Kamil Bortniczuk z Partii Republikańskiej uznał, że NCBR "to jest instytucja, która powinna zostać zlikwidowana. Sprawę komentują politycy. Poseł Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba ło "pazernej, chciwej ekipie" i deklaruje, że "tak nie będzie". - Powiedział: jestem Kamil Augiasz, ponieważ to jest jego stajnia - uznała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Minister sportu i turystyki, wiceprezes Partii Republikańskiej Kamil Bortniczuk odniósł się w czwartek w "Faktach po Faktach" do sytuacji w NCBR. Przekonywał, że nie było afery, ponieważ "została wcześniej zdiagnozowana i poprzez wewnętrzne procedury i działania osób zarządzających NCBR-em nie dopuszczono do tego, żeby jakakolwiek złotówka czy jakiekolwiek euro zostało tam sprzeniewierzone".
Bortniczuk ocenił także, że NCBR "to jest stajnia Augiasza". - To jest instytucja, która powinna zostać zlikwidowana - dodał.
Słowa Bortniczuka komentowali w piątek w Sejmie politycy opozycji.
Afera w NCBR
Kontrowersje pojawiły się wokół konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju "Szybka ścieżka - innowacje cyfrowe". W jego ramach dotacja w wysokości 55 milionów została przyznana 26-latkowi, który firmę założył już po ogłoszeniu naboru do konkursu z kapitałem zakładowym wynoszącym 5 tysięcy złotych, a 123 miliony złotych firmie z Białegostoku, która - jak ustalili posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński - od czasu założenia w 2020 roku co roku przynosiła straty. Posłowie informowali na początku marca, że zablokowali wypłatę tych dwóch dotacji. Przedstawiali też sieć powiązań między tymi spółkami a Partią Republikańską.
Kontrolę w NCBR prowadzą zarówno CBA, jak i Najwyższa Izba Kontroli. Po ujawnieniu informacji z funkcji wiceministra zrezygnował Jacek Żalek, który był odpowiedzialny za nadzorowanie NCBR. Żalek jest członkiem Partii Republikańskiej, na której czele stoi Adam Bielan.
Szczerba: Bortniczuk kłamie, bo cały projekt Partii Republikańskiej się wali
- Przecierałem oczy ze zdumienia. Można powiedzieć, że od wczoraj istnieje kłamstwo, wielkie kłamstwo i Kamil Bortniczuk. To jest całkowite odwracanie kota ogonem - powiedział poseł KO Michał Szczerba w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem.
- Kamil Bortniczuk kłamie, bo tak naprawdę cały ten projekt Partii Republikańskiej się wali - ocenił. - Po pierwsze Kamil Bortniczuk mówi, że nie było afery w NCBR. My potwierdzamy z posłem Jońskim, że była afera, że była próba wyprowadzenia środków w ramach programu "Szybka Ścieżka" - powiedział. Dodał, że kolejna kwestia dotyczy tego, kto zawiadomił o sprawie. - Kiedy weszliśmy z posłem Jońskim przekonywano nas, a był to 6 lutego, że wszystko jest w porządku. Dopiero 8 lutego, dwa dni później, zostało złożone zawiadomienie do prokuratury przez ludzi Bielana - mówił poseł KO. Zaznaczył, że zawiadomienie dotyczyło tylko dotacji w wysokości 123 milionów złotych.
"Bronią jeden drugiego. Bortniczuk Bielana, Bielan Bortniczuka"
Szczerba odniósł się także do słów Bortniczuka o "stajni Augiasza".
- Kamil Bortniczuk nie mówi tylko o stajni Augiasza, która jest oczywista dla wszystkich, którzy przyglądają się tej sprawie. Kamil Bortniczuk mówi, że NCBR trzeba zamknąć. Więc ja się pytam, czy wtedy, kiedy wchodzi pazerna, chciwa ekipa Partii Republikańskiej i robi zniszczenia instytucjonalne, dokonuje tak naprawdę próby włamu na środki unijne, trzeba ten budynek, trzeba być może tę instytucję po prostu zburzyć, żeby nie było śladu? Nie, tak nie będzie, Kamilu Bortniczuku - mówił Szczerba. -Zresztą ty też masz bardzo dużo za uszami - dodał, kierując swoje słowa do wiceprezesa Partii Republikańskiej.
- Przecież Kamil Bortniczuk jest tym ministrem sportu, który pieniądze programu "Sport dla wszystkich" prawie w całości przekazał swojemu partyjnemu koledze z Partii Republikańskiej panu posłowi (Mieczysławowi) Baszko. My tą sprawą również się zajmujemy - powiedział poseł KO. - Oni teraz bronią jeden drugiego. Bortniczuk Bielana, Bielan Bortniczuka - ocenił.
Dziemianowicz-Bąk o słowach Bortniczuka: to jest jego obóz władzy i to są jego zaniedbania
- W zasadzie Kamil Bortniczuk postanowił się przedstawić. Powiedział: jestem Kamil Augiasz, ponieważ to jest jego stajnia - skomentowała posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Dodała, że "to są afery nadzorowane de facto przez partię, której jest wiceprezesem". - To jest jego obóz władzy i to są jego zaniedbania i zanieczyszczenia, żeby trzymać się tej mitologii, więc oczywiście Kamil Bortniczuk ponosi za tę stajnię Augiasza odpowiedzialność - oceniła.
Źródło: TVN24