Zmniejszenie budżetu Rzecznika Praw Obywatelskich dotknie obywateli - stwierdza w oświadczeniu RPO, komentując zmniejszenie budżetu o 10 mln złotych. Zadecydowała o tym w czwartek Komisja Finansów Publicznych. Poprawki będą głosowane w Sejmie w piątek wieczorem.
Komisja finansów rozpatrywała w czwartek 91 poprawek zgłoszonych do projektu budżetu państwa na 2016 rok, które zostały zgłoszone w środę podczas drugiego czytaniu w Sejmie. Uznanie posłów zyskała tylko ich niewielka cześć - wyłącznie te zgłoszone przez klub PiS.
Jedna z nich zakłada, że 15 mln zł zabrane NIK, RPO i Krajowemu Biuru Wyborczemu ma trafić na organizację Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. Sam Rzecznik Praw Obywatelskich ma stracić 10 mln złotych.
W roku 2015 kwota budżetu RPO wynosiła ponad 38 mln zł. Zgodnie z projektem budżetu na 2016 r. dla RPO przewidziano 45 mln 566 tys. zł, ale - zgodnie z poprawką - kwota ta najprawdopodobniej zostanie pomniejszona o 10 mln zł. Biuro RPO w oświadczeniu napisało, że środki zmniejszono do poziomu z 2011 roku.
"Szacowaliśmy nasze wydatki na ponad 7 mln zł więcej niż w 2015 r. Mamy dostać o 10 mln mniej" - napisano w oświadczeniu.
"Konsekwencje dotkną bezpośrednio zwykłych ludzi"
Zdaniem RPO pociągnie to za sobą co najmniej trzy konsekwencje. Po pierwsze - jak napisano w oświadczeniu - nie będzie można zrealizować inwestycji zleconych przez Państwową Inspekcję Pracy w budynkach Skarbu Państwa, którymi Rzecznik zarządza (tu chodzi o wykonanie zaleceń dotyczących BHP i przeciwpożarowych).
"Nie będziemy mogli wizytować domów pomocy społecznej, szpitali psychiatrycznych czy więzień tak często, jak wymagają tego międzynarodowe standardy. Nie będziemy mogli zapobiegać niesprawiedliwościom czy ludzkim nieszczęściom. I Polska nie zdoła wywiązać się ze swoich zobowiązań międzynarodowych" - oświadcza RPO.
Powód trzeci - jak napisano - jest taki, że biuro Rzecznika nie będzie mogło sprawnie obsługiwać wniosków od obywateli. "Zespół, który prowadzi kilka tysięcy spraw karnych rocznie, w tym tych o kasację, nie dostanie potrzebnego wsparcia" - wyjaśniono.
Na koniec oświadczenia Rzecznik stwierdza: "To są konsekwencje, które dotkną bezpośrednio zwykłych ludzi".
RPO podkreśla, że wielokrotnie o tym informował, ale nie został wysłuchany.
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24