Chciałbym, aby mój następca w sposób maksymalny wykorzystał potencjał, który tkwi w tym biurze, na rzecz obywateli - powiedział Adam Bodnar na konferencji prasowej w związku z zakończeniem sprawowania urzędu Rzecznika Praw Obywatelskich. Przekazał, że do czasu powołania nowego rzecznika Biurem RPO będzie kierował Stanisław Trociuk.
Bodnar funkcję RPO pełnił od 9 września 2015 roku. W czwartek kończy sprawowanie tej funkcji. Na konferencji prasowej w związku z zakończeniem kadencji przypomniał, że było kilka prób wyboru nowego rzecznika praw obywatelskich. - Mam nadzieję, że ta ostatnia, już szósta sekwencja, zakończy się pozytywnie - dodał. Ocenił, że to, co miało znaczenie z punktu widzenia urzędu RPO, to jest data 15 kwietnia 2021 roku, kiedy Trybunał Konstytucyjny przesądził, że nie może wykonywać zadań rzecznika do czasu powołania następcy. Dodał, że dzisiaj wyrok chodzi w życie, w związku z tym, jak dodał, od piątku nie ma podstaw by pełnił tę funkcję do czasu wyboru następcy.
- Chciałbym skorzystać z okazji i nawet w tej ostatniej chwili być jeszcze rzecznikiem praw obywatelskich i powiedzieć: drodzy państwo, proszę się szczepić. To jest teraz absolutny priorytet. Powinniśmy dążyć do tego, żeby jak najwięcej osób się zaszczepiło, aby te wszystkie tragedie, które obserwowaliśmy w ciągu ostatnich miesięcy, lat, nas nie dotknęły albo dotknęły w jak najmniejszym stopniu - powiedział Bodnar.
"Chciałbym, aby mój następca w sposób maksymalny wykorzystał potencjał, który tkwi w tym Biurze"
- Po drugie chciałbym powiedzieć i też uzmysłowić społeczeństwu, że dla mnie praca z wszystkimi współpracownikami i współpracowniczkami w biurze z Rzecznika Praw Obywatelskich była najwyższym zaszczytem. Jest to grono osób, które charakteryzują wysokim poziomem empatii, integralności, profesjonalizmu i zaangażowania - dodał. - Uważam, że Biuro RPO niezależnie od tego kto pełni i wykonuje to zadanie, jest takim swoistym dobrem narodowym. Chciałbym, aby mój następca w sposób maksymalny wykorzystał potencjał, który tkwi w tym biurze, na rzecz obywateli - mówił.
- Rzecznicy, jak ci, powiedziałbym, sternicy na wielkim tankowcu się zmieniają i ja teraz schodzę z pokładu i idę do innych swoich zajęć zawodowych, natomiast ten tankowiec w postaci biura rzecznika płynie. Może trochę zmieni kurs, może trochę przyspieszy, może trochę zwolni, ale dalej będzie płynąć i to wszystko zależy od tego nowego sternika, ale chciałbym, żeby ten nowy sternik uszanował te wszystkie osoby, które w biurze rzecznika pracują - powiedział Bodnar.
Przekazał, że "od jutra go tutaj nie będzie, ale to nie znaczy, że buro przestaje pracować". - Zadania polegające na wykonywaniu bieżących interwencji i po prostu kontynuowania różnych spraw, które się toczą będzie wykonywał pan Stanisław Trociuk - powiedział. Dodał, że jest on związany z biurem RPO od samego początku..
Rzecznicy, jak ci, powiedziałbym, sternicy na wielkim tankowcu się zmieniają i ja teraz schodzę z pokładu i idę do innych swoich zajęć zawodowych, natomiast ten tankowiec w postaci biura rzecznika płynie. Może trochę zmieni kurs, może trochę przyspieszy, może trochę zwolni, ale dalej będzie płynąć i to wszystko zależy od tego nowego sternika, ale chciałbym, żeby ten nowy sternik uszanował te wszystkie osoby, które w biurze rzecznika pracują
Bodnar o wyroku TSUE
Bodnar odniósł się na konferencji prasowej do czwartkowego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zgodnie z którym system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem Unii. W ogłoszonym wyroku TSUE uwzględnił wszystkie zarzuty podniesione przez Komisję Europejską i stwierdził, że Polska uchybiła swoim zobowiązaniom wynikającym z prawa UE.
- Oczywiście cieszę się z wyroku TSUE, ponieważ jest on zgodny z licznymi opiniami prawnym, ostrzeżeniami, postulatami, które płynęły z Biura RPO. Cieszę się, że TSUE zwrócił uwagę nie tylko na samą Izbę Dyscyplinarną w Sądzie Najwyższym, ale na cały system dyscyplinowania sędziów, który zagraża niezawisłości sędziów oraz niezależności sądownictwa - mówił Bodnar.
Jego zdaniem, za wcześnie jest na przewidywanie konsekwencji tego wyroku. - Poczekajmy na reakcję władz i zobaczymy jak to będzie dalej funkcjonowało - dodał. Wyraził też przekonanie, że wyrok TSUE będzie dla sędziów i reprezentujących ich prawników ważnym argumentem w postępowaniach dyscyplinarnych i immunitetowych. Jak dodał, tego typu wyrok "będzie miał bardzo konkretne przełożenie na toczące się postępowania".
Źródło: TVN24, PAP