W płockim kościele przy Grobie Pańskim umieszczono pudełka z napisami. Wśród wymienionych na nich grzechów znalazły się "LGBT" i "gender". Z powodu awantury musiała interweniować policja. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Mateusz Goździkowski, który jest gejem, przyjechał do rodzinnego Płocka na święta. Razem z koleżanką zobaczyli w internecie zdjęcie Grobu Pańskiego w parafii św. Maksymiliana Kolbego. Byli zszokowani, kiedy obok "zboczenia", "nienawiści" i "pogardy" jako przykład niewiary zobaczyli skrót "LGBT".
- Podjęliśmy decyzję, że idziemy przeciwko temu zaprotestować – opowiedział pan Mateusz.
Pojawił się ze znajomą z tęczowymi chorągiewkami, położył je przy grobie i poprosił proboszcza o rozmowę.
"To jest nawoływanie do nienawiści"
Mężczyzna zapytał księdza o to, czy homoseksualizm to grzech. W odpowiedzi usłyszał krótkie: "tak, to jest zboczenie". – Czyli ja jestem zboczeńcem według księdza? – zapytał. – Tak. Oczywiście – odparł duchowny z płockiego kościoła.
- Ksiądz zaczął się wobec nas agresywnie zachowywać. Zaczął nas popychać, wypychać z kościoła. Krzyczeć, że jesteśmy grzesznikami, że pójdziemy za to siedzieć na pięć lat do więzienia – mówi w rozmowie z TVN24 Mateusz Goździkowski, który zajście nagrywał.
Na pytanie, czy w związku z tym należałoby pana Mateusza wyrzucić z kościoła, ksiądz odpowiedział, że "trzeba leczyć".
Zdaniem Konrada Dulkowskiego z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, "to jest nawoływanie do nienawiści, znieważanie osób ze względu na ich orientację seksualną".
Reporterzy magazynu "Polska i Świat" chcieli zapytać o tę sytuację samego księdza proboszcza, ale w parafii był nieuchwytny. Inny ksiądz powiedział, że nie pomoże w umówieniu spotkania z duchownym.
Ostatecznie ksiądz proboszcz pojawił się na plebanii, ale widząc kamerę, szybko odjechał.
"Homoseksualizm ciągle problemem"
Proboszcz homoseksualizm nazwał zboczeniem, ale papież Franciszek na ten temat ma inne zdanie. - Jeśli ktoś jest gejem, a wierzy w Boga i ma dobrą wolę, kim ja jestem, żeby go oceniać? – pytał w lipcu 2013 roku.
- Homoseksualizm jest ciągle problemem w Kościele katolickim. Brak jest współczucia, brak wrażliwości – komentuje sprawę Artur Sporniak z "Tygodnika Powszechnego".
Film trafił na policję. Zawiadomienie złożyły obie strony - ksiądz i autor nagrania.
- Policjanci dwukrotnie interweniowali w jednej z płockich parafii. Interwencje dotyczyły zakłócenia obrządku religijnego oraz kradzieży kart – powiedziała sierż. szt. Marta Lewandowska z policji w Płocku.
Ksiądz zabrał mężczyźnie telefon. Po odzyskaniu aparatu okazało się, że nie ma w nim karty pamięci ani karty SIM. Okazało się jednak, że film zapisał się w pamięci telefonu. Mateusz Goździkowski żartuje, że zabierając nośniki danych, ksiądz jedynie "posłucha sobie mocnego rocka".
Autor: asty/adso / Źródło: tvn24