Dziś przypada 10. rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej. Wraz z Polską do Wspólnoty przystąpiło 9 innych krajów: Węgry, Czechy, Słowacja, Litwa, Łotwa, Estonia, Słowenia Cypr i Malta.
10. rocznica członkostwa w Unii będzie świętowana w wielu miastach w całej Polsce. Główne uroczystości odbędą się w Warszawie.
Prezydent Bronisław Komorowski rano weźmie udział w Pikniku Europejskim w Łazienkach Królewskich, gdzie spotka się z ambasadorami państw UE; koło Nowej Oranżerii posadzi "Dąb wolności" razem z dziesięciolatkiem urodzonym 1 maja 2004 r. oraz przedstawicielem młodzieży urodzonej 4 czerwca 1989 r. Po południu Komorowski wręczy odznaczenia państwowe osobom zasłużonym dla budowania i umacniania integracji europejskiej, a wieczorem wygłosi orędzie telewizyjne. Premier Donald Tusk w 10. rocznicę wejścia Polski do Unii odwiedzi Elbląg, gdzie weźmie udział w pikniku europejskim. W ramach imprezy odbędą się konkursy, występy zespołów tanecznych i wokalnych. W Warszawie będzie przebywał szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, który po pochodzie pierwszomajowym organizowanym przez SLD i OPZZ, podczas pikniku europejskiego Sojuszu będzie miał swoje wystąpienie jako kandydat socjalistów na stanowisko komisarza UE.
Zadowoleni z członkostwa
1 maja 2004 roku Polacy obudzili się już w zjednoczonej Europie. Akcesji towarzyszyły huczne uroczystości - o północy, w blasku sztucznych ogni i przy dźwięku "Ody do Radości" Beethovena, na masztach załopotały flagi z dwunastoma gwiazdkami, a Polska przyłączyła się do Unii Europejskiej. Mimo wygranego referendum Polacy weszli do Unii z mieszanymi uczuciami - czterech z dziesięciu było przekonanych, że członkostwo w Unii będzie czymś dobrym, ale przeciwnego zdania było 30 proc. Co czwarty Polak uważał wówczas, że członkostwo nie będzie ani dobre, ani złe. Tylko 7 proc. sądziło, że Polska jest przygotowana dobrze do wywiązania się z zobowiązań wobec UE i do skorzystania z profitów, jakie daje członkostwo w Unii. Po 10 latach Polski w UE akceptacja dla obecności w zjednoczonej Europie sięga rekordowego w historii poziomu 89 proc. - wynika z analizy sondaży. W porównaniu do państw Grupy Wyszehradzkiej, które razem z nami wstąpiły do UE, Polacy są zdecydowanie największymi euroentuzjastami. Przekonanie, że ich kraj skorzystał na przystąpieniu do Unii wyraża 60 proc. Słowaków, 44 proc. Węgrów i 43 proc. Czechów.
Historia integracji
Po raz pierwszy ideę włączenia Polski w procesy integracyjne Europy Zachodniej przedstawił rząd Tadeusza Mazowieckiego. Już w 1990 roku uznano, że strategicznym celem polskiej polityki zagranicznej jest uzyskanie pełnego członkostwa we Wspólnotach Europejskich i rozpoczęto negocjacje na temat układu o stowarzyszeniu Polski ze Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi. Owocem rozmów był Układ Europejski podpisany 16 grudnia 1991 roku, ratyfikowany przez Sejm w lipcu 1992 roku. Po zatwierdzeniu go przez Parlament Europejski i ratyfikowaniu przez parlamenty państw członkowskich Wspólnoty, wszedł w życie 1 lutego 1994 roku (część handlowa weszła w życie już 1 marca 1992 roku). W kwietniu 1994 r. - wniosek o przyjęcie do UE złożył w imieniu Polski premier Waldemar Pawlak (PSL), cztery lata później, za rządów Jerzego Buzka (AWS), rozpoczęły się negocjacje w sprawie członkostwa. Zakończył je rząd Millera w grudniu 2002 roku. Pierwszy dokument wiążący nas z Unią, czyli Układ Europejski, gwarantował Polsce status państwa stowarzyszonego z UE. Przewidywał stopniowe znoszenie ograniczeń w handlu artykułami przemysłowymi i ograniczoną liberalizację handlu artykułami rolnymi. Zobowiązywał stronę polską do dostosowywania przepisów do standardów europejskich. Podczas szczytu UE w Kopenhadze w czerwcu 1993 roku przywódcy Unii Europejskiej zdecydowali o przyjęciu państw stowarzyszonych (Polska, ówczesna Czechosłowacja oraz Węgry) do UE. Warunkiem członkostwa miało być spełnienie wyznaczonych kryteriów politycznych i gospodarczych, tzw. kryteriów kopenhaskich. W grudniu 1997 r. w Luksemburgu szefowie państw UE zaprosili Polskę, Cypr, Czechy, Estonię, Słowenię oraz Węgry (późniejsza grupa luksemburska) do negocjacji członkowskich, które rozpoczęły się 31 marca 1998 roku. Największe kontrowersje wiązały się z negocjowaniem przez Polskę warunków członkostwa w obszarach: swobodny przepływ osób (dopuszczenie Polaków do pracy w krajach UE), swobodny przepływ kapitału (umożliwienie cudzoziemcom zakupu polskiej ziemi) oraz rolnictwo (walka o jak najwyższe dopłaty bezpośrednie dla rolników). Po wielu miesiącach zażartych dyskusji z Piętnastką Polska wynegocjowała 12-letni (najdłuższy spośród 10 kandydatów) okres ochronny na sprzedaż ziemi rolnej. Wyjątkiem są rolnicy z krajów UE, którzy osiedlają się w Polsce i osobiście uprawiają wydzierżawioną ziemię. Oni mogą kupić tę ziemię już po siedmio- lub trzyletnim (w zależności od regionu Polski) okresie dzierżawy. Mimo że swoboda przepływu osób jest jedną z podstawowych zasad Unii Europejskiej, większość państw członkowskich odmówiła otwarcia 1 maja 2004 roku swoich rynków pracy dla nowych członków. W wyniku trudnych negocjacji, każde państwo starej "15" samo decydowało, jak długie i czy w ogóle wprowadzi ograniczenia dla obywateli nowych państw. Okres przejściowy mógł trwać minimum dwa, a maksimum siedem lat. 1 maja 2004 r. - całkowicie bądź z małymi ograniczeniami - swoje rynki pracy otworzyły: Wielka Brytania, Szwecja, Irlandia, Dania i Holandia. Kwestią sporną długi czas pozostawała wysokość dopłat bezpośrednich dla rolników w nowych krajach Unii. Ostatecznie UE wprowadziła dla nowych państw 10-letni okres dochodzenia do pełnej wysokości dopłat. Ostateczne warunki naszego członkostwa zostały ustalone podczas szczytu UE w Kopenhadze w grudniu 2002 roku. Polska zyskała miano twardego negocjatora, który do końca walczy o swoje stanowisko.
16 kwietnia 2003 roku na unijnym szczycie w Atenach, premier Leszek Miller, minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz oraz minister ds. europejskich Danuta Huebner podpisali Traktat Akcesyjny o przystąpieniu Polski do UE.
7-8 czerwca 2003 roku odbyło się w Polsce referendum w sprawie członkostwa w UE.
Za wejściem Polski do Unii opowiedziało się 77,45 proc. głosujących w referendum, przeciw - 22,55 proc., przy frekwencji, która osiągnęła 58,85 proc. W kampanii referendalnej niemal wszystkie (poza LPR) partie poparły Traktat Akcesyjny negocjowany przez rządy reprezentujące różne orientacje polityczne.
1 maja 2004 r. Polska stała się członkiem UE.
Autor: MAC/tr / Źródło: TVN24, PAP