W poniedziałek Hołownia wyraził nadzieję, że prace nad projektami dotyczącymi aborcji nie zakończą się odrzuceniem ich wszystkich w pierwszym czytaniu. Zdaniem marszałka Sejmu projektami powinna zająć się powołana w tym celu komisja nadzwyczajna.
Natomiast we wtorek w Sejmie przekazał dziennikarzom, że mimo wcześniejszych zapowiedzi, jego ustalenia "nie wskazują na wysokie prawdopodobieństwo powołania takiej komisji".
- Dziś będziemy ustalali ostateczny porządek tego posiedzenia Sejmu. Ja jestem zwolennikiem tezy, że trzeba zrobić wszystko, by zminimalizować ryzyko odrzucenia wszystkich czterech projektów w pierwszym czytaniu - oświadczył marszałek Sejmu i lider Polski 2050.
Hołownia powiedział też, że wszystkie rozmowy polityczne i mediacje, które starał się prowadzić w tej sprawie w ostatnich dniach, wskazują na to, że takie ryzyko istnieje.
Hołownia chce dać szansę wszystkim projektom w drugim czytaniu
Marszałek podkreślił, że nie chce do tego dopuścić. - Zarówno ja, jak i pewnie większość mojego ugrupowania, zagłosujemy za tym, by wszystkim projektom - niezależnie od tego, czy się z nimi zgadzamy, czy nie - dać szansę w drugim czytaniu - zapowiedział.
Podkreślił, że zbliżające się wybory powodują, że "emocje kampanijne hulają w bardzo dużym diapazonie". - Trzeba powiedzieć sobie jednak, że jest to tak ważna sprawa, że musi zostać rozpatrzona poza kontekstem coraz bardziej gorącej kampanii wyborczej - zaznaczył.
Hołownia poinformował również, że przedstawi tego typu rozwiązania zbierającemu się dziś Prezydium Sejmu. - Zobaczymy, co wyniknie z rozmów w formacie prezydialnym. To posiedzenie Sejmu będzie mocno wypakowane projektami, które już mamy. Ostateczny porządek obrad ustalimy po południu, natomiast na pewno jest to bardzo ważna sprawa - dodał.
Hołownia podkreślił, że jako marszałek Sejmu czuje się odpowiedzialny za to, "żeby pewne ważne rzeczy nie działy się w samym środku wielkiego politycznego młynka". - Chciałbym żeby miały szanse choćby przejść do drugiego czytania, po to, by późnej móc spokojnie być procedowane. Nie można doprowadzić do sytuacji, w której prawica odrzuci projekt Lewicy, Lewica odrzuci projekt prawicy i zostaniemy z niczym - zaznaczył.
Cztery projekty w sprawie aborcji
W listopadzie zeszłego roku Lewica złożyła dwa projekty w sprawie liberalizacji przepisów aborcyjnych. Jeden z nich częściowo depenalizuje aborcję i pomoc w niej, drugi umożliwia przerwanie ciąży do końca 12. tygodnia jej trwania.
Pod koniec stycznia do Sejmu wpłynął projekt grupy posłów klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on, że osoba w ciąży ma prawo do świadczenia zdrowotnego w postaci przerwania ciąży w okresie pierwszych 12 tygodni jej trwania.
Oprócz tych projektów pod koniec lutego Trzecia Droga (PSL i Polska 2050) złożyła w Sejmie projekt ustawy, który odwraca wyrok TK z 2020 roku w sprawie przepisów dotyczących aborcji. Politycy TD zapowiedzieli też wniosek dotyczący referendum w sprawie aborcji.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zmiany w prawie aborcyjnym. Co jest w projektach KO, Lewicy i Trzeciej Drogi
Prawo aborcyjne w Polsce
Obowiązujące w Polsce od 1993 roku przepisy antyaborcyjne zostały zmienione po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. Wcześniej ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zwana kompromisem aborcyjnym, zezwalała na dokonanie aborcji także w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu. Tę przesłankę do przerwania ciąży TK uznał za niekonstytucyjną, co wywołało falę protestów w całym kraju. Przepis ten utracił moc wraz z publikacją orzeczenia Trybunału w styczniu 2021 roku.
Autorka/Autor: js/kab
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24