Prezes ZUS postanowiła ułatwić życie kobietom w ciąży i poprosiła rząd o zniesienie absurdalnych przepisów. Po 182 dniach zwolnienia lekarskiego odbierają one prawo do zasiłku chorobowego, niezależnie od przyczyny nieobecności w pracy. Pomysł szefowej ZUS podchwycił już rząd.
- Zaproponujemy, by zwolnienie lekarskie mogło trwać bez limitu aż do czasu porodu - obiecuje nam Paweł Wypych, wiceszef rządowego zespołu ds. nadzoru ubezpieczeń społecznych.
Źródło: "Życie Warszawy"