Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przekazał, że mimo prób mediacji między klubami, najprawdopodobniej nie dojdzie do powołania komisji nadzwyczajnej, która miałaby pracować nad wszystkimi projektami dotyczącymi aborcji. Oznacza to, że Sejm rozpatrzy cztery projekty osobno.
W poniedziałek Hołownia wyraził nadzieję, że prace nad projektami dotyczącymi aborcji nie zakończą się odrzuceniem ich wszystkich w pierwszym czytaniu. Zdaniem marszałka Sejmu projektami powinna zająć się powołana w tym celu komisja nadzwyczajna.
Natomiast we wtorek w Sejmie przekazał dziennikarzom, że mimo wcześniejszych zapowiedzi, jego ustalenia "nie wskazują na wysokie prawdopodobieństwo powołania takiej komisji".
- Dziś będziemy ustalali ostateczny porządek tego posiedzenia Sejmu. Ja jestem zwolennikiem tezy, że trzeba zrobić wszystko, by zminimalizować ryzyko odrzucenia wszystkich czterech projektów w pierwszym czytaniu - oświadczył marszałek Sejmu i lider Polski 2050.
Hołownia powiedział też, że wszystkie rozmowy polityczne i mediacje, które starał się prowadzić w tej sprawie w ostatnich dniach, wskazują na to, że takie ryzyko istnieje.
Hołownia chce dać szansę wszystkim projektom w drugim czytaniu
Marszałek podkreślił, że nie chce do tego dopuścić. - Zarówno ja, jak i pewnie większość mojego ugrupowania, zagłosujemy za tym, by wszystkim projektom - niezależnie od tego, czy się z nimi zgadzamy, czy nie - dać szansę w drugim czytaniu - zapowiedział.
Podkreślił, że zbliżające się wybory powodują, że "emocje kampanijne hulają w bardzo dużym diapazonie". - Trzeba powiedzieć sobie jednak, że jest to tak ważna sprawa, że musi zostać rozpatrzona poza kontekstem coraz bardziej gorącej kampanii wyborczej - zaznaczył.
Hołownia poinformował również, że przedstawi tego typu rozwiązania zbierającemu się dziś Prezydium Sejmu. - Zobaczymy, co wyniknie z rozmów w formacie prezydialnym. To posiedzenie Sejmu będzie mocno wypakowane projektami, które już mamy. Ostateczny porządek obrad ustalimy po południu, natomiast na pewno jest to bardzo ważna sprawa - dodał.
Hołownia podkreślił, że jako marszałek Sejmu czuje się odpowiedzialny za to, "żeby pewne ważne rzeczy nie działy się w samym środku wielkiego politycznego młynka". - Chciałbym żeby miały szanse choćby przejść do drugiego czytania, po to, by późnej móc spokojnie być procedowane. Nie można doprowadzić do sytuacji, w której prawica odrzuci projekt Lewicy, Lewica odrzuci projekt prawicy i zostaniemy z niczym - zaznaczył.
Cztery projekty w sprawie aborcji
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pod koniec stycznia do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 roku w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w sprawie aborcji.
Prawo aborcyjne w Polsce
Obowiązujące w Polsce od 1993 roku przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia Trybunału w styczniu 2021 roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24