Rok temu o tej samej porze kończyła się ewakuacja w szpitalu w Nysie. To bardzo złożony proces, który wymagał znalezienia miejsc dla ponad stu pacjentów leczonych w placówce.
- Około 25 godzin trwał cały proces ewakuacji - przypomina Artur Kamiński, dyrektor szpitala. I dodaje: - Żeby w ogóle to najpierw zrobić, to trzeba podjąć współpracę z NFZ-tem, z Opolskim Centrum Ratownictwa Medycznego, ze wszystkimi szpitalami. Ustalić, jaki jest status zdrowotny pacjentów, jakie mają choroby, na jakich są oddziałach, czy są chodzący i gdzie są wolne miejsca w szpitalach.
Dzięki hojności widzów i czytelników Fundacja TVN przekazała szpitalowi łącznie 8,6 miliona złotych. W czerwcu oficjalnie włączona do systemu ratownictwa została nowa karetka, którą udało się zakupić za zebrane fundusze. Ambulans zastąpił pojazd zniszczony przez żywioł. Trafił na podstację w Korfantowie, gdzie wspiera jeden z sześciu zespołów ratownictwa medycznego działających w ramach ZOZ w Nysie.
Koszt zakupu wyniósł około miliona złotych, z czego największą część stanowiło specjalistyczne wyposażenie, w tym elektryczne nosze samojezdne, przystosowane do transportu pacjentów ważących nawet 200 kilogramów.
Szpital w Nysie odbudowuje się po zalaniu
Kolejne środki zostaną przeznaczone na zakup nowoczesnego tomografu komputerowego, aparatu RTG, trzech aparatów USG oraz sprzętu do centralnej sterylizatorni. Przed szpitalem procedury przetargowe, które już trwają.
- Potężne wsparcie i dedykowane na zakup sprzętu, który uległ uszkodzeniu, zniszczeniu podczas powodzi - mówił wcześniej w rozmowie z TVN24 dyrektor Kamiński.
Autorka/Autor: SK/PKoz
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24