Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez europosła Adama Bielana i byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę - podało RMF FM. Postępowanie prowadzone na wniosek Najwyższej Izby Kontroli dotyczy nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Prokurator krajowy Dariusz Korneluk powiedział w "Tak jest" w TVN24, że podjęto decyzję, iż postępowania w zakresie NCBR "będą skoncentrowane u jednego prokuratora". Dodał, że prokurator regionalna "nie wyklucza powołania zespołu, bo to będzie kolejna z wielkich, ogromnych spraw".
Jak przekazało w czwartek RMF FM Prokuratura Regionalna w Warszawie wszczęła śledztwo w oparciu o artykuł Kodeksu karnego dotyczący przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych. Dotąd nikt nie usłyszał zarzutów.
Prokurator krajowy Dariusz Korneluk zapytany o to śledztwo w programie "Tak jest" w TVN24, odpowiedział, że "nie może potwierdzić, że jest prowadzone przeciwko osobom wymienionym (Bielan i Puda – red.), natomiast w sprawie NCBR jest podjęta decyzja, że śledztwo takie będzie się toczyło i będzie prowadzone na szczeblu Prokuratury Regionalnej".
Dodał, że "w tej prokuraturze w tej chwili są gromadzone materiały i wszystkie akta z innych prokuratur, gdzie tematycznie są związane, bo to nie tylko w Warszawie, ale także w Lublinie, w Szczecinie, są prowadzane w tym zakresie postępowania".
- One będą skoncentrowane w jednych rękach, u jednego prokuratora. Dzisiaj jestem po rozmowie z panią prokurator regionalną. Nie wyklucza powołania zespołu, bo to będzie kolejna z wielkich, ogromnych spraw - powiedział Korneluk.
Prokurator krajowy dodał, że jeszcze nikt w tej sprawie nie usłyszał zarzutów.
RMF FM przypomniało, że kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli badali organizowany przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju konkurs "Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe". Po kontroli NIK przygotowała wnioski do prokuratury dotyczące europosła Adama Bielana, byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudy, a także byłego dyrektora Centrum Jacka Orła. Chodzi o działanie na szkodę interesów NCBR, a także publikowanie niejawnych materiałów.
Szczerba: spodziewam się bardzo szybkich działań
Poseł Koalicji Obywatelskiej, który wraz z Dariuszem Jońskim prowadzili kontrole poselskie w NCBR, przypomniał w czwartek w rozmowie z reporterem TVN24 Radomirem Witem, że w umowie koalicyjnej Zjednoczonej Prawicy "Jarosław Kaczyński napisał, że nadzór nad NCBR-em przyznaje Partii Republikańskiej Adama Bielana".
- Wtedy, kiedy panowie w tym niejawnym wówczas załączniku określili te instytucje, które przynależą republikanom, Adam Bielan zaczął działać. Po pierwsze ustawiano konkurs na dyrektora NCBR. Miał nim zostać pan Karol Kuch i tak się stało. Nastąpiło umeblowanie kancelariami powiązanymi z Partią Republikańską całej instytucji, ale w szczególności najbardziej łakomym kąskiem miał być program "Szybka Ścieżka - Innowacje Cyfrowe" - mówił poseł.
Dodał, że okazało się, że "w tej sprawie był niewłaściwy nadzór również ministra funduszy europejskich" Grzegorza Pudy.
- To kolejny przykład tego, że Kaczyński w sposób świadomy nie dzielił się subwencją przyznawaną z budżetu państwa na partię polityczną PiS ze swoimi przystawkami i pozwalał Ziobrze szaleć z Funduszem Sprawiedliwości, wyprowadzając środki na różne fundacje i stowarzyszenia, a z drugiej strony zostawił Bielanowi i republikanom NCBR, gdzie czuli się po prostu jak ryba w wodzie, ustawiając konkursy - ocenił Szczerba.
Przypomniał, że z posłem Jońskim udało mu się zablokować 350 milionów złotych w tym konkursie.
- Najpierw zrobiliśmy kontrolę poselską, później zawnioskowaliśmy do NIK-u o kontrolę doraźną. Z tej kontroli doraźnej wyszły konkretne sprawy. Teraz sprawa jest w rękach prokuratury i spodziewam się bardzo szybkich działań - powiedział.
Źródło: RMF FM, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24