Powstanie w getcie warszawskim było przejawem ogromnej odwagi, ale jednocześnie krzykiem rozpaczy Żydów, którzy każdego dnia byli mordowani przez niemieckich oprawców - napisał w 77. rocznicę powstania premier Mateusz Morawiecki. - Chcemy znać historię losu Żydów w piekle, jakie zgotowali im na naszej ziemi niemieccy okupanci - dodał wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
"Powstanie w getcie warszawskim było przejawem ogromnej odwagi, ale jednocześnie krzykiem rozpaczy Żydów, którzy każdego dnia byli mordowani przez niemieckich oprawców. Dziś wspominamy nie tylko tę odwagę, ale także chęć wolności, dla której tak wielu poświęciło swoje życie" - napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Szef rządu złożył wieniec przed Pomnikiem Bohaterów Getta na warszawskim Muranowie.
"Ten desperacki akt stał się symbolem sprzeciwu mordowanego narodu"
Z kolei we wpisie na Facebooku szef rządu przypomniał słowa ostatniego dowódcy powstania Marka Edelmana - "Czy to w ogóle można nazwać powstaniem? Chodziło przecież o to, żeby nie dać się zarżnąć, kiedy po nas przyszli. Chodziło tylko o wybór sposobu umierania" i ocenił, że "takie właśnie były realia" w czasie powstania. "W chwili, gdy Niemcy rozpoczęli kolejny etap likwidacji getta, przed tysiącami Żydów pojawiła się tylko jedna perspektywa – perspektywa śmierci. Walka ok. 1000–1500 osób, które nie miały szans w starciu z machiną niemieckiej armii, to był wielki heroizm. Klęska była nieunikniona. W powstaniu – trwającym od 19 kwietnia do połowy maja 1943 roku - zginęło ponad 50 tysięcy Żydów, w znacznej większości ludności cywilnej" - napisał Morawiecki. "Ten desperacki akt stał się symbolem sprzeciwu mordowanego narodu wobec niemieckiej polityki ludobójstwa. Dlatego w tym dniu pochylamy głowy nad wszystkimi ofiarami powstania w getcie warszawskim. Wspominajmy dzielnych bojowników oraz wszystkich, którzy nie bacząc na groźbę utraty życia, do ostatniej chwili próbowali ich ratować" - dodał premier.
Gliński: chcemy znać historię losu Żydów w piekle, jakie zgotowali im na naszej ziemi niemieccy okupanci
Z kolei wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński napisał na Twitterze, że "Polscy Żydzi rozpoczęli bohaterską walkę o życie i godność". "Cześć i chwała wszystkim uczestnikom powstania i tym, którzy udzielali im wsparcia!" - dodał. Ocenił, że "historia Powstania w Getcie przez lata, zwłaszcza w PRL, była przemilczana i poddana manipulacjom". "Chcemy znać historię losu Żydów w piekle, jakie zgotowali im na naszej ziemi niemieccy okupanci. Dlatego powołaliśmy Muzeum Getta Warszawskiego. Będziemy zawsze pamiętać" - podkreślił.
Powstanie w getcie warszawskim
Powstanie w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 roku. Było pierwszym miejskim powstaniem w okupowanej Europie, aktem o charakterze symbolicznym, biorąc pod uwagę nikłe szanse powodzenia.
W nierównej, trwającej prawie miesiąc walce słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej oraz Żydowskiego Związku Wojskowego stawili opór oddziałom SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa i formacji pomocniczych. W tym czasie Niemcy zrównali getto z ziemią, metodycznie paląc dom po domu. 8 maja w schronie przy ul. Miłej 18 samobójstwo popełnił przywódca powstania Mordechaj Anielewicz wraz z grupą kilkudziesięciu żołnierzy. Nielicznym powstańcom udało się kanałami wydostać z płonącego getta.
Źródło: PAP