Policja zatrzymała we wtorek 23-letniego mężczyznę, który podejrzany jest o zdewastowanie ponad 130 nagrobków na terenie cmentarza w Pęczniewie (łódzkie). Straty wyceniono na 130 tys. zł. Grozi mu 8 lat pozbawienia wolności.
Informację o zniszczonych nagrobkach policja otrzymała 16 października. Na cmentarzu były poprzewracane płyty, powyrywane krzyże i ozdobne elementy nagrobków. Łącznie uszkodzono ponad 130 grobów. Początkowo za wskazanie sprawców wyznaczono nagrodę wysokości 5 tys. zł.
Pomogły odciski
W sprawie kluczowe okazały się badania laboratoryjne. Okazało się, że wandale zostawili na cmentarzu mnóstwo odcisków palców czy podeszew butów. W toku śledztwa policji udało się wytypować grupę osób, która mogła zniszczyć nagrobki.
Przeprowadzone badania wskazały na jednego ze sprawców, zatrzymanego Andrzeja Ch. Mężczyzna przyznał się do winy, ale nie umiał wytłumaczyć, dlaczego dopuścił się zniszczenia grobów. Elżbieta Tomczak z Powiatowej Komendy Policji w Poddębicach poinformowała, że mężczyzna przebywa obecnie w policyjnym areszcie, gdzie czeka na decyzję sądu. - Mężczyzna nie miał dotąd konfliktów z prawem - podkreśliła.
Policja zapowiedziała dalsze zatrzymania pozostałych podejrzanych.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Kontakt24