Coraz więcej dziewcząt i chłopców w Polsce rozpoczyna współżycie w wieku 15 lat - takie są dane Światowej Organizacji Zdrowia. W obawie przed ciążą nastolatki wybierają seks analny i oralny. Coraz częściej też trafiają do szpitali z chorobami wenerycznymi. Ich głównym źródłem informacji o seksie jest natomiast internet. O tym, jaki jest dziś seks najmłodszych, w magazynie "Czarno na białym".
Pacjentami prof. Andrzeja Kaszuby z Kliniki Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi w ostatnich latach coraz częściej są nastolatki z chorobami przenoszonymi drogą płciową.
Niektóre same przyznają, że w ciągu ostatniego roku miały kilka, a nawet kilkanaście kontaktów seksualnych.
- Mamy do czynienia z wierzchołkiem góry lodowej. Jeżeli przychodzą do nas 14, 15-latki z chorobą weneryczną, to naprawdę należy uznać, że takich przypadków jest dużo, bo kiedyś nie mieliśmy takich zachorowań. Chorowały głównie osoby dorosłe - mówi Kaszuba w rozmowie z reporterem magazynu "Czarno na białym".
Na oddziale profesora Kaszuby przebywa m.in 17-latek, który od swojej koleżanki ze szkoły zaraził się... kiłą. Nie zgodził się na rozmowę przed kamerą, wstydzi się swojej choroby. Wstydzi się też swojej naiwności, bo wydawało mu się, że uprawia seks bezpieczny.
Niska świadomość
Seksuolog i edukatorka seksualna Izabela Jąderek mówi, że nastolatki coraz częściej decydują się na uprawianie seksu oralnego czy analnego. Wydaje im się, że jest bezpieczniejszy, pozwala zachować dziewictwo i chroni przed niechcianą ciążą.
Niektórzy twierdzą nawet, że nie jest związany z inicjacją seksualną i nie można tego nawet nazwać seksem.
Świadczy to o niskiej świadomości seksualnej wśród młodych ludzi.
Potwierdzają to także pytania, które nastolatki zadają seksuologom. Izabela Jąderek podaje przykłady: chłopcy pytają, dlaczego podczas seksu z ich partnerką dziewczyna od razu nie krzyczy, nastolatki zastanawiają się też, czy najlepszym zabezpieczeniem przed zajściem w ciążę jest np. założenie dwóch prezerwatyw oraz czy należy umyć się po stosunku, bo to także ochroni przed ciążą.
"Mają poczucie, że wszyscy wokół uprawiają seks"
Ostatnie badania szerzej opisujące seksualne tendencje nastolatków pojawiły się w 2011 roku. Wtedy w grupie badanych w wieku od 15 do 17 lat stosunki dopochwowe odbyła co trzecia dziewczyna i co piąty chłopiec. Stosunki oralne i analne miała średnio co dziesiąta dziewczyna, chłopcy są w tej grupie nieliczni.
Z zeszłorocznych badań przeprowadzonych na zlecenie jednej z firm farmaceutycznych wynika, że połowa nastolatków uprawiających seks robi to bez zabezpieczenia.
- Młodzi ludzie poddawani seksualizacji mają poczucie, że wszyscy wokół nich uprawiają seks - tłumaczy seksuolog prof. Zbigniew Izdebski, który jest autorem badań nad obyczajami seksualnymi nastolatków. Opublikował je w raporcie "Seksualność Polaków 2011".
- Szczególne zmiany w obyczajowości możemy dostrzegać w grupie dziewcząt. Wyraźnie widzimy, że jest trend także w środowiskach dziewcząt do wcześniejszej inicjacji seksualnej. Z większą otwartością dziewcząt na nowe doświadczenia seksualne - mówi Izdebski.
Seksting i wideoczaty
W dobie internetu kłopoty mogą przynieść zachowania powiązane z seksem. Mowa o sekstingu czy wideoczatach. Seksting polega na wysyłaniu swoich nagich zdjęć, które odbiorcy mogą dowolnie wykorzystać i np. wrzucić do sieci.
Wideoczaty przyciągają nieletnich, którzy nie tylko oglądają innych, ale sami biorą w nich udział, bo to szansa na zarobienie pieniędzy. - Mają takie poczucie, że są anonimowi. Nawet jeśli pokazują swoje ciało, to wydaje im się, że sieć jest takim miejscem, które zagwarantuje im, to że nikt inny poza osobami, do których oni kierują ten przekaz, tego nie zobaczy, co jest oczywiście nieprawdą - ostrzega seksuolog Aleksandra Jodko-Modlińska ze szkoły Wyższej Psychologi społecznej.
- Tu nie chodzi tylko o samo życie seksualne czy o infekcje przenoszone drogą płciową. To jest oczywiście jeden ważny obszar, ale drugim ważnym obszarem jest też to, że te zachowania internetowe, ta przemoc internetowa ma miejsce i trzeba edukować młodzież, że tak robić nie wolno - dodaje Izabela Jąderek.
Życie seksualne nastolatków w Polsce to wciąż temat tabu. Rozmawia się o tym rzadko. Brakuje aktualnych badań. Tymczasem eksperci ostrzegają, że problem narasta.
Autor: db//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24