Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy od lat jednoczy Polaków. Są tacy, którzy wspomagają granie. Są jednak i tacy, którzy na inicjatywę Jurka Owsiaka patrzą nieprzychylnie. W powszechnej świadomości wspierać WOŚP nie chcą duchowni. Znaleźli się jednak tacy, którzy chcą i zbierają.
Wyciśnie poty, doradzi w diecie – duchowny od trójboju siłowego
Wśród nich jest ksiądz Krzysztof Faron z parafii św. Jadwigi w Ząbkowicach Śląskich. Pasją księdza Krzysztofa jest trójbój siłowy klasyczny, czyli przysiad, wyciskanie na klatkę i martwy ciąg. Duchowny ze sportowym zacięciem postanowił wesprzeć orkiestrowe granie. Dlaczego? Bo orkiestra pomogła chłopcu, którego ksiądz zna. Mały Michał po urodzeniu leżał w inkubatorze zakupionym z środków WOŚP. – Pragnę dołożyć swoją cegiełkę, by kolejny Michał, Sebastian, Piotrek mogli żyć. Pragnę dać na licytację trening ze mną – mówi młody kapłan.
I jak zapewnia pod jego czujnym okiem będzie można nie tylko wycisnąć ciężary, ale też podszkolić technikę. – Pomogę też w doborze ćwiczeń. Powiem jak ulepszyć dietę, jeśli ktoś ma z tym problem. A przede wszystkim osobie, która wygra pomogę obudzić śpiącego w niej olbrzyma – reklamuje licytację ksiądz Krzysztof. Kto chętny do wspomożenia Orkiestry i wylania siedmiu potów na treningu z księdzem ciężarowcem może licytować w sztabie WOŚP w Wałbrzychu.
Ksiądz kulturysta dzieli się dobrem
Z kolei w Bolesławcu wylicytować można trening z innym księdzem atletą. Artur Kaproń, proboszcz z parafii w Osiecznicy zasłynął dzięki udziałowi w Mistrzostwach Polski Juniorów i Weteranów w Kulturystyce. Zyskał medialną sławę i naraził się swoim przełożonym. Biskup zabronił księdzu startować w zawodach i rozmawiać z mediami. Nie zabronił jednak pomagać. Dlatego proboszcz dokłada swoją cegiełkę do zbiórki.
– Zachęcam (…) do udziału w licytacjach. W tle sprzęt siłowni, więc zachęcam (...) do licytowania treningu, który ofiaruję, przeznaczam na dzieło Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy – oznajmił duchowny na Facebooku. I dodał, że WOŚP to "wielkie dzieło dzielenia się dobrem".
Pasja: żużel, misja: pomaganie
Do grania przyłącza się też ksiądz Patryk Frankiewicz z Grudziądza, pasjonat żużla. Sztabowi w swoim mieście przekazuje do wylicytowania żużlową czapkę, spotkanie na stadionie, pamiątkową sesję zdjęciową i żużlową koszulkę.
Ksiądz Patryk pomaga nie po raz pierwszy. W lipcu 2017 roku zorganizował turniej żużlowy dla chorującego na raka siedmioletniego Michała. Dlaczego? Duchowny nie ma wątpliwości. – Bo warto pomagać. Musimy to robić, bo jesteśmy istotami społecznymi. A jeśli dodatkowo jest się księdzem to wynika to z powołania – mówi nam duchowny.
Ksiądz Patryk w archiwalnym materiale "Faktów" TVN
Kapłan miłujący ludzi i jeździectwo
Ksiądz Rafał Przybyła z parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gliwicach po raz pierwszy wesprze orkiestrowe granie. Wykorzysta do tego swoją pasję, czyli jeździectwo.
Na aukcję WOŚP przekazuje dwa vouchery na 90-minutowe przejazdy bryczką. - Myślę, że dobrem trzeba się dzielić. Jeżeli możemy w jakikolwiek sposób wesprzeć dobre dzieło można także robić to przez przejazd bryczką - podkreśla ksiądz Rafał, który prowadzi szkółkę jeździecką. Kto wygra licytację w podróż bryczką będzie mógł zabrać trzy osoby.
Duchowny z Gliwic zaprasza na przejażdżkę bryczką
Przejażdżka z księdzem-rajdowcem
- Aukcja dotyczy przejazdu samochodem rajdowym z księdzem, czyli ze mną - mówi Robert Augustyn, duchowny z parafii Ewangelicko-Augsburskiej Zbawiciela w Katowicach-Szopienicach. Kapłan łączy ewangelizację z pasją do rajdów. Przy okazji WOŚP postanowił połączyć przyjemne z pożytecznym. Jak mówi wspiera orkiestrę, bo to "rewelacyjna inicjatywa". - Niesie ona pomoc wielu, wielu osobom, które tego potrzebują. Uważam, że trzeba pomagać - Ci, którzy będą chcieli poczuć odrobinę adrenaliny w trakcie przejazdu, 160-konnym samochodem, mogą licytować tutaj.
Ksiądz-rajdowiec wspiera WOŚP
Pokazują serduszko i nie tylko
To tylko niektórzy duchowni, którzy zdecydowali się aktywnie wesprzeć WOŚP. Są też i tacy, którzy popierają granie symbolicznie, publicznie pokazując się z charakterystycznym serduszkiem. W 2017 roku postąpił tak ksiądz Wojciech Drozdowicz, proboszcz z warszawskich Bielan, który odprawił mszę z serduszkiem na szacie liturgicznej. W tym roku zrobi to raz jeszcze. "Jurku kochany, 14 stycznia, 26. finał!!! Wznoszę okrzyk nietuzinkowy: hetta, wiśta, wio!!! Jurku, janosiku, rozbij bank jak to czyniłeś przez ostatnie 25 lat" - cytuje słowa duchownego portal Metro Warszawa.
Wsparcie dla WOŚP wyraził też jezuita Grzegorz Kramer, proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusa w Opolu.
Z kolędy.- Dlaczego, proszę księdza, Kościół nie popiera WOŚP?- A Pani popiera?- No tak.- A Pani jest w Kościele?- No jestem.- To skoro Pani w Kościele popiera i ja w Kościele popieram, to możemy powiedzieć, że Kościół popiera, no nie?- No tak.:-)#WOŚP pic.twitter.com/5sHE9rZPse— Grzegorz Kramer (@ojcieckramer) 9 stycznia 2018
Coraz bliżej miliarda
Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to ciesząca się największym zaufaniem społecznym organizacja pozarządowa w Polsce.
Powstała w 1993 roku - od tego czasu co roku, na początku stycznia, organizuje wielką zbiórkę pieniędzy. Za zebrane środki Fundacja WOŚP kupuje i przekazuje w darze przede wszystkim szpitalom dziecięcym w Polsce najnowocześniejszy sprzęt medyczny.
W ciągu 25 lat Fundacja zebrała i przeznaczyła na wsparcie dla szpitali ponad 830 mln złotych. 2 stycznia 2018 roku fundacja podała, że na dwa tygodnie przed 26. Finałem WOŚP w różnego rodzaju aukcjach i zbiórkach przekroczono próg miliona złotych.
Celem 26. Finału WOŚP jest pozyskanie środków "dla wyrównania szans w leczeniu noworodków".
Czytaj więcej o 26. Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w specjalnym raporcie tvn24.pl
Autor: Tamara Barriga/i / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum "Faktów" TVN, facebook.com/Ks-Krzysztof-Faron-Powerlifter, TVN24 Katowice