W Borkach (woj. warmińsko-mazurskie) pijany 60-latek staranował bramę i uderzył w dom. Mężczyzna nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć, co się stało. Miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Do zdarzenia doszło w miniony weekend w Borkach, w powiecie piskim. Policjanci otrzymali zgłoszenie o samochodzie osobowym, który staranował bramę i uderzył w dom. Jak się okazało, za kierownicą siedział pijany 60-letni mieszkaniec Kolna.
- Kierujący samochodem marki SsangYong miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Najpierw staranował bramę na prywatnej posesji, a następnie uderzył w budynek. Kluczyki do samochodu zabrał mu świadek, który o zdarzeniu powiadomił policję - poinformowała nadkomisarz Anna Szypczyńska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Piszu.
Nie wiedział, co się stalo
Dodała, że policjanci mieli problem z nawiązaniem logicznej rozmowy z kierowcą. - Mężczyzna nie wiedział, co się stało. Był przekonany, że znajduje się na terenie gminy Kolno - podkreśliła nadkomisarz Szypczyńska.
60-latek trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Piszu