16-letni obywatel Niemiec w nocy z soboty na niedzielę został postrzelony przez swojego 14-letniego kolegę. Chłopak walczy o życie w szpitalu.
Nastolatkowie przyjechali z Niemiec na weekend do Starych Budkowic wraz z ojcem jednego z nich.
Do tragedii doszło w sobotę późnym wieczorem. Młodszy z chłopców zaczął się bawić bronią swojego ojca. - W pewnym momencie, skierowana w stronę 16-latka broń wypaliła, a kula uszkodziła tętnicę szyjną i utknęła w okolicach kręgów - powiedział portalowi 24opole.pl podinsp. Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
16-latek trafił do szpitala w stanie ciężkim. 14-latka zatrzymano natomiast w policyjnej izbie dziecka do wyjaśnienia sprawy.
Na początku funkcjonariusze prowadzili śledztwo pod kątem usiłowania zabójstwa. Potem kwalifikacja czynu została zmieniona na nieumyślne uszkodzenie ciała. Teraz chłopcem ma zająć się niemiecki wymiar sprawiedliwości.
Bez pozwolenia
Okazało się, że ojciec 14-latka nie posiadał pozwolenia na broń oraz przechowywał ją niezgodnie z przepisami. Dlatego też postawiono mu zarzuty posiadania broni i amunicji bez zezwolenia. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
- Kolejny raz mamy do czynienia z sytuacją, gdy źle zabezpieczona broń trafia w niepowołane ręce i dochodzi do dramatycznych scen, których można by uniknąć - powiedział podinsp. Dryszcz.
Źródło: 24opole.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu