Opiekunka w jednym z olsztyńskich żłobków miała się znęcać nad grupą swoich wychowanków w wieku od roku do dwóch lat. Postępowanie w tej sprawie prowadzi olsztyńska prokuratura. Jak podkreśla rzecznik Prokuratury Okręgowej Daniel Brodnowski, na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
W jednym ze żłobków w Olsztynie opiekunka miała znęcać się fizycznie i psychicznie nad dziećmi. Informację tę jako pierwsze podało RMF FM. Według informacji radia, sprawa wyszła na jaw, dzięki podłożonej ukrytej kamerze. Inni pracownicy mieli podejrzewać, że w tej grupie dzieje się coś niedobrego.
Według nieoficjalnych informacji reportera RMF FM na zarejestrowanym materiale widać m.in., jak kobieta "szarpie dzieci, podnosi je za jedną rękę i z impetem opuszcza".
O sprawę zapytaliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
- Mogę potwierdzić, że prowadzimy takie postępowanie. Toczy się w fazie in rem, czyli na razie nikomu nie postawiono zarzutów. Zostało wszczęte 1 października. Dotyczy podejrzenia fizycznego, ale tez psychicznego znęcania się na dziećmi w wieku od 1 do 2 lat. Trwa przesłuchiwanie świadków, gromadzenie innego materiału dowodowego - powiedział nam Daniel Brodowski.
Dla dobra śledztwa, prokuratura nie podaje bardziej szczegółowych informacji.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock