Adam Michnik: nikt się nie spodziewał, że nagle całe pokolenie wypluje knebel

[object Object]
Adam Michnik w "Tak jest" o wydarzeniach Marca '68tvn24
wideo 2/3

Nie wyjechałem z Polski, bo uważałem, że nie mogę się poddać. Byłem zdania, że wielu ludzi, którzy wyszli na wiec na uniwersytecie i dostali pałami za mnie, odczytaliby to jako rodzaj zdrady - przyznał w "Tak jest" w TVN24 Adam Michnik, redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" i opozycjonista z czasów PRL. Wspominał wydarzenia z marca 1968 roku.

W marcu 1968 roku na Uniwersytecie Warszawskim doszło do studenckich protestów oraz ich pacyfikacji przez aparat bezpieczeństwa PRL. Zarzewiem tych wydarzeń była decyzja władz komunistycznych o zdjęciu z afiszów Teatru Narodowego "Dziadów" Adama Mickiewicza i wydalenie z UW dwóch studentów - Adama Michnika i Henryka Szlajfera - protestujących przeciwko cenzurze.

Brutalne uderzenie oddziałów milicji na uczestników wiecu 8 marca spotkało się z reakcją młodych studentów i robotników w wielu miastach Polski, którzy zorganizowali szereg manifestacji.

W wyniku kampanii antysemickiej, rozpętanej przez władze PRL przy tłumieniu protestów, Polskę opuściło kilkanaście tysięcy osób pochodzenia żydowskiego.

"Poczucie, że nie można nie odpowiedzieć"

Jak mówił w "Tak jest" w TVN24 Adam Michnik, studenci sprzeciwili się temu, że ówczesny minister szkolnictwa wyższego Henryk Jabłoński skreślił go wraz z Henrykiem Szlajferem z listy studentów wbrew obowiązującemu prawu. - On nie miał takich kompetencji. Złamał konstytucję - podkreślił redaktor naczelny "Gazety Wyborczej".

Michnik zaznaczył, że nikt się nie spodziewał, że "nagle całe pokolenie wypluje knebel i powie wotum nieufności tej władzy, która kastruje, niszczy kulturę narodową, która zamienia to, co najlepsze, na to, co najgorsze".

- Myśmy mieli takie poczucie, że nie można nie odpowiedzieć na ewidentne złamanie prawa przez ministra - tłumaczył.

"Uważałem, że nie mogę się poddać"

9 marca 1968 roku Michnik trafił do więzienia na półtora roku. Nie dotknęła go zatem antysemicka kampania i nie został zmuszony do wyjazdu z Polski.

- Ponieważ jestem historykiem, więc potem sobie to wszystko poczytałem. Rzeczywiście, była to lektura prawdziwie pouczająca, tym bardziej że chodziłem wtedy do biblioteki i czytałem prasę marcową, a jednocześnie czytałem prasę czechosłowacką z tego samego okresu. To było pouczające bardzo, jak różne twarze i języki mogą być w dwóch sąsiadujących krajach. Myśmy wtedy osuwali się w taką czarną dziurę świństwa, paskudztwa, a Czesi wybijali się na wolność - tłumaczył Michnik w TVN24.

Pytany, dlaczego nie wyjechał z Polski po wyjściu z więzienia, odparł, że uważał, iż jemu nie wolno.

- Uważałem, że nie mogę się poddać - wyjaśniał. - Nawet byłem zdania, że w oczach wielu ludzi, którzy wyszli na ten wiec na uniwersytecie i dostali pałami za mnie, to oni by to odczytali jako rodzaj zdrady, niewdzięczności - wskazywał. - Powiedziałem sobie wtedy, że ja nie wyjadę, poczekam, aż czerwonemu uszyjemy w tym kraju wspólnie śmiertelną koszulę. I uszyliśmy - podkreślił.

"Czy ktoś teraz z tamtych rycerzy przechwala się swoimi dokonaniami?"

Jak dodał Michnik, kusiło go, żeby "pokazać tym ludziom, którzy moim kolegom i mnie odmawiali prawa do polskości, którzy mówili: 'Polska to my, kto nas krytykuje, ten jest przeciw Polsce, kto nas krytykuje, ten pracuje dla wrogów Polski', że (...) to oni skończą jak mentalne zwłoki moralne".

- Czy ktoś teraz z tamtych rycerzy przechwala się swoimi dokonaniami? - pytał. - Ja nie widzę dzisiaj nikogo z tych, którzy wtedy nas tak ochoczo demaskowali, że jesteśmy złymi Polakami - dodał Michnik. - Gdzie oni są dzisiaj? Pogubili się - zauważył.

- Myślę, że tak samo będzie z tymi, którzy dziś sięgają po ten język - ocenił redaktor naczelny "Gazety Wyborczej". - Muszę powiedzieć, że wtedy to był obrzydliwy język, ale nawet wtedy ja nie pamiętam, żeby ktoś sobie szydził z obozów zagłady, pieców krematoryjnych i nie pamiętam, żeby używano słowa "parch". Teraz się zdarzyło - dodał.

"Stereotypy mentalne bardzo się utrwaliły"

Michnik podkreślił jednocześnie, że to, co dziś obserwuje, to kompletnie inna sytuacja, ale "to, co dziś oglądamy, jest mutacją Marca '68".

- Oczywiście w innej sytuacji politycznej. Dzisiaj nie mamy dyktatury monopartyjnej, (...) niemniej jednak pewne stereotypy mentalne bardzo się utrwaliły - ocenił.

Jak mówił, "ostatni skandal wokół ustawy o IPN pokazuje, że chcieliśmy jak najlepiej, a wyszło jak zwykle". - Nie było intencją [prezesa PiS Jarosława - przyp. red.] Kaczyńskiego montowanie dzisiaj wielkiego konfliktu ze środowiskami żydowskimi, z Ukrainą, ze Stanami Zjednoczonymi, z Izraelem. Niemniej jednak to wzięli w ręce tacy zręczni i utalentowani współpracownicy prezesa, że wyszło jak wyszło - dodał gość "Tak jest" w TVN24.

Zdaniem Michnika Kaczyński nie miał żadnej intencji antysemickiej, wywoływania takiego konfliktu, ale stał się zakładnikiem własnego elektoratu, własnych decyzji i otoczenia.

Ocenił, że premier Węgier Viktor Orban "nigdy by nie dopuścił, żeby samemu wywołać taki kryzys i stać się jego niewolnikiem". Michnik stwierdził, że Kaczyński ma "kompleks nieomylności". - Orban, ja (…) jesteśmy zwykłymi ludźmi i się mylimy. Jarosław Kaczyński, jak każdy nadczłowiek, się nie myli - dodał.

Michnik: pewne stereotypy mentalne bardzo się utrwaliły
Michnik: pewne stereotypy mentalne bardzo się utrwaliły tvn24

Michnik: nie da się z siebie zrzucić odpowiedzialności na inny kraj

Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" odniósł się także do wystąpienia premiera Mateusza Morawieckiego podczas środowej debaty "Marzec '68. Ogólnopolski Ruch Społeczny Przeciw Komunizmowi”. - Często dzisiaj słyszymy, że Marzec '68 powinien być naszym powodem do wstydu. Ja uważam, że przede wszystkim Marzec '68 dla Polski, dla Polaków, którzy walczyli o wolność, powinien być powodem do dumy, a nie powodem do wstydu - powiedział premier. Jak tłumaczył, na wszystko to, co się działo w marcu 1968 roku należy patrzeć przez pryzmat ówczesnej sytuacji politycznej, społecznej i geopolitycznej. Powiedział, że "nawet dla tych, którzy nie pamiętają dobrze PRL (...), jest rzeczą jasną, że tamta sytuacja, tamto państwo nie było państwem niepodległym, państwem suwerennym". - Było państwem, które swoje kroki polityczne, swoje działania społeczne i społeczno-polityczne uzależnia od kogoś innego, uzależnia od innego mocarstwa, od Moskwy, od Związku Radzieckiego - podkreślił szef rządu. W "Tak jest" Adam Michnik powiedział, że do pewnego stopnia zgadza się z Morawieckim. Jak mówił, dumni mogą czuć się "ludzie, którzy stanęli po stronie wolności, tradycji narodowej, Mickiewicza", "pisarze, którzy zajęli jasne stanowisko w tej sprawie", "wielka część profesury uniwersyteckiej", "ci biskupi, którzy wystosowali piękny list w obronie studentów", "studenci, którzy wypluli knebel i powiedzieli: nie".

- Natomiast jest to tytuł dla wstydu dla tych wszystkich - a było ich nie mało - którzy wzięli udział w nagonce antyinteligenckiej - dodał.

Zaznaczył przy tym, że władze PRL nie robiły tego na polecenie Związku Radzieckiego. Dodał, że tam "takiego spektaklu wtedy nie wykonano".

- Pan premier Morawiecki się myli po prostu. Nie da się z siebie zrzucić odpowiedzialności na inny kraj - tak jak dzisiaj za poczynania pana premiera czy pana prezydenta, czy prezesa Kaczyńskiego nie da zrzucić się odpowiedzialności na Unię Europejską (...) To oni robią, oni sami za to odpowiadają. Za to, co się wtedy działo, odpowiadali ci, którzy sprawowali władzę - powiedział Michnik.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ Z ADAMEM MICHNIKIEM W "TAK JEST"

Autor: js//now / Źródło: tvn24

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Reżim Kim Dzong Una wysłał Rosji najlepiej wyszkolone jednostki sił specjalnych "Burza", lecz już w pierwszych bitwach ponad tysiąc żołnierzy zginęło lub zostało rannych - przekazał w poniedziałek dziennik "The New York Times". Łącznie - podał prezydent Ukrainy - na froncie miało zginąć już ponad trzy tysiące Koreańczyków. Jak wskazuje amerykański dziennik, takie straty wynikają ze złego przygotowania żołnierzy Kima do walki w takich warunkach, jak te panujące na froncie rosyjsko-ukraińskim. Problemem jest choćby ukształtowanie terenu, czy nawet nieznajomość języka i problemy z komunikacją z Rosjanami.

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Walczą w nieznanych sobie warunkach, nie znają języka. Idą "z nadzieją na zyski", giną ich tysiące

Źródło:
PAP, Reuters, New York Times

Prezydent Polski staje po stronie człowieka, na którym ciąży jedenaście zarzutów? Przecież to jest coś niesamowitego - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister Marcin Kierwiński. Skomentował wypowiedź Andrzeja Dudy w sprawie posła PiS Marcina Romanowskiego, który dostał ochronę międzynarodową na Węgrzech.

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Źródło:
TVN24

Te siedem przypadków to jest wola mieszkańców wyrażona przez tamtejsze rady gmin. Chcą być miastami, jest to udokumentowane zgodą społeczną - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak, pytany o korzyści związane z uzyskaniem praw miejskich.

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Nowe miasta w Polsce. "To element pewnego prestiżu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Oficerowie izraelskiego wywiadu opowiedzieli dziennikarce amerykańskiej stacji CBS News o kulisach wrześniowej akcji z wybuchającymi pagerami Hezbollahu. Jak udało się doprowadzić do tego, że organizacja kupiła broń przeciwko sobie, która następnie trafiła do kieszeni tysięcy bojowników? 

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Jak Hezbollah kupił od Izraela broń przeciwko sobie. Oficerowie o kulisach akcji z wybuchającymi pagerami

Źródło:
CBS News

Reżim Orbana w coraz większym stopniu charakteryzuje się tym, że przyjmuje upadłych dyktatorów i poszukiwanych przestępców - powiedział w telewizji ATV lider węgierskiej opozycji Peter Magyar. Według niego premier Węgier Viktor Orban "wciąga kraj w międzynarodowe skandale, dając azyl Marcinowi Romanowskiemu".

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

"Orban wciąga nas w międzynarodowe skandale". Lider opozycji o azylu dla Romanowskiego

Źródło:
PAP

Prokuratura Krajowa poinformowała o zwolnieniu z aresztu youtubera Kamila "Buddy" L. oraz jego partnerki Aleksandry "Grażynki" K. Tymczasowe aresztowanie zostało zamienione na poręczenie majątkowe.

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Uchylono areszt "Buddzie" i "Grażynce". Dzień przed wigilią wrócili do domu

Źródło:
tvn24.pl

Bilans ofiar śmiertelnych cyklonu Chido, który uderzył w Mozambik, wzrósł do 120 osób - podały w poniedziałek lokalne władze. Żywioł wyrządził też ogromne zniszczenia na Majotcie, francuskim terytorium zamorskim. W związku z tą katastrofą poniedziałek został ogłoszony dniem żałoby narodowej we Francji.

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Rośnie bilans ofiar cyklonu, we Francji żałoba narodowa

Źródło:
PAP, Reuters

Trasa S8 na wysokości miejscowości Budykierz w powiecie wyszkowskim została zablokowana w kierunku Warszawy. Kierowca auta osobowego wjechał w samochód, który ciągnął przyczepę z jachtem. Łódź spadła na jezdnię.

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Rozbite auta i jacht zablokowały trasę ekspresową

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokurator zablokował 328 rachunków bankowych prowadzonych przez różne banki na rzecz spółki Cinkciarz.pl – poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Poznaniu prokurator Anna Marszałek.

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Prokuratura zablokowała konta spółki Cinkciarz.pl

Źródło:
PAP

W połowie grudnia w Cieśninie Kerczeńskiej doszło do awarii dwóch tankowców i wycieku mazutu. Rosyjskie władze - które cytuje "The Guardian" - podały, że "nawet 200 tysięcy ton gruntu mogło zostać skażone".

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Mazut wyciekł z rosyjskich tankowców. Nawet 200 tysięcy ton gruntu skażone

Źródło:
PAP, Reuters

Kolejne nieruchomości trafiły do fundacji rodzinnej Daniela Obajtka. To willa oraz domki letniskowe nad morzem - pisze "Newsweek". Tygodnik zaznacza, że może być to sposób na ucieczkę byłego prezesa Orlenu przed ewentualnymi roszczeniami. Pytany o to, dlaczego przepisuje nieruchomości na rodzinę i na fundację, Obajtek odparł w poniedziałek: "Bo mi wolno".

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Obajtek przenosi majątek. "Bo mi wolno"

Źródło:
"Newsweek", tvn24.pl

Premier Grenlandii Mute Egede oświadczył, że należąca do Danii wyspa nie jest na sprzedaż i nigdy nie będzie. Dzień wcześniej prezydent elekt USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "posiadanie" Grenlandii to dla Waszyngtonu "absolutna konieczność".

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

"Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż". Premier odpowiada na słowa Trumpa

Źródło:
PAP

Dzień po spotkaniu premiera Słowacji Roberta Ficy z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski napisał, że interesy szefa słowackiego rządu z Kremlem są zagrożeniem dla Bratysławy i Europy, a także pomagają Rosji w finansowaniu inwazji na Ukrainę.

Fico spotkał się z Putinem. Zełenski: czym mu się płaci i czym on odpłaca?

Fico spotkał się z Putinem. Zełenski: czym mu się płaci i czym on odpłaca?

Źródło:
PAP
"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

"Nie dam rady się dźwignąć, nie ma szans, jak nie będzie pomocy z gminy, z rządu"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Na trasie S7 w rejonie węzła Opacz doszło do zderzenia czterech samochodów osobowych i autobusu miejskiego. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Kierowców czekały utrudnienia przy wyjeździe ze stolicy. Korek utworzył się także na autostradzie A2 między Pruszkowem a Grodziskiem Mazowieckim. Powodem była kolizja trzech aut.

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Karambol na wyjeździe z Warszawy, kolizja na autostradzie A2

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny konwojowanego przez policję na przesłuchanie. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób 42-latek doznał obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci. Na tym etapie postępowania śledczy wykluczyli udział osób trzecich.

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Mężczyzna zmarł podczas policyjnego konwoju. Pierwsze ustalenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Ryszard Petru (Polska 2050) poinformował w poniedziałek, że w Wigilię przez kilka godzin będzie pracował w jednym z dyskontów Biedronki w Warszawie. Jego zdaniem to pewien gest, który ma otworzyć dyskusję o tym, że każda praca jest ważna. - Tu nie chodzi o politykę - przekonywał.

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Petru w Biedronce. Podał stawkę

Źródło:
PAP

- Chcemy, żeby projekt CPK był w pełni polską inicjatywą i był zarządzany przez Polskie Porty Lotnicze - przekazał minister infrastruktury Dariusz Klimczak. PPL i CPK podpisały w poniedziałek list intencyjny w tej sprawie.

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Wielka inwestycja w Polsce. "Zapadła najważniejsza decyzja organizacyjna i kapitałowa"

Źródło:
PAP

Warszawski sąd nie uwzględnił zażalenia obrońcy Michała Wosia na postanowienie prokuratora o zastosowaniu środków zapobiegawczych - przekazał rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak. W sierpniu prokurator postawił posłowi PiS zarzuty oraz zastosował dozór policji i zakaz kontaktowania się z kilkudziesięcioma osobami. W ocenie rzecznika Prokuratury Krajowej sąd "potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów" oraz "prawdopodobieństwo, iż Woś popełnił zarzucane mu przestępstwo".

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Zażalenie w sprawie Wosia odrzucone. "Sąd potwierdził skuteczność przedstawienia zarzutów"

Źródło:
TVN24

Asma al-Asad, żona obalonego syryjskiego dyktatora, który znalazł schronienie w Rosji, nie jest zadowolona z życia w Moskwie - poinformował portal telewizji Al Dżazira. Arabskie i tureckie media przekazały, że złożyła też w Rosji pozew rozwodowy. O małżeństwie Asadów postanowił w tej sytuacji wypowiedzieć się sam rzecznik Kremla, który wszystkiemu zaprzeczył.

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Media: Żona Asada chce rozwodu. Rzecznik Kremla: żona Asada nie chce rozwodu

Źródło:
PAP, Meduza, Interfax

Lekarze pogotowia ratunkowego w Wielkiej Brytanii wydali w poniedziałek ostrzeżenie dotyczące plastikowych kulek, znanych też jako kulki hydrożelowe czy koraliki wodne. Specjaliści zalecają, by nie wręczać ich na święta dzieciom poniżej piątego roku życia. Dlaczego kolorowe kulki mogą być niebezpieczne?

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Taki prezent jest niebezpieczny. Lekarze medycyny ratunkowej ostrzegają

Źródło:
BBC, The Guardian
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Służby w Gwatemali uwolniły z rąk fundamentalistycznej żydowskiej sekty Lev Tahor 160 dzieci i nastolatków. Operację przeprowadzono po ucieczce z sekty czwórki nieletnich osób, które zaalarmowały władze.

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

160 dzieci i nastolatków uwolnionych z fundamentalistycznej żydowskiej sekty

Źródło:
PAP, "New York Times"

Uczniowie szkoły zawodowej w Inowrocławiu (woj. kujawsko-pomorskie) wrzucili do sieci dwa filmiki, na których pokazują ciasta w formie swastyk, wykonują nazistowskie gesty i odpalają petardy. Jak tłumaczy dyrektorka placówki, do zdarzenia doszło po wigilii klasowej, podczas chwilowej nieobecności nauczyciela.

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Ciastka w formie swastyk i nazistowskie pieśni w szkole. Uczniowie nagranie wrzucili do sieci

Źródło:
Gazeta Wyborcza/TVN24
Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Ponad 3 mln zł dotacji Ministerstwa Sportu, które "mogły mieć związek" z kampanią Kamila Bortniczuka. Ujawniamy dokumenty

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Znikające miliony. Ani ksiądz, ani zakon się nie przyznają. To dla kogo te przelewy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Nad ranem deweloper, ignorując zakaz prowadzenia robót, zburzył kamienicę przy Łuckiej - poinformował w poniedziałek stołeczny konserwator zabytków. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych. "Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma" - przyznali urzędnicy.

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

"Zabytkowej kamienicy przy Łuckiej w zasadzie już nie ma"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Prezydent Polski staje po stronie człowieka, na którym ciąży jedenaście zarzutów? Przecież to jest coś niesamowitego - powiedział w "Kropce nad i" w TVN24 minister Marcin Kierwiński. Skomentował wypowiedź Andrzeja Dudy w sprawie posła PiS Marcina Romanowskiego, który dostał ochronę międzynarodową na Węgrzech.

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Kierwiński: dziwię się, że prezydent nie korzysta z okazji, żeby nic nie mówić

Źródło:
TVN24