał Sopiński, rektor-komendant Akademii Wymiaru Sprawiedliwości
Michał Sopiński, rektor-komendant Akademii Wymiaru Sprawiedliwości
Źródło: Tomasz Wojtasik / PAP

- Około 6 tysięcy funkcjonariuszy nie ma właściwego przeszkolenia zawodowego - mówił tymczasem na konferencji w Ministerstwie Sprawiedliwości szef więzienników płk Andrzej Pecka. Zaznaczał, że większość funkcjonariuszy ma niewielki staż służby, od dwóch do pięciu lat. - W związku z tym praktyka jest bardzo niewielka. Oczekiwałbym, że jeżeli są braki w zakresie praktyki tych funkcjonariuszy, to żeby byli przynajmniej wykształceni teoretycznie. I tu jest zasadniczy problem, ponieważ powołanie Akademii Wymiaru Sprawiedliwości całkowicie zburzyło system szkolenia w Służbie Więziennej. Ta szkoła została zupełnie oderwana od struktury jednostek organizacyjnych Służby Więziennej - podkreślał pułkownik.

Wiceministra Maria Ejchart: - To jest szkoła, która mimo ogromnego zaplecza finansowego, lokalowego i kadrowego nie zaspokaja potrzeb Służby Więziennej. Dzisiaj Służba Więzienna nie ma właściwie wykształconych funkcjonariuszy, którzy mogliby pełnić służbę w jednostkach podstawowych. Dyrektor Generalny Służby Więziennej, który ponosi całkowitą odpowiedzialność za to, jak więziennictwo w Polsce funkcjonuje, zupełnie stracił kontrolę nad tym, jak kształceni są funkcjonariusze. Pan dyrektor ani minister nie mają wpływu na program szkolenia, nie mają wpływu na to, w jaki sposób uczeni są i szkoleni funkcjonariusze Służby Więziennej. Rektor powoływany jest przez senat uczelni, co w przypadku służb mundurowych (jak policja, służby pożarnicze czy uczelnie wojskowe) jest czymś zupełnie wyjątkowym. W takich szkołach rektor jest powoływany przez ministra nadzorującego daną służbę. Na tym polega kształcenie funkcjonariuszy danej służby - mówiła wiceministra.

Rektora powołuje senat uczelni, ale akurat w 2023 roku rektora powoływał minister Zbigniew Ziobro.

Bo pierwszym rektorem uczelni był Marcin Strzelec, funkcjonariusz Służby Więziennej. Zastąpił go cywil, polityk Michał Sopiński, pełnomocnik partii Zbigniewa Ziobry w Kaliszu (legitymację partyjną oddał dopiero 31 grudnia ubiegłego roku) powołany na stanowisko rektora specjalną ustawą przegłosowaną w kwietniu 2023 roku. W tej ustawie wprowadzono zapis pozwalający ministrowi Ziobrze na wybór rektora Akademii Wymiaru Sprawiedliwości w 2023 roku.

Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, kampus mundurowy w Kaliszu
Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, kampus mundurowy w Kaliszu
Źródło: TVN24

Temu zapisowi w ustawie sprzeciwiał się m.in. organ przedstawicielski szkolnictwa wyższego, czyli Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wskazując na niezgodność tego punktu z przepisami o Służbie Więziennej. Wcześniej rektora uczelni wybierał senat złożony z nauczycieli akademickich i studentów uczelni, podobnie jak to miało miejsce w innych placówkach. Dzięki tym zapisom arbitralną decyzję o nominacji podjął minister Zbigniew Ziobro, wybierając na rektora kolegę z partii Suwerenna Polska.

Zatem okoliczności mianowanie rektora-komendanta są do syć zawiłe. Jasne jest jedno: Michał Sopiński ma kierować uczelnią do 2028 roku, co umożliwia Zbigniewowi Ziobrze kontrolę nad Akademią Wymiaru Sprawiedliwości jeszcze przez cztery lata.

- To jest szkoła, która została stworzona przez polityków do celów politycznych - ocenia Maria Ejchart.

Nowe władze ministerstwa mają jednak związane ręce. Żeby skrócić kadencję rektora Sopińskiego lub unieważnić jego powołanie, musiałyby udowodnić, że powołanie go było niezgodne z prawem lub dowieść, że sam rektor dopuścił się złamania prawa. Teoretycznie rektora mógłby odwołać senat, ale jego członkowie są politycznie i towarzysko związani z rektorem i poprzednią władzą.

- To jest szkoła Służby Więziennej i musi przede wszystkim współpracować z kierownictwem służby więziennej, a w tej chwili nie współpracuje - ocenia wiceministra. I dodaje: - To Ministerstwo Sprawiedliwości sprawuje nadzór nad uczelnią. Nie wyobrażamy sobie nadzoru bez współpracy, bez wspólnej wizji, dlatego będziemy musieli usiąść do stołu i zastanowić się, czy nasza wizja jest spójna. Dziś moja odpowiedź jest taka, że ta wizja nie jest spójna. Pan rektor Sopiński widzi szkołę inaczej niż obecne Ministerstwo Sprawiedliwości i Centralny Zarząd Służby Więziennej i ma inne plany wobec tej szkoły.

- A co z tymi wszystkimi nieruchomościami?

- To jest pytanie, na które dzisiaj nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ponieważ w tej chwili jesteśmy na etapie projektowania przepisów - przyznaje Ejchart.

Nieruchomości należące do Akademii Wymiaru Sprawiedliwości
Nieruchomości należące do Akademii Wymiaru Sprawiedliwości
Źródło: TVN24

W przypadku pozyskanych przez uczelnię nieruchomości kompetencje nowych władz również są ograniczone. Część nieruchomości została pozyskana na własność na mocy obowiązującej do dziś ustawy, uchwalonej w lipcu 2022 roku przez Zjednoczoną Prawicę. Kolejną część stanowią nieruchomości, na które uczelnia dostała rządowe i ministerialne dotacje.

Jedyną furtką na odzyskanie części nieruchomości przez Skarb Państwa jest wskazanie przez sąd, że przekazując nieruchomości, kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości złamało prawo.

Zdaniem byłego dyrektora generalnego Służby Więziennej Pawła Moczydłowskiego fakt, że Akademia Wymiaru Sprawiedliwości posiada te nieruchomości na własność, świadczy o tym, że może je sprzedać, wynająć bądź wydzierżawić innemu podmiotowi, a nawet wprowadzić tam działalność komercyjną.

W czasie ostatniej konferencji ministra sprawiedliwości Maria Ejchart wspomniała również o fundacjach powstałych u boku uczelni: Fundacji Akademii Wymiaru Sprawiedliwości oraz Fundacji Rozwoju Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości, nad którymi ministerstwo nie ma kontroli.

Bez odpowiedzi

Do czasu publikacji tego tekstu oraz emisji dwóch materiałów w "Czarno na białym" nie dostaliśmy odpowiedzi na pytanie, ile wyniosło wynagrodzenie, jakie otrzymały za pracę od początku zatrudnienia w uczelni następujące osoby:

  • Jędrzej Kondek, sędzia, były członek jednego z zespołów w ministerstwie sprawiedliwości za Zbigniewa Ziobry;
  • Paweł Szabłowski, prezes powiązanego z partią Ziobry stowarzyszenia Suwerenna Polska i radny dzielnicowy PiS-u w Warszawie;
  • Maria Dalkowska, córka Anny Dalkowskiej, wiceministry w resorcie Ziobry;
  • Iwona Lewandowska-Pierzynka, była naczelniczka wydziału w resorcie Ziobry;
  • Kamila Chmiel, była koordynatorka biura ministra Zbigniewa Ziobry, która brała też udział w pracach komisji konkursowej przyznającej dotacje z Funduszu Sprawiedliwości;
  • Przemysław Ostojski, prokurator awansowany przez Ziobrę do Prokuratury Krajowej;
  • Wojciech Sych, członek Trybunału Julii Przyłębskiej;
  • Bartosz Nieścior, szef biura ministra środowiska Henryka Kowalczyka;
  • Paweł Sobecki, syn posłanki Anny Sobeckiej;
  • Krzysztof Olszak;
  • Martin Bożek, były asystent Mariusza Kamińskiego, współtwórca CBA.
Zbigniew Ziobro był ministrem sprawiedliwości przez osiem lat
Zbigniew Ziobro był ministrem sprawiedliwości przez osiem lat
Źródło: Rafał Guz / PAP

Zapytaliśmy też, jak uczelnia ma zamiar wykorzystać niżej wymienione nieruchomości:

  • działkę z domem w miejscowości Nowa Łuka,
  • cztery mieszkania przy ul. Jachowicza w warszawskiej Falenicy,
  • mieszkanie przy ul. Tatrzańskiej na warszawskich Sielcach,
  • lokale przy ul. Stawki i Wyzwolenia w Warszawie,
  • były pensjonat Złoty Róg w Zakopanem.

W tym przypadku również nie dostaliśmy odpowiedzi.

Ośrodek, który od kilkudziesięciu lat przygotowywał do pracy strażników więziennych, został przez ludzi Zbigniewa Ziobro zmieniony w uczelnię. Zamiast kilkumiesięcznych, intensywnych kursów oferuje ona pięcioletnie studia.

Obecne kierownictwo Ministerstwa Sprawiedliwości uważa, że uczelnia - "mimo ogromnego zaplecza finansowego, lokalowego i kadrowego - nie zaspokaja potrzeb Służby Więziennej", niezbędnego przeszkolenia nie ma obecnie 6 tysięcy strażników.

Przy tworzeniu tej szkoły, jak twierdzi szef więzienników, wyprowadzono z zasobów SW nieruchomości. Ich wartość to kilkadziesiąt milionów złotych.

Rektorem-komendantem uczelni jest 31-letni Michał Sopiński, do niedawna polityk Suwerennej Polski. Mimo że szkoła ma status mundurowej, to nadzorujący ją minister sprawiedliwości nie może odwołać rektora.

Jędrzej Kondek, sędzia, były członek jednego z zespołów w ministerstwie sprawiedliwości za Zbigniewa Ziobry;

Paweł Szabłowski, prezes powiązanego z partią Ziobry stowarzyszenia Suwerenna Polska i radny dzielnicowy PiS-u w Warszawie;

Maria Dalkowska, córka Anny Dalkowskiej, wiceministry w resorcie Ziobry;

Iwona Lewandowska-Pierzynka, była naczelniczka wydziału w resorcie Ziobry;

Kamila Chmiel, była koordynatorka biura ministra Zbigniewa Ziobry, która brała też udział w pracach komisji konkursowej przyznającej dotacje z Funduszu Sprawiedliwości;

Przemysław Ostojski, prokurator awansowany przez Ziobrę do Prokuratury Krajowej;

Wojciech Sych, członek Trybunału Julii Przyłębskiej;

Bartosz Nieścior, szef biura ministra środowiska Henryka Kowalczyka;

Paweł Sobecki, syn posłanki Anny Sobeckiej;

Krzysztof Olszak;

Martin Bożek, były asystent Mariusza Kamińskiego, współtwórca CBA.

działkę z domem w miejscowości Nowa Łuka,

cztery mieszkania przy ul. Jachowicza w warszawskiej Falenicy,

mieszkanie przy ul. Tatrzańskiej na warszawskich Sielcach,

lokale przy ul. Stawki i Wyzwolenia w Warszawie,

były pensjonat Złoty Róg w Zakopanem.

Czytaj także: