W pijackim amoku miała próbować udusić własnego, ośmioletniego syna. Chłopcu udało się uciec z pomocą 87-letniej prababci. Następnie przerażony zadzwonił na policję. Jak ustalili funkcjonariusze z Pabianic (łódzkie), chłopiec trzy miesiące temu wrócił do matki z domu dziecka. Matka alkoholiczka odzyskała syna "na próbę". Zapis rozmowy dziecka z policją ujawnia TTV.
Aneta D. synem opiekowała się od lipca. Wcześniej dwa lata Oskar był w domu dziecka, ponieważ kobieta z powodu alkoholizmu ma ograniczone prawa rodzicielskie. Sąd wyraził jednak zgodę na powrót chłopca do domu, matka podjęła bowiem terapię.
Matka dusiła metalową smyczą
Joanna Szczęsna z komendy powiatowej policji w Pabianicach tłumaczy, że 34-letnia Aneta D. zaatakowała ośmioletniego syna Oskara, ponieważ ten po spacerze z nią chciał przynieść do domu karton, na którym chciał sobie porysować. Kobieta w tym momencie była pijana, miała 2,7 promila alkoholu w organizmie.
Chłopiec - według jego własnej relacji i relacji jego prababki - był duszony przez własną matkę smyczą i metalową kolczatką dla psa. 87-letnia kobieta razem z sąsiadką uwolniły chłopca. - To był dla mnie szok. Nigdy tak nie było, to było jej pierwsze wściekłe nie wiem co... Prosiliśmy ją: "Aneta przestań, Aneta przestań". Wreszcie dziecko się wyrwało, zadzwoniło na policję - opowiada staruszka.
Chłopiec wzywa pomoc
Zgłoszenie odebrał młodszy aspirant policji w Pabianicach Adam Paluszkiewicz. - Moja, mama, własna chciała mnie udusić, aż mi krew z nosa leciała - mówił Oskar. Funkcjonariusz twierdzi, że nigdy wcześniej nie słyszał tak przerażonego głosu dziecka.
Oskar następnie zadzwonił też do domu dziecka, że chce tam wrócić. Biegły lekarz sądowy ocenił, że obrażenia chłopca zagrażały jego życiu i zdrowiu.
Matka: chłopiec się przewrócił
- Kobiecie został przestawiony zarzut usiłowania zabójstwa, co oznacza, że grozi jej kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - mówi Krzysztof Kopania z prokuratury okręgowej w Łodzi. Kobieta nie przyznała się do duszenia dziecka. Tłumaczyła, że obrażenia u chłopca powstały po tym, jak się przewrócił.
Autor: nsz//kdj / Źródło: TTV
Źródło zdjęcia głównego: TTV